Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaAnja

KTo ma racje ja czy maz

Polecane posty

Gość mamaAnja

Pokłociłam się z mężem. Wychowuje 13 miesięczną córeczkę. Ostatnio dostałam ofert ę pracy ,ale odrzuciłam za namową męża. Praca była kiepsko płatna, na nianie nie było by nas stać a zbliża sie zima więc w żłobku była by pewnie masakra. Postanowiłam przeczekać zimę i na wiosnę czegoś poszukać. W między czasie chciałam pobierac lekcje angielskiego i francuskiego, gdyz oba te jezyki są mi potrzebne w zawodzie i w dostaniu sie do mojej wymarzonej pracy. Na angielskie M sie zgodzil , ale o naukę francuskiego sie pokłociliśmy. On uważa , że powinnam skupic sie na jednym jezyku , żeby sie szybko nauczyc. Ja uwazam ze dalabym rade uczyc sie 2. Potem doszła kwestia finansowa , to powiedziałam , że moze poprosze rodziców , żeby mi pomogli to sie strasznie oburzył i mi zabronił . No i nie wiem co mam robic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym miec takie problemy jak Ty :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coraz durniejsze macie te kłótnie w małżeństwach. dorośli ludzie a jak dzieci. skoro was nie stać na twoją naukę to odpuść. Pójdziesz do pracy, zarobisz możesz się nawet 5 języków uczyć. Widać twój mąż jest honorowy, sam chce zadbać o swoją rodzinę i dla niego ujmą jest proszenie rodziców o pieniądze. A ty tylko CHCESZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wiem, że to nie koniec świata, ale pokłociłam się z M i pd wpływem emocji napisałam posta.Zastanawiam się co zrobić ... A ty jakie masz problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie stać Cię na nianie a stać Cię na dwa kursy językowe? Czegoś tu chyba nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jakie mam problemy? mam guza w piersi, jestem w ciazy, w pracy mnie wyrolowali i nic mi sie teraz nie nalezy, chlopak zostawil i wiele wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem rację ma twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAnja
z nianią chodziło mi o to , że wynagrodzenie było by niewiele większe od pensji niani i nie opłacało by mi się pracować... Nie dość , że nie widziałabym mojej córki to jeszcze niewiele by mi zostało , w tym sensie nie stać mnie było by na nianie... A maż jest honorowy ,ale to ja na tym cierpię bop mogłabym sie uczyć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taak a ta paniusia chce na dwa kursy się zapisać mimo że ją na to nie stać... ale co tam...ona chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było się uczyć za swoje... jak był na to czas. Teraz jesteś matką i chwilowo swoje zapędy musisz odłożyć. znajdź pracę i zarób na swoje kursy. Masz super faceta który w przeciwieństwie do większości facetów w tym kraju ma swój honor i nie wyciąga kasy od mamusi czy teściowej więc docen to i nie wymagaj za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAnja
gosciu który piszesz o swoich problemach , bardzo ci współczuje. Jeśli to prawda to strasznie dużo na ciebie spadło w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że z tym guzkiem to okaże się nic poważnego... Trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pół roku kursów kosztuje mniej niż niania za miesiąc jeśli Was nie stać na dwa kursy, a branie pieniędzy od rodziców powoduje dyskomfort u męża, to ja bym mu przyznała rację drugiego języka możesz się ewentualnie uczyć on line- jak Ci bardzo zależy, to dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym problem ze juz wiem ze jest to powazne.. ale dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak wynagrodzenie niewiele wyższe to przeciez by Ci cos zostawało, np. TY zarabiasz 1500 , niania 1200, czyli zostaje Ci 900 zł, połowe za nianie płaci facet to chyba oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uwazam ze skoro wiesz ze rodzice pomogliby ci w oplaceniu tych lekcji jez.franc. i pogodzilabys nauke z domem - to powinnas do tego dazzyc. Maz niech nie bedzie taki pewny , ze skoro ma teraz prace i zarabia, to tak bedzie zawsze. sytuacja moze ulec zmianie, i twoja lepsza praca i twoje kwalifikacje, moga okazac sie zbawieniem w nowej sytuacji. A ty przestan tak z nim wszystko uzgadniac. zyj kobieto troche swoim zyciem, nie ulegaj tak bardzo sugestiom meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślałam że w dobrym małżeństwie pewne rzeczy uzgadnia się wspólnie...sama to ona może sobie zorganizować wyjście do fryzjera czy kosmetyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do normalnej pracy, a nie wymyślasz jakąś wymarzoną gdzie musisz znać dwa języki. Kobieto zejdź na ziemię. Dziecku coś kup a nie bedziesz wydawać na kursy, po których nawet nie wiadomo czy dostaniesz tą pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz jakies podstawy z ktoregos jezyka? Jesli tak to sama go doskonal w domu a tego drugiego ucz sie na kursie. Uczac sie na raz dwoch jezykow od zera bedziesz wszystko mieszac. I jescze majac male dziecko w domu nie przylozysz sie do nauki obu wystarczająco. Ja na twoim miejscu mimo wszystko nie szalałabym tak tylko wszystko po kolei robila. Sama studiuję i siedzę w domu z dwulatkiem, wiem co to znaczy nauka z dzieckiem. W ciagu dnia ciezko mi sie uczyc bo dziecko ciagle cos chce a wieczorem ja nie mam siły albo jestem zmęczona. Z nauką jezyka jest tak że żeby byly efekty to musisz byc systematyczna i trzeba duzo samemu pracowac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co znaczy 'idz do normalnej pracy a nie wymarzona wymyslasz' czyli co isc do biedry na kase? to bedzie normalna praca? ja bym na Twoim miejscu pozyczyla kase od rodzicow, a pozniej splacila ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAnja
haha rozbawił mnie komentarz , że mąż płaci połowe pensji za nianie i zostawało by mi 900 zł. ale mężowi by ubyło i nasza sytuacja materialna była by taka sama a skoro by sie nie polepszyła to po co pracować??!!! zostawić córkę na 8 godzin z inną kobietą w imie czego? rozumiem jeszcze gdybyśmy mieli nóż na gardle albo nam by sie to opłacało i powiększyłabym dochody domowego budżetu , ale wychodząć na zero to wolę zająć się córką i się dokształcać po to żeby znaleść coś co mnie satysfakcjonuje...Nigdy nie brałam pracy jaka popadnie i nie zamierzam tego zmieniać... A co do kursu , gdy ochłonełam postanowiłam , że fancuskiego zacznę uczyć się przez internet. Taki kurs jest o wiele tańszy i nie bede musiała prosić rodziców. za każdą czesc trzeba płacić , po 3 czesciach M obiecał , że jeśli wytrwam pójde na kontynuacje już w normalnym trybie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
to jest straszne ile osób objechało autorkę za chęć do nauki.... brrrrrw takich wypadkach jak jest chęc to i sposób sie znajdzie - realizuj swoje plany dziewczyno, tym bardziej, ze nie sa bardzo z kosmosu - w sensie - możesz się uczyć tanio i w domu również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie stac cię na nianię a stac na dwa kursy? xxxx LITOŚCI! urs jezykowy to ok 150 zł na miesiąc, a dwa to 300 zł, pewnie tyle płacisz niani? płacicie nianiom ochłapy a same wymagacie od pracodawców bóg wie czego, żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na jakim poziomie znasz oba języki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500-1200= 900 ?????? Jakas nowa matematyka ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem racje ma twoj maz. Lepiej naucz sie jednego jezyka porzadnie zamiast dwoch po lebkach. Masz male dziecko, wiesz jak ciezko bedzie ci sie skupic na nauce gdy dziecko przeszkadza? Kto zajmie sie dzieckiem gdy ty bedziesz na zajeciach? Poza tym jakim cudem nie znasz angielskiego? Tego jezyka spokojnie moglas sie nauczyc w szkole sredniej i na studiach. Na jakiej podstawie twierdzisz, ze teraz szybko nauczysz sie dwoch jezykow, w tym trudnego francuskiego jesli do tej pory, nie majac dziecka, a za to majac duzo czasu i mozliwosci tego nie zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opa opa opa
Hipokrytki z kafe jeszcze niedawno pisały w temacie "współczuję wam tylu dzieciaków", że swoim dzieciom to osiemnastki wesela porobią, chałupy kupią żeby dzieciom dac godny start tak jak i oni dostali, bo rodzice od tego są, a teraz do cudzego portfela zaglądają i za wielce niehonorowe uważają wzięcie od rodziców kasy na kurs językowy, na część edukacji nie piedołę zwana weselem czy huczną osiemnastką. No debilki z was. Autorko weź od rodziców w d***e miej honor męża to jest twoja edukacja i inwestycja w przyszłość, a nie fanaberia. Nie rozumiem takich z...banych facetów. W końcu to są twoje sprawy z rodzicami (czyż nie tak pisałyście nieraz, że mama i tata najważniejsi, a mężów to można mieć wielu?? hahaha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja pracowałam i jak zaczęłam studia zaoczne dowiedziałam się, że jestem w ciąży, pod koniec 1 roku urodziłam córcię, po 4,5 miesiąca macierzyńskiego wróciłam do pracy i dalej studiowałam, pod koniec 4 roku urodziłam drugą córcię, na macierzyńskim byłam 5 miesięcy. Studia skończyłam, tezaz jestem na podyplomówce i mam 3 c.órcie 1,5 roczną. Ale to wszystko dzięki wsparciu męża, który w weekendy opiekuję się dziećmi i mojemu samozaparciu. Jak się chce to można być wspaniałą matką i realizować się zawodowo, autorko ucz się i zmierzaj do swojego celu. Ja po urlopach wracałam do pracy, ale dla każdej małej miałam nianie, do najmłodszej jeszcze mam. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"1500-1200= 900 ?????? Jakas nowa matematyka ????? " łopatologicznie: 1500 pensja opiekunka 1200 1200/2=600 zł 1500-600=900 :D A tak poważnie, to do pracy zawsze warto iść, róznie w zyciu moze byc, mąż może się np. zakochac co wcale rzadkie nie jest, może mieć wypadek, może stracić pracę, emerytura tez się sama nie wyrobi. Ale kazdy robi jak uwaza, ja myślę, że w zyciu trzeba liczyć na siebie. To był taki przykład z ta pensją, wiadomo autorka musiał by wydać na wspólne utrzymanie domu, ale byłaby wtedy niezalezna i mogłaby nawet opłacić kurs, nie musząc się męża pytać czy tez prosić o zgodę. Może i by niewiele zostało, ale zawsze to własne. a wspólnota majątkowa to domek z kart, widać zresztą że autorka musi w tej sytuacji prosic o zgodę na swój kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rację masz Ty. Nie rozmawiacie o kupnie lakieru do paznokci tylko o nauce, wiedzy, która ZAWSZE procentuje, i nigdy nie są to stracone pieniądze. Ale dobrze, ze zdecydowałaś o nauce drugiegop języka przez neta- bo pokazałaś mężowi, ze jego zdanie i honor jest dla Ciebie ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz od rodziców kafeteriankom i mężowi nic do tego to tylko obcy ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×