Jedynym celem dla kobiety jest rodzenie dzieci

"Jeszcze troche i bialy czlowiek bedzie w klatce siedzial jak malpka w zoo a swiatem beda zadzic muzulmanie albo chinczycy" pieprzysz jak mój probosz po kolędzie, normalnie słowo w słowo takie same farmazony oczywiście pytał czemu nie mam dzieci xxx To ty pieprzysz :P Od razu widac , ze poza kafe nic cie nie interesuje.. Zerowy poziom świadomosci swojej pozycji w globalnym swiecie.. I akurat nieistotne jest ze powiedzial to ksiadz.

"Jeszcze troche i bialy czlowiek bedzie w klatce siedzial jak malpka w zoo a swiatem beda zadzic muzulmanie albo chinczycy" pieprzysz jak mój probosz po kolędzie, normalnie słowo w słowo takie same farmazony oczywiście pytał czemu nie mam dziec xx\ nie mam nic do innych ras, ale taka jest akurat prawda,jak udowowdnisz, ze nie? Chyba czytasz gazety i wiesz, jaki jest przyrost naturalny u muzulmanow np we Francji czy Niemczech.

dodam, ze w Szwecji obecnie najczesciej nadawanym imieniem jest Mohamet, wejdz w neta i sprawdź

czy to jest szwedzkie imie?czy syryjskie?

Tak jak sie nad tym zastanowic, to to jest smutne.... Zyjemy w swiecie tylu mozliwosci, okazji, mozna naprawde robic co sie chce. Mezczyzni czesto stawiaja sobie jakies cele, jak nie praca, to cos innego, by korzystac z zycia, mlodosci. A kobiety? Wiekszosc z nich wydaje sie ze ma 2 najwazniejsze - wyjsc za maz i fodzic dzieci. Po tym jest juz spelniona... Rozumiem ze przedluzenie gatunku i te sprawy, ale stawianie sobie na cel czegos co nie przysparza nic innego poza problemami jest zartem matki natury. A moze rzeczywiscie nie nadajecie sie do niczego innego poza dawaniem d**y? Wszak wiele z was jest ograniczone, zarowno fizycznie jak i umyslowo...

Temat prowokacyjny , nie ma co . Jak ktoś faktycznie nie ma większych celów w życiu, poza tym by stworzyć rodzinę to wtedy stwierdzenie autorki chcąc nie chcąc pasuje do danej jednostki :D.

Nie rozumiem z jakiego powodu miałby mnie martwić fakt, że niedługo wyginie biała rasa. No to wyginie. Wcześniej wyginą blondynki i rude, bo biali faceci wolą coraz częściej brunetki zapładniać. I jeszcze żeby miały duży gruczoł sutkowy :D NO I CO MNIE TO OBCHODZI. Za wyginiętymi dinozaurami też płaczecie? Takie jest odwieczne prawo natury, że słabsza pula genetyczna jest eliminowana ze świata przyrody. Widocznie tak ma być.

MATKA WIE ŻE ĆPIESZ?? a tak serio mam 2mies. synka i to siedzenie w domu i praca domowa mnie wykańcza psychicznie nigdy więcej dzieci i ud***enia. Mój mąż chce drugie ale zaczęłam jeść piguły i teraz idę na wszywkę na 3 lata żebym czasami 2 raz nie zaciążyła. Nigdy więcej rozstęp chociaż na kremy wydałam krocie,ociężałości od brzucha napuchniętego cielska i innych rzeczy.

no.jasne! bo kobieta to.tylko zlew na spermę i.inkubator.na dzieci. wali was w łeb. niektóre chcą miec kilka dzieci inne jedno albo wcale. a to.czy pracują czy nie to.indywidualna sprawa. jakoś ja jestem w ciąży i dalej pracuje mimo ze facet jest wydolny i mógłby mnie utrzymac. ale lubię swoją pracę i ludzi których spotykam

ja mam 5 i pracuję no i co ?

Do tych wszystkich karierowiczek, ktore tak sie mecza posiadaniem dzieci i nie widza w tym sensu. Otoz powiem wam tak. Pierwsze dziecko urodzilam majac 31 lat, kolejne majac 34, za jakies 2 lata chcialabym miec jeszcze trzecie. Dzieci to najwieksza radosc w zyciu. Jestem kobieta wyksztalcona, po studiach dziennych na dobrym kierunku i dobrym uniwersytecie. Mam dobra prace, ktora lubie. Jednak to tylko praca. Nie wyobrazam sobie szczescia, a raczej najwiekszego szczescia w pracy, wjakiejs korporacji, nabijajac kase szefostwu i tyrajac od rana do 18tej czy 20tej. Naprawde w tym widzicie sens? A moze w 2 tygodniowych wczasach all inclusive raz w roku za granica...? Smieszne to jest wszystko. Jedyne co po nas pozostanie to dzieci. W duzej mierze mysle, ze o tym braku szczescia w dzieciach pisza glw samotne , nieszczesliwe singielki pracujace w wlk firmach i same siebie chca przekonac tymi postami, ze najwieksze szczescie mozna znalezc w pracy.

Popieram w 100 procentach

sluchaj ze ty sie spelniasz majac 2 czy tam3 twoja sprawa..mi to nie pasujei dla mnie to jest katastrofa, ba nawet mam wiesz co uwazam ze kazda kobieta rozplodzona wiecej niz raz to dla mnie patologia... nie siedzew robocie do 20..ana wakcje jezdze nie raz a kilka razyw roku, nie jestem ograniczona wyjaca japa..itp jak ty masz jakiws przekonanie ze masz super geny to sie rozmnazaj a co mnie to...ale nie pindol ze to takie cudowne i kazda z nas powinna hahaahbidilka dziecipo niej zostana tez mi atrakcja..medalu ci nikt nie da.

domek i smierdzace pieluszki-, mezus i kredycik -stabilzacja po polsku i cel wikszosci polek, rzygac sie na was chce.krowy rozplodowe

patologią jest kobieta posiadająca dzieci :-) a wy nie wy po prostu macie klasę i w tej klasie mówi się do drugiej osoby wulgaryzmami naturalnie tylko na wyższym szczeblu egzystencji KROWA ROZPŁODOWA no fakt 100 % klasy i kultury zero patologii

Widze, ze wypowiedz z godz 17.17 podzialala jak plachta na byka na niektore tzw wyzwolone:). Zastanawiam sie tez, dlaczego tzw bezdzietne , stare panny sa odbierane przez spoleczenstwo za sfrustrowane, pelne jadu i zlosliwosci. Czyzby byly takie dlatego, ze sa tak swietnie spelnione poza rodzina?

rozplod dziki rozplod najlepj rokza rokiem cielska niszcyc fujjjj na szcescie was na to nie stac bo gdybyscie ciut wiecej mialt to po 10 by wypluwalyz kapska

większość robi dzieci " bo tak trzeba ". Ja jestem mężatką i z mężem dzieci nie chcemy, bo dość nerwów przeżyliśmy aby wpakować się w dziecko, które je stwarza.

ja tam szcescia w pracy nie znalazlam-bo nie pracuje ale masz zanjomi, wypady..podroze..a nie ryczace ryje niewyobraam sobie wstwacw srodku nocy.sluzyc komus

O tak, szczegolnie na znajomych to mozna liczyc. Jak jest dobrze to sa , ale jak ci sie noga powinie to sama zobaczysz. Poza tym, to wszyscy ci znajomi nie maja dzieci? Jak w ogole cyborgu, bo czlowiekiem ciezko cie nazwac, mozna o dziecku mowic dracy ryj?...

tez kiedys uwazalam ze dziecko to zlo ale jak sie ma dziecko z osoba ktora sie kocha to nie nazywa sie dziecka ryczacym ryjem, kocha sie je i nie sluzy sie mu, tylko sie niem zajmuje.Ja z moim dzieckiem duzo podrozuje, moje zycie sie nie skonczylo, a znajomi czy przyjaciele? Sa jak czegos chca lub potrzebuja w innym wypadku maja za duzo na glowie lub inne wymowki....niestety ostatnio sie o tym przekonalam....

ja żałuje z całego serca ze jestem matka. żałuje ze dałam się mężowi namówić i myślałam ze może pokocham swoje dziecko, ale jest inaczej, nie kocham swojego dziecka nawet go nie lubię, nie chce na nie patrzeć, zajmuje się nim bo muszę, ale robię to rzadko, wole pracować, robię wszystko żeby tylko jak najmniej siedzieć z nim w domu, pracuje nawet po 12/14 h dziennie i wole to niż siedzenie z dzieckiem, mąż go kocha i się nim zajmuje, gdybym mogla to bym cofnęła się w czasie i nie robiła dziecka, a jakbym zaszła bez problemu je usunęła kiedyś byłam szczęśliwa, radosna, pełna życia, miałam przyjaciół znajomych, miałam czas na swoje zainteresowania, miałam cisze i wolny czas , a teraz nie mam nic... zaczęłam się zastanawiać nad odejściem, kocham męża i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale dziecko wszystko niszczy, będę płaciła alimenty żeby dziecku niczego nie zabrakło, ale nic wiece, zrzeknę się całkowicie praw rodzicielskich

Masakra co się z wami kobietami dzieje? Czy media całkiem wyparły wam mózg? Jakie słownictwo jakie priorytety? Wstyd

Do pani 09:09 bo dziecka trzeba chciec we 2 a nie dawac sie namowic, przykro mi i dobrze rozumiem pania :(

Jak wy sie Boga nie boicie, tak mowic, ze zalujecie, ze macie dziecko. Oby los sie na was nie zemscil za to glupie gadanie.

bo macierzynstwo nie jest slodkie...oj nie

hahaha padlam

przeraza mnie ze takie glupie kobiety jak autorka tematu czyli twierdzaca ze jedynym celem kobiety jest rodzenie- rodzi, bo co ona wychowa? kolejna glupią krowe ktorej jednym celem bedzie nazrec sie i d******y facetowi by ja zaplodnil...Idz sie kobieto wysterylizuj.

sama się wysterylizuj - żeby więcej takich głupoli przez przypadek na świecie nie było

Tego typu tematy powstają na szkodę kobiecie. Uważam, że kobieta może, a nie musi być matką i to nie czyni ją ,,mniej kobietą". Wręcz przeciwnie jest dużo piękniejszych rzeczy niż macierzyństwo jak np.samorealizacja, podróże, pasje. Jestem dumna, że w owych czasach mogę dokonać świadomego wyboru, a nie narzuconego czego chce od życia. Oczywiście nie podważam faktu, że dla niektórych (podkreślam) kobiet macierzyństwo może być najlepszym co je w życiu spotkało, choć nasuwa mi się w tym przypadku dygresja, czy takowa decyzja nie jest skutkiem przymusu społecznego. Bo jednak kobieta wybierając macierzyństwo, często rezygnuje ze swojego życia, z siebie, na rzecz wychowania drugiego człowieka. W efekcie nikt nie przejmuje się faktem, że za wychowanie dzieci nie otrzymuje się wynagrodzenia zawodowego, a taka kobieta jeżeli nie łączy pracy zawodowej z macierzyństwem pozostaje na łasce partnera. Po latach poświęceń nie można liczyć na wdzięczność, gdyż rodzenie a później wychowywanie jest uznawane jako naturalna kolej rzeczy. Z doświadczenia wiem, że kobiety wybierając takie życie narażają się na ryzyko zdrady i porzucenia. Mężczyźni czerpiąc inspiracje z takich opinii pozostają w tak błędnym przekonaniu, ze jedyną i najważniejszą rola kobiety jest powoływanie na świat nowych ludzi. Każdy człowiek niezależnie od płci ma marzenia i dąży do szczęścia. Dla jednych to będzie dziecko dla innych wymarzona praca, firma, kariera, podróże, partnerstwo.