Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bijcie dzieci dalej a beda nie zrównoważone

Polecane posty

Gość gość

Moj były mąż dostawał nie raz, po d***e, gdzie popadlo. Ja nigdy nie dostałam. Co zauważyłam? Zaczął na mnie rękę podnosić, nie panował nad agresją, był karany. Ja nigdy zatargu z prawem, potrafię panować nad emocjami. I nigdy nie uderze dziecka choćby nie wiem jak babki z kafe mówiły mi jakie to ka plusy! Dzieki karom, zasadom, itp moje dziecko wie jak należy się zachować. Dzieki mojej cierpliwościbnie sprawia problemów. Jak miało 2 lata bylo nie grzeczne za karę lądowalo do swojego pokoju. Ile musiałam mieć cierpliwości aby go tam ponownie wrzeszczacego zaprowadzac, trzymać drzwi. Nie żałuję. Dzis ma 6 lat i póki co wspaniale sie dogadujemy, nie sprawia problemów, wie co można a co nie. Nigdy nie bede za biciem czy klapsami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia66
Wychowujcie dalej dzieci bezsteroswo to za parę lat wam nasrają na środku pokoju i nie będą czuły się winne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, twój mąż wyszedł z patologii, to sam dużo lepszy nie będzie. Klaps w tyłek nikomu nie zaszkodził, ja i moje rodzeństwo dostaliśmy w du/p/e kilka razy w życiu za naprawdę poważne przewinienia i jakoś żadne z nas nie ma żalu do rodziców ani żadne nie katuje swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomiędzy biciem dzieci (klaps jest biciem!) a wychowanie tzw. bezstresowym jest jeszcze całe morze metod wychowawczych. Czy naprawdę tak dużo kafeteryjnych matek naprawdę widzi tylko dwa rozwiązania - przemoc albo pozwalanie na wszystko? I pytanie do zwolenniczek klapsów - z dorosłymi też tak postępujecie - że jak coś zrobią źle to z łapami do nich skaczecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorosły różni się od dziecka, nie sądzisz? czasem jedynym sposobem, żeby wytłumaczyć krnąbrnemu trzylatkowi, że nie może wkładać palców sobie do gardła/ rzucać jedzeniem/ dusić młodszej siostry jest właśnie klaps w d/u/pe. Nie dramatyzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szmaty znecające się nad dzieckiem, mam nadzieję że wam kiedyś odda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtgrtg
Hahaha, dobry temat! Ja akurat uważam że wyroki (włącznie z jednym za najpoważniejsze przestępstwo) w przypadku mojego partnera, to w pewnej mierze wina polityki niekarania w wykonaniu jego mamy. Dla porównania, moja mama miała ciężką rękę. Prędzej bym się zesrała ze strachu przed nią, niż weszła w konflikt z prawem, a choćby pozwoliła sobie na drobniejsze przewinienia jak jakieś ucieczki z domu, korzystanie z używek i podobne. A dysproporcja w wykształceniu? Wyżej mamy zawodowe, w drugim przypadku, wyższe, zresztą prawnicze. :D Wniosek: ze swoją córką rozmawiam jak z dorosłą, wyjaśniam, uczę rozumowania, obiektywizmu, empatii ale też że opiekun gdy wybuchnie słusznym gniewem, to dupa będzie czerwona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pytanie do zwolenniczek klapsów - z dorosłymi też tak postępujecie - że jak coś zrobią źle to z łapami do nich skaczecie?? xxx Nie , nie musze tego robic:D Zadaje sie tylko z takimi co zostali wychowani, włacznie z klapsami :D Nie oczekuje od doroslych zachowan jak dziecko, choc wielu z dorosłych dziecinniejszych od mojego syna :D I powiem ci , ze niejednemu doroslemu przydałby sie dobry klaps na otrzezwienie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby jak 3-latek klapsem zrozumie co mu wolno a czego nie?:D:D no ubawilam sie. normalne wychowanie to nie bicie i nie pozwalanie na wszytsko. złoty środek- ale wymaga cierpliwosci i troche rodzicielskiej mądrości oraz rozsądku czego brakuje rodzicom, którzy wierzą w jakąs cudotwórczą i wychowawczą moc klapsa. sami się bojcie po tyłku jak zrobicie cos złego, jesli na was działa to czemu nie, ale od dzieci wara. dla mnie jakakolwiek przemoc (chyba ze w obronie) jest świadectwem prymitywizmu i głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bicie swiadczy o tym, ze rodzic nie chce lub nie umie wytlumaczyc dzicku, co jest dobra a co zle i dlaczego. I nie mowcie,ze sie nie da, choc oczywiscie wymaga znacznie wiecej wysiłku. Wychowalam dzieci bez bicia, sama bylam tak wychowana , moja mama i babcia, ciotki itd tez, w rodzinie bylo bardzo wiele dzieci i kazdemu jakos dalo sie wytlumaczyc. Jesli jest zupelnie male , po prostu unika sie sytuacji niiebezpiecznych ( np zwiazanych z pradem , bezwglednie pilnuje sie dziecka na ulicy nitd). Bicie oducza samodzielnisci i myslenia- dzicko nie broi nie dlatego,ze to złe, tylko ze strachu przed karą. Gdy nie ma w poblizu bata robi, co sie da. Dzieci krotko trzymane w domach czesciej lobuzuja w szkole, pala, pija , wagaruja - liczac na to,ze rodzice nie zauwazą i a nuz sie uda. Poza tym wynosza z domu , ze sprawy zalatwia sie siłą, a nie rozumem. Jesli mu wytlumaczono, dlaczego tego robic nie warto - bedzie samo wybierało, kierujac sie rozsądkiem, nie strachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś Dorosły różni się od dziecka na przykład tym, że może się odwinąć i ci oddać, a dziecko jest bezbronne. A znam mnóstwo dorosłych, którzy robią dużo głupsze albo groźniejsze w skutkach rzeczy niż dzieci, i mniej im możesz wytłumaczyć. Do gościa z 17.57 Nooo, jasne, słuszny gniew usprawiedliwa przemoc. Bicie dzieci jest karalne - a żeby zbić dziecko, aż będzie mieć czerwone pośladki to trzeba być niezrównoważonym. Tyle w temacie uczenia o empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dalej pozostanę przy swoim, są różne dzieci, jeden trzylatek będzie siedział jak trusia, drugi mimo że rozumie że czegoś robić nie wolno, robi to. Powiem na swoim przykładzie: ja mając nie wiem, 3-4 lata będąc z tatą na zakupach rzuciłam się na podłogę chcąc wymusić coś. Tata po wielu tłumaczeniach, prośbach i groźbach wreszcie trzasnął mnie w dupsko - byłam w takim szoku, że momentalnie wstałam z tej podłogi. Zapamiętałam to na długo, a tata nigdy już mnie nie uderzył. Moi bracia dostali lanie, jak bawili się zapałkami w stodole dziadka, mieli wtedy około 8-10 lat i dobrze wiedzieli, czym to grozi. Następny przykład: mój syn. Ciągle wkładał siostrze (noworodek) palce do ust, do oczu, szczypał ją i podduszał, nadmieniam że nigdy przedtem się tak nie zachowywał, moim zdaniem chciał sprawdzić co można robić z takim mniejszym od niego człowieczkiem. Tłumaczyłam ja, tłumaczył mąż, tłumaczyli dziadkowie i ciocie. Ale najlepszym "tłumaczycielem" okazał się klaps w d/u/pę. Ale pewnie wg nawiedzonych obrończyń czci gówniarzy jestem sadystką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm mój syn w domu za złe zachowania dostaje natychmiastowo w tyłek, inaczej nie działa... i w domu nie broi, na początku klapsy były codziennie, teraz nie ma takiej potrzeby jak się raz na kilka tygodni zdarzy nic mu nie będzie a przypomni sobie, za to w szkole próbują go wychowywać bez klapsów tylko tłumaczeniem i jak to piszecie rozumem, efekt jest taki że wie że może sobie pozwolić na wiele i wciąż broi ... pomagam im strachem, ze jak się dowiem że znów coś w szkole zbroił to będzie lanie, więc smark się cwani i teraz broi po kryjomu by tylko nikt nie wiedział że to on bo boi się lania w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś xx no i sama widzisz, gosciu, co warte jest takie wychowanie. Grzeczny tylko, gdy sie boi. W szkole wie, ze nie dostanie, wiec olewa. Nie widzi roznicy miedzy dobrym a zlym zachowaniem, reaguje tylko na bicie. I jak ma dalej dzialac w zyciu, jesli nie bedzie przy nim dajacej w tyłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena1973
jak mozna uderzyc dziecko, nie rozumiem tego.Psa bym nie uderzyla a co dopiero dzieciaka. Sama urodzilam 3 dzieci i w zyciu zadnego z nich nie ukaralam biciem czy klapsem, jakies chore to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie masz dzieci, które siedzą tam gdzie je posadzisz. Dzieci są różne i uwierz mi, wychowanie to jedynie 20% sukcesu, reszta to geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena1973
przy trojce wiem cos o wychowaniu dzieci,i tez mialy swoje momenty gdzie doprowadzali mnie do szalu, ale nigdy bym zadnego z nich nie uderzyla, sa duzo lepsze metody wychowawcze tylko te potrzebuja duzo czasu, zeby dziecko w koncu pojelo o co chodzi i wiedzialo co wolno a co nie. Dla niektorych po prostu podejsc i uderzyc jest latwiej, dziecko sie przestraszy a rodzice sie ciesza, ze zrozumialo. nic nie zrozumialo, te dzieci po prostu sie boja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
helena1973 - przywracasz mi wiarę w ludzi :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
przyłożenie plaską ręka dziecku przedszkolnemu w tyłek porządnego klapsa, czy nawet paskiem kilka razów ( ale starszemu już dziecku, nie malemu) jeśli ma charakter wychowawczy w poważnych sytuacjach, a nie w celu wylądowania się za byle co jest moim zdaniem słuszną formą kary ,o ile wcześniejsze inne niecielesne sposoby nie przemówiły do dziecka , wtenczas jako ostateczność można klaps ręką u mniejszego, czy pasek u większego dziecka zastosować Ja tak bylam wychowywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Tutaj mówimy o konkretnych ewidentnych sytuacjach ,kiedy dziecko posuwa się do czynu zakazanego z premedytacja, lub wybitnie zuchwale się zachowało mimo wcześniejszych upomnień, ostrzeżeni, tłumaczeń i jak kulą w płot Doświadczyłam takich met. wych i nie będąc nadużywane w mojej ocenie były poprawnie stosowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bicie i klapsy swiadcza tylko o bezradności wychowawczej rodziców. Działa to tylko chwilowo . Gdy nie ma 'kata" - hulaj dusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bicie NIE JEST metodą wychowawczą!!! Poprawne stosowanie bicia paskiem??? Ludzie, wy się w ogóle czytacie? XXX A wg jakich kryteriów oceniacie, czy gniew był słuszny czy niesłuszny? Czy dupsko jest w sam raz czerwone, czy już za bardzo? Czy bicie paskiem jest prawidłowo używane czy nadużywane?? I ciekawa jestem czy pasek ma mieć odpowiednie parametry, żeby to było wychowacze - grubość i szerokość? A co z kablem od żelazka - to też było stosowane... czy to już jest nadużycie, czy jeszcze nie? Ile klapsów jest wychowawcze a od jakiej ilości to przesada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci biją durnie( bo nie potrafia wytłumaczyć), sadyści ( których to kręci)lub zboczeńcy( tatusiowie córki po gołych tyłkach) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaak dzieci bez bicia... wyjątki zdecydowana większość dzieci potrzebuje dyscypliny a spora część dzieci charakternych po prostu musi dostać odpowiednio dużo razy wp*****l by się opamiętać, macie mętne pojęcie o tym że dziecko nie zrobi czegoś z uwagi na strach... owszem o strach przed karą chodzi, skoro tak to ciekawe po co jest kodeks karny... złe zachowanie równa się kara, dotkliwa, fizyczna... taka by budziła strach przed nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja osobiście nie widzę powodu, ani potrzeby ,aby dziecko nie ważne w jakim wieku ( czy 2 latka, czy 12 latka) rozbierać z spodni,majtek i go po gołym ciele bić. Dla mnie jest to zbędne Danie w tyłek jest najpoważniejszą formą kary jako ostateczność W pierwszej kolejności wykorzystuje się inne opcje przemówienia dziecko do rozumu jak prośby tłumaczenia, ostrzeżenia, kary w postaci zakazu/zabrania tam czegos) Pisze o swoim wychowaniu jakim sposobem ja byłam korygowana i pisze również jaki mam pogląd na ten temat Ocena czy gniew był słuszny jest zależna od sytuacji i reakcji rodzica ,czy czasami nie zareagował surowo nad wyrost ,czy o blahostke czy w sytuacji ,której włos jeży się na głowie Pasek wobec starszego dziecka ( nie małego, nie przedszkolaka) to jest jedyne narzedzie oprócz otwartej reki jakie w moim mniemaniu można zastosować i to nie kilkadziestąt razów pod rząd, ale maksymalnie kilka , wtedy krzywdy nie zrobi. Mi nie zrobił bo był gietki i elastyczny, nie przecinał skory, nie kaleczył Dajac reką klapsa -dwa w tylek również nie ma prawa dziecko uszkodzić. W zaleznosci od wrażliwości skory co najwyżej chwilowo rumiany pośladek i tyle draki z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka postu
Ja zdania nie zmienię. Nie macie cierpliwości, co przy posiadaniu dziecka jest bardzo ważne aby ją mieć. Ja nie raz meczylam się i pół godziny aby dojść do celu. Raz w życiu dalam klapsa dziecku i do tej pory żałuję. Nie wiem, ze wy tak potraficie od tak przylac. Nie wychowuje bezstresowo. Jak trzeba podniose głos, dam karę, którą dotrzymam, a nie ze dam karę i po 5 minutach ją wycofam. Wystarczy cierpliwość, i postawić jasne zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja nie jestem praktykiem kar cielesnych, ja jestem teoretykiem z racji i moich doświadczeń i obserwacji ,stad mam taką a nie inną ideologie, własne wnioski wysnuwam Każdy ma pogląd na jakiś temat, ja mam akurat taki na taki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
analizując temat to jednak dzieci lepiej nie bic iż bić ,to jest oczywiste. No chyba ze komus reka poleci, ale starać się nie powtarzać tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaak dzieci bez bicia... wyjątki zdecydowana większość dzieci potrzebuje dyscypliny a spora część dzieci charakternych po prostu musi dostać odpowiednio dużo razy wp*****l by się opamiętać, macie mętne pojęcie o tym że dziecko nie zrobi czegoś z uwagi na strach... owszem o strach przed karą chodzi, skoro tak to ciekawe po co jest kodeks karny... złe zachowanie równa się kara, dotkliwa, fizyczna... taka by budziła strach przed nią xx Dom rodzinny to miejsce , ktore daje cieplo, miłosc, bezpieczeństwo, zaufanie, tam sie czlowiek uczy zycia i owej miłosci. Przyrownywania wychowania rodzicielskiego do stosowania kodeksu karnego nie chce mi sie komentowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie zastanawiam. Co musi zrobic 3 latek zeby dostał klapsa? Pytam bo akurat mam corke w tym wieku i nigdy jej nie uderzylam. Ma swoje "odchyły" czasami, ale nie uwazam ze jest to powid do dania jej nawet klapsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×