Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy go to zaboli?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Pytanie raczej do Panów. Pan długo mnie zwodził, przyjmował moje zaloty, ale sam nie wykazywał specjalnie inicjatywy, wiele razy pytałam go czy mu się narzucam, czy chce żebym dała mu spokój. Odpowiadał, że nie. Aż w końcu, nie dałam za wygrana i zinterpretowałam, że on nie chce iść na Sylwestra ze mną bo nie chce mnie i związku ze mną opowiedział, że tak jest. Rozmowa odbyła się e-mailem. Teraz zastanawiam się czy jak zaniosę mu rzeczy do pracy i zostawię na portierni z prośba o przekazanie mu to czy go to trochę zaboli? Chodzi mi o formę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rob z siebie kretynki.Koles mial cie w d***e i raczej nic go nie zaboli nawet jak malpe z siebie zrobisz. Wiec radze nie robic z siebie kretynki tylko wziac to na klate olac dziada i tyle. Bo poki co to widac ze boli ale ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mam jego pewną rzecz, która to ja od niego pożyczyłam i uważam, że powinnam mu to oddać. I pomyślałam sobie, że tak to właśnie zrobię. Co poczta mu wysłać? Gadać to przecież już nie ma o czym. Będę umawiała się z nim, żeby mu to oddać. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie chcial sam odbierze! Olej to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic go nie zaboli. po prostu pochlebiała mu twoja adoracja, ale jej brak też nie będzie dla niego jakąś wielką tragedią. niczego ci nie obiecywał, więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie chcę czekać, że on odbierze. Myśleć o tym. A to, że on tak postąpił to jedno, a to, że to ja pożyczyłam i ja powinnam oddać to drugie. Jego zachowanie nie zwalnia mnie z dobrych manier. Tak jestem nauczona, będę źle się z tym czuła jeśli mu tego nie oddam, nawet jeśli on nie oczekuje tego ode mnie. Nie chce tego mieć, a przy okazji będzie wiedział, że nic od niego nie chcę. Oczywiście pomimo wszystko fajnie jakby trochę go to zabolało, pomimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj jak nie twoje, możesz zostawić w portierni. ale nie łudź się , ze to będzie przeżywał. Napiszę wielkimi literami to może dotrze: ON MA CIEBIE W D.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co z tego, że nic mi nie obiecywał? To dobrze zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niedobrze, ale to znaczy , że nie chciałaś go uważnie słuchać i sama siebie nakręciłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wątpię w to, że ma mnie w d...e. To mnie z oddania rzeczy, którą od niego pożyczyłam nie zwalnia. Dzięki jesteście bardzo mili. Nigdy nie staraliście dla nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co z tego? Źle jak nam na kims zależy, broń Boże nikogo nie lubić, nie okazywać, nie pytać, a czytać między słowami. Tak mam za swoje, proszę mnie kopać bo to największy grzech kogos lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to największy grzech kogos lubić. nie grzech, tylko jak się nadinterpretowało cudze zaangażowanie to teraz już nie ma po co płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak zapomniałam siedzieć w kącie i tylko czekać, przynajmniej wiem jak jest. Strasznie jesteście usprawiedliwiający faceta, oj jemu wolno wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjmował moje zaloty, ale sam nie wykazywał specjalnie inicjatywy, wiele razy pytałam go czy mu się narzucam czyli od razu było widać , że mu nie zależało, ale że nie miał nic lepszego to pozwalał się obskakiwać, a ty jeszcze prosiłaś o pozwolenie. To dziwne przekonanie kobiet, ze jak ja go ukocham za dwoje to on to wreszcie zobaczy i doceni. Za frajerstwo się płaci, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt go nie usprawiedliwia, to było mocno nie fair, ale przyznaj , że liczyłaś na to ze swoim oddaniem wymusisz w końcu na nim wzajemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajnie, że mnie oświeciliście, facet może kłamać to go usprawiedliwia jak nie chce kobiety, a ona pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie wiedziałam na czym stoję, bo facet jest z tych cichych, nieśmiałych, introwertycznych, nawet lękowych, ale niemową nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze laska, niech będzie ze ty biedna, a on ch...... Niczego się nie nauczysz, będziesz obskakiwać następnych takich i znowu tu płakać. Twoja wola. Bo po co przemyśleć sobie własne błędy. A może facet przez grzeczność nie chciał ci powiedzieć że mu się narzucasz, aż w końcu nie wytrzymał i spławił? Sądząc po twoim upartym marudzeniu to całkiem możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło matko, autorko, każdemu się czasem zdarzy nadinterpretacja. mi też się kiedyś zdarzyła, ale nie przyszłoby mi głowy, żeby obwiniać za to faceta. ot, zadurzona kobieta widzi to, co chce widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko szkoda, że właśnie wcześniej tego nie powiedział, bo zrobiłabym tak samo jak teraz skończyłabym z tymi zalotami. Już wcześniej miałby mnie z głowy. I jestem durna, że pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak macie rację nadinterpretowałam, chciałam go, bo jedna ręką przytulał a druga "tłukł", moim zdaniem przyzwoicie jest powiedzieć nie chcę Cię. Ja go nie obwiniam, że mnie nie chce, obwiniam, że kłamał i zwodził. A i tak co jego chce mu oddać. A pytania już skończyłam, otrzymałam odpowiedź wystarczająco jasną - nareszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mówicie, że mam go przeprosić, że się narzucałam? że inaczej nie dam rady z tym żyć? kurcze chyba go przeproszę za te tortury. I sobie wymyślę jakąś karę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bredzisz dziewczyno. Facet dał ci jasno do zrozumienia, że ma cię w nosie, a ty uparcie dalej swoje. Oddaj mu co jego i wszystko, po co te sceny? Jemu to zwisa czy mu to przyniesiesz, położysz pod drzwiami czy na drzewie powiesisz, więc nie upokarzaj się ( bo tak, właśnie takim zachowaniem udowodnisz jak bardzo cię to zabolało, że cię odrzucił), tylko weź to na zimno i oddaj kulturalnie jakbyś pożyczała od koleżanki materiały do pracy czy szkoły. Podziękuj i wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to są za rzeczy? Jeśli nic wartościowego to daj sobie spokój. Zresztą jak bedzie potrzebowal to sam Cie znajdzie. I rzeczywiście jesteś marudna, nikt tego nie wytrzyma, wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angela0988
haha akurat ciąży Ci ta rzecz? chcesz mu ją wysłać bo chcesz aby nawiązał się jakiś kontakt, gdybyś mogła to teraz byś pobiegła i wrzuciła mu to do skrzynki. A swoją drogą co to za rzecz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JEGO wyprane gumki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaboli jak go kopniesz w jaja. Bólu psychicznego nie poczuje, bo ma Cię gdzieś, ale za to fizyczny może poczuć i to bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×