Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mogę oderwać się od byłej

Polecane posty

Gość gość

Mimo że rzuciła mnie pół roku temu a byliśmy razem 2 miesiące to ja myślę o niej codziennie. Już tego nie kontroluję, tutaj też spamuję setki postów. Najgorsze jest to że bedąc z nią widziałem że jeśli nie ona to ja będę musiał podjąc decyzję o rozstaniu bo ona była nienormalna, potwornie toksyczna. na dodatek wszyscy dziwili się dlaczego z nią jestem skoro ona ma taki fatalny charakter i że "mógłbym mieć lepsza i normalną dziewczynę" Totalnie mi odbiło, nie jestem w stanie wejść w żaden nowy związek, na dodatek sprawadzam profil jej siostry, brata i obczajam co się dzieje w jej mieście. Boje się że popadnę w paranoję, bo ja nie chciałbym juz do niej wrócić ale za każdym razem jak słyszę coś na jej temat to serce mi mocniej bije. Dodam że w trakcie jak z nią byłem nabawiłem się depresji, każdy jej telefon to był strach że mnie rzuci albo opieprzy za coś(za to że w podstawówce miałem koleżankę) albo że w życiu podobał mi się ktoś inny zanim ją poznałem. 2,5 miesiąca nerwów dzień w dzień i setki kłótni. Teraz ona ma nowego. NA dodatek mnie zdradziła. Jak sobie z tym poradzić bo boje się ze oszaleję i stanę się jakimś psychicznym obserwatorem jej życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawne bo to wygląda na efekt Pavlova! Przez tyle czasu kazda rozmowa z nią powodowała lęk że teraz tobie to zostało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lecz się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat ona i ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Wiem, ze ci to nie pomoze ale wspolczuje. To przypadek dla psychologa. Zaden normalny czlowiek tego nie pojmie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak przeczytalam to co piszesz , to skojarzylam twoj przypadek z mechanizmem alkoholizmu, narkomanii .Moze niefortunne dosc skojarzenie , ale w niektorych przypadkach wystarcza nieduze dawki alkoholu i krotki czas , by sie uzaleznic od uzywki .Jeden ma mala podatnosc , inny przeciwnie chlonie szybko jak gabka . Wydaje mi sie , ze szybko wspoluzalezniles sie od toksyka , toksycznych relacji z nia.Dlatego tez tak bardzo brakuje ich .To sa podniety , jazda bez trzymanki , ciagle stres, niepewnosc . .Wiesz , ze to zle ale brakuje tego w "zylach".Czujesz sie , jak na odwyku -zle i miotasz sie .Stad sledzenie jej i takie "antidotum " na odwyk . Inaczej tego wytlumaczyc nie umiem . Sadze , ze czas zrobi swoje, staraj sie zajmowac mysli czymkolwiek innym .Polecam wysielek fizyczny do bolu , wtedy zmeczony padniesz na lozko i bedziesz spal a nie swirowal na jej punkcie . Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mi wygląda na syndrom sztokholmski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MUAHAHAHAHAH! Kochany nie peniaj. Jesteś po prostu PRAWDZIWYM POLAKIEM - masochistą liżącym rowa jędzowatej psychopatce :P Obecnie w USA czyli u naszego kochanego Wielkiego Braciszka, któremu zawsze pomagamy faceci mają już dosyć władczych i niedostępnych jędz. Zaczynają doceniać miłe, poczciwe, łagodne dziewczyny, które kochają swojego chłopa i zadbają o familię :P U nas jeszcze tego trendu nie ma, a szkoda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak, chyba wpadłem w syndrom sztokholmski. Tak naprawdę nasza relacja trwała 6 miesięcy więc dość długo chodziłem w nerwach, najpierw jak nie dawała mi szansy a potem jak z nią byłe. Jestem ciekawa czy dla nowego faceta też jest taka czy tylko dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio przejmujesz się szmatą? Ja bym kogoś takiego olała z marszu tego samego dnia a ty sie przejmujesz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja jej nienawidzę, chciałbym ją nawet zbluzgać ale chcę być ponad to bo mógłbym wiele na ten temat powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleś, olej ją i przestań przynudzać. Zrobiła miejsce dla innego, więc odczep się od kogoś kto ma cię w d***e. Masz problem z myśleniem czy co ? Uczucia wygasną tylko przestań się nakręcać bo nie ma kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny taki jeden
Hej autorze, jestem w podobnej sytuacji Wydaje mi się, że to jest PTSD Przeżyłeś traumę, choć niektórym się wydaje że to coś c***owatego, ale to jest zupełnie inny problem. Korzenie tkwią w dzieciństwie, w potrzebie kochania, bycia kochanym. Dziecko potrafi mieć własny świat, jeśli świat najbliższy jest nieprzewidywalny i zagraża- ucieka w niego, odcina od emocji, ucieka od czucia, bo to boli. Taką ucieczką może być nałogowa miłość , efekty długiego zakochania, czytałem o przypadkach, gdzie ktoś leczył to jak alkoholizm, więc jest to do odstawienia przez przyjrzenie się wzorcom. to jest nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny taki jeden
autorze, jakie wnioski z sytuacji? albo pomocnie wnioski innych? pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jest na haju dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorowi przeszło. Wiem bo właśnie z nim gadam, autor znalazł sobie pasję i cel w życiu ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×