ZMIANA ZACHOWANIA,co robic ?

Moj synek,odkad poszedl do przedszkola zmienil sie nie do poznania.Byl to pogodny,wesoly chlopczyk,bardzo dobrze rozwiniety,kontaktowy,ladnie mowiacy,rozumny itp.Teraz slysze skargi na dziecko,ze nie chce sluchac polecen,bije dzieci,biega,jak oszalaly po sali....jestem w szoku,bo naprawde nigdy wczesniej tak sie nie zachowywal i na pewno nie jest to wynikiem bledow wychowawczych.Zauwazylam tylko,ze synek mial tendencje do ,,papugowania" glupich zachowan innych dzieci,np.jesli ktores darlo sie bez sensu,on robil to samo,jesli ktores biegalo,jak poparzone,on -to samo,ba ! nawet probowal nasladowac mowe innych dzieci,mowiac tak,ze nie mozna go bylo zrozumiec(sam zaczal mowic b.wczesnie,tak ze w wieku 2 lat mowil normalnie i wyraznie).Pani psycholog przedszk.,jak zwrocilam na to uwage i zapytalam,czy to normalne,bo dla mnie jego zachowanie wyglada,jakby sie cofal w rozwoju,to ona mi na to,ze to jest wlasnie rozwoj....no tak,tylko on powiela zachowania niewlasciwe....jak z tym walczyc ? Jestem zalamana,bo na dzien dzisiejszy wychodzi,ze jest najgorszym dzieckiem w grupie,a na poczatku bylo zupelnie odwrotnie,inne dzieci bily,krzyczaly,nie sluchy,a moim panie zachwycone,ze taki z niego wzorowy przedszkolak...i co tu robic ? Gdzie szukac przyczyny ?

A ile syn ma lat? Czterolatki lepiej znosza niz trzlatki. Moja siostrzenica tez tak sie zmienila jak poszla do przedszkola. Jakby jej zle zachowania mialy zrobic na zlosc mamie za to ze w ogole ja tam poslala.Musisz poswiecac dziecku duzo czasu, ono prawdopodobnie tak zle znosi rozlake.

Jest w grupie trzylatkow,ale jest lutowy,wiec za chwile bedzie mial 4. A wiesz,ze mozesz miec racje,bo rzeczywiscie wolalby nie chodzic ,dramatu nie ma,ale rano poplakuje i nie chce wejsc do sali.

Hej,nikt nic ?

Podnosze....

Nie oszukujmy się ALE TAKIE DZIECI SĄ ;) Ja tam nie widzę niczego szokującego . Dzieciak w tym wieku w grupie jest jak papuga,w domu potulnym aniołkiem. Najwidoczniej przedszkolanki jakieś kiepskie skoro z 4 latkiem poradzić sobie nie potrafią.

Nie wiem,w domu sprzata zabawki,w przedszkolu nie chce,w domu ladnie je,w przedszkolu sie wyglupia.Ogolnie samodzielny,jesli chodzi o samoobsluge,znaczy toaleta,jedzenie,ubranie...kurcze,a moze za samodzielny i panie zajete tymi mniej,a on glupawki dostaje,zeby zwrocic na siebie uwage.Moze bym tak nie roztrzasala,ale zostalam wezwana na rozmowe,poszedl maz,bo ja nie moglam,a chlop,jak chlop,wysluchal,pokiwal i tyle...a mnie gryzie,co moze byc przyczyna