prosze o pomoc..

Witam. Okres spoznil mi sie 7 dni.cykle mam regularne 28 dni.zrobilam dwa testy ciazowe ktore wyszly negatywne.na drugi dzien zrobilam badania z krwi na obecnosc hcg.po powrocie do domu dostalam miesiaczke.po trzech dniach skonczyla sie.odebralam wynik ktory wynosil 255,3.po wizycie u lekarza stwierdzil ze ciazy brak i ze mam przyjsc za 10 dni.zrobilam test ciaxowy ktory wyszedl pozytywny.po dwoch dniach zrobilam kolejne dwa testy ktore niestety wyszly negatywne.dwa rozej firmy. Czy mogli dojsc do poronienia? Nie mialam zadnych krwawien ani boli brzucha.prosze o odpowiedz.

Blagam napiszcie cos..

coś..

niestety doszło do mikroporonienia miałam to samo

Wiec nie ma juz zadnej nadzieji?:(

beta 255 to nie taka mała, jak test nadal go nie wykrywa to myśle że nie rośnie dalej, w związku z czym podejrzewam że juz zacznie spadac... mozesz powtorzyc bete jeszcze raz dla pewności, bo życie lubi płatać figla:-). Jeśli bedzie spadac to przykro mi, ale na pewno się uda nastepnym razem. Ja tez sie staram:-(

A czy to byla moja wina? Czy to przeze mnie?

nieee, nie stresuj sie. Podobno nawet 50% ciąż kończy sie samoistnym poronieniem.... To loteria, niestety

Bete robilam dzis z rana.w poniedzialek mam odbior wynikow.mam ogromna nadzieje ze jednak wzrosla..strasznie sie martwie i zadreczam ze to moja wina

twoja wina twoja bardzo wielka wina hahhahahahaco za debilka nie mart sie zostaniesz aniolkowa mama kolejnego zarodka ale idz trumne kup i zapomoge z mops-u wez

drogi gościu, żebyś nie powiedziała tych słów w złym momencie, bo nigdy nie wiesz co Cie czeka. Ze swojej stony powiem: żryj guz