jakiemacie sposoby na

uciazliwych upierdliwych sasiadow?jakie im kawaly czy psikusy wredne robicie ?Ja zaczne swojej sasiadce ktora uporczywie parkowala na chodniku tak ze caly zajmowala kiedys z kolezanka pozbieralysmy psie kupy i wysparowalysmy jej auto wszystkie klamki szyba przednia i maska a potem wylalysmy farbe olejna no i napisalysmy liscik karny kut/a/s za hoojowe parkowanie juz wiecej na chodniku nie zostawila :d:d

nie robicie nic az sie mi wierzyc nie chce przyznawac sie

obciągnij mi

tak mowisz do upierdliwego sasiada i co on na to daje ci czy odrazu pedzi jak bura suke ?

Moja sąsiadka jest zwolenniczką bezstresowego wychowania jej syn biega skacze po mieszkaniu jak oszalały nie ma chwili spokoju a źe nie chodzi do przedszkola to cały dzien jest hałas ona oczywiście nawat uwage mu nie zwróci.

haaaaa znam to bardzo prosty sposob na to glosna muzyka gumowy mloteczek i dajesz w sufit az on nie wytrzyma i przyjdzie gwarantuje ci

Teź o tym myślłam ale pod nami mieszkają spokojni ludzie i nie chcialabym im zakłocac spokój a chyba by się nie dało hałasować tak źeby ci z dołu nie słyszeli.

niestety zawsze mozna pojsc na dol i powiedziec o co chodzi albo zwrocic uwage tej mamusce chociaz mysle ze z ryjem na ciebie wyskoczy

Kiedyś wysłałam męźa źeby zwrócił uwagę to mąź tej pani trzasną drzwiami przed nosem kulturalni ci ludzie jak holera.

dlatego wez mlotek gumowy i jedziesz a ci z dolu jak cos to przeprosisz ze remont zrozumieja

Dzięki chyba rzeczywiście zamiast biernie znosić ten wieczny hałas trzeba będzie wziąć sprawe w swoje ręce tzn. jakiś mlotek wziąć w ręce