Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szpital Lubartowska LUBLIN

Polecane posty

Gość gość

czy któraś z Was rodziła niedawno w tym szpitalu? szukam informacji o warunkach, wrażeniach, co trzeba zabrać ze sobą itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rano Ci napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno duzy tłok na lubartowskiej,po 4 pacjentki na sali,odwiedzajacy ,zero prywatnosci ,ja polecam szpital w puławach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już jestem, to ja pisałam wczoraj wieczorem. A więc tak - rodziłam w kwietniu tego roku. I leżałam na 2 piętrze, na 3 leżą mamy z wcześniakami i te dla których nie było miejsca, tam podobno lepiej ale na 2 to w salach jest po 8 osób, nawet jak w dwóch salach się zwolnią łóżka to przenoszą wszystkie kobiety z dziećmi do jednej, także duszno strasznie. Łazienka jest jedna na 4 sale. A tam dwie toalety i dwa prowizoryczne prysznice mające jedno wejście. Natomiast na 1 piętrze na trakcie porodowym - leżałam po terminie, w każdej sali jest osobna łazienka i jest 6 osób. Pani ordynator wszyscy się boją, bywa czasami chamska i nie każdy rozumie jej poczucie humoru :) A jak bada w pośpiechu to boli, że ojej! Poród wspominam dobrze, bo miałam bardzo fajną położną, wiem, że miała na imię Beata, nazwiska nie pamiętam, niska, krótkie włosy i starsza. A ogólnie personel jest skrajny albo mili albo chamscy. Na tym oddziale noworodkowym na drugim piętrze są takie miłe położne młode dziewczyny, są bardzo pomocne i bardzo bardzo nastawione na karmienie piersią - smoczek to zło. Pediatra jest taka sobie, jak się sama nie zapytasz to się niczego nie dowiesz bo sprawdza żółtaczkę dzieciom i zapisuje nic nie mowiąc. W weekendy przychodzi taka zastępcza to jest fajna. Mają za mało sprzętu do naświetlania dzieci z nasiloną żółtaczką przez co jedna dziewczyna z synkiem musiała zostać dwa dni dłużej bo moje dziecko było naświetlane i jeszcze jakieś a dla nich już lamp zabrakło :/ Ogólnie nie wspominam porodu jako traumy ale drugi raz bym nie wybrała tego szpitala. Jeśli pytasz co trzeba ze sobą wziąć to dosłownie wszystko. Dają jedynie dla maluszka jakieś kaftaniki i rożek jak potrzebujesz, a i te duże podkłady na łóżko ale jak się pobrudzi to też nie zawsze można się doprosić. Jak zaczniesz rodzić to musisz mieć przy sobie torbę z rzeczami dla dziecka bo jak się urodzi i będą zabierali do badania to odrazu pieluchę każą dać. Jeśli chodzi o poród rodzinny to raczej nie ma szans, no chyba że nie będzie żadnych innych rodzących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuj***ardzo ! dużo mi rozjaśnił Twoj wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbys miała jeszcze jakieś pyt. To pisz śmialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 23 tc i moją ciążę prowadzi dr H. Kamińska , planuję rodzić na Lubartowskiej, choc blizej mam do Pulaw, ok 20 min. drogi. I cały czas zastanawiamy się gdzie rodzić. Może mi poradzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×