Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KurczeNie podoba mi się to jak się dziś obchodzi Mikołaja Czy u was też tak jest

Polecane posty

Gość gość

Za moich czasów wiem jak to brzmi... ale jednak muszę tak napisać. Za moich czasów jak był Mikołaj to przychodził Mikołaj i każde dziecko dostawało jedną paczke i to wszystko miało ład i porządek i jakoś wyglądało na poziomie. A dzisiaj ? Totalny chaos. Mam jedno dziecko. Mój brat ma dwoje i mieszka z naszą mamą. Zaprosiła nas mama na Mikołaja z dzieckiem tłumacząc że zmówili faceta który się przebierze. Ja zaproszona jako że jestem chrzestną jednego dziecka to czułam się obowiązana kupić prezent a że dzieci brata jest dwoje to czułam się obowiązana kupić dwa prezenty. Oni sie czuli obowiązani kupić prezent naszemu dziecku, więc już sie te prezenty mnożą, bo kazdy rodzic chce kupić swojemu dziecku a zaproszona dalsza rodzina również. Przyjechaliśmy dzisiaj do brata a tam sie okazało że przyjechała jeszcze rodzina bratowej która jest znacznie liczniejsza od naszej i tam kazdy również czuł sie w obowiązku kupić prezent więc sobie policzcie jak się zwielokratnia ten mikołajkowy prezent. Przyszedł Mikołaj i nie wyglądało to jak mikołaj tylko jak impreza urodzinowa gdzie na dziecko przypadało po 5 paczek. Dzieciaki zgłupiały, nie wiedziały czym się bawić. Nikt się nie odważył zaproponować żeby było po jednym prezencie na dziecko, bo kazdy nie chce uchodzić za skąpca który nic dziecku od siebie nie dał, szczególnie że bratowa jest osobą która ma jakiś kompleks z dzieciństwa i musi żyć ponad stan nawet jeśli pracy i kasy brak a do tego długi. Kurde teraz mam odpowiedź na pytanie kiedyś było po ludzku bo tylko rodzice organizowali prezent dla dziecka na mikołaja i nie zjeżdżało się z tego tytułu pół rodziny. Nie wiem co zrobię za rok, dwa, kilka lat i co będzie jak znów nas mama zaprosi na Mikołaja, nie mogę odmówić raczej bo sie obrazi ale to wszystko jest dla mnie chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na przykład denerwuje ze kazdy daje prezent w inny dzien czyli mój syn bedzie dostawał prezent 3 dni pod rzad wolałam bym w jednym dniu bo syn sie gubi i pyta sie ze juz był u niego mikołaj:/dzis był mój tata ok jutro moja siostra przyjedzie w poniedziałek ma mikołaja w przedszkolu i jeszcze został tesciowa która tez ma prezent,ale tak jest co roku np,jego urodziny ciagły sie 4 dni:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez to sie nie podoba... Mikołaj pod poduszkę raz powinien być jakiś prezent i słodycze. mówię teściowej, że jak cos ma to niech mi da to wsadzę mu pod poduszkę, a ona, że sama mu przywiezie w nd. a mały na to, że u niego juz był prawdziwy Mikołaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie przeciez mozna sie w czesniej umówic ja bym schowała i dała wszystkie prezenty w jednym dniu,ale kazdy chce żeby dziecko wiedziało od kogo niby od mikołaja ale od babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zostawiliśmy prezenty małej w worku przy łóżku. Prezenty hmm cieżko to nazwać. Dostała kilka słodyczy dwie malowanki i kredki. I to tyle. Nie ma co przesadzać. Swieta za chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie w rodzinie nigdy nie było Mikołaja, u mojego meza tez - nie wiem, od kiedy w Polsce jest tradycja Mikolaja 6 grudnia. U nas wszytkie prezenty dostawało sie zawsze na Wigilie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli Wam sie to nie podoba, to przeciez powiedzcie o tym, zrobcie po swojemu i tyle. U syna Mikolaj byl w przedszkolu w piatek, dzisiaj zostawil to co zapomnial dac wczoraj (od nas i babci), jutro pewnie moi rodzice i chrzestna syna cos dowioza 'od Mikolaja'. Wiadomo, ze lepiej byloby w jeden dzien wszystkich zorganizowac, ale ciezko o to, a to miłe przeciez, ze tyle osob pamieta- i nie chodzi o prezenty, bo to drobiazgi moga byc, a o pamiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego "czucia się zobowiązanym" i braku komunikacji w rodzinie. Sama usłyszałam od bratowej że oni w tym roku nie planują prezentów bo po prostu mają inne wydatki i żeby jej małej nic nie kupować bo się głupio poczują- i to rozumiem, żaden problem pogadać jak człowiek. Faktycznie lekka przesada z tymi prezentami. Już lepiej było zrzutkę zrobić i paczka dla każdego dziecka. Ja swojemu w ogóle na Mikołajki nie dawałam osobno bo opłaciłam paczkę w przedszkolu, przyszedł Mikołaj do nich, synek dostał skromny a bardzo fajny prezent i tyle. Coś solidniejszego dostanie pod choinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
U mnie jak byłam mała mikołaj to była paczuszka z kilkoma łakociami oraz małym drobiazgiem np klamrą do włosów lub paczką modeliny. Odnajdowałam to rano w kozaku, po południu przychodziła babcia z dziadkiem i dawała nam paczkę z piernikami własnej roboty i mandarynkami :) i koniec! to cieszyło najbardziej, a grubsze prezenty i mikołaj to w święta. W swoim domu praktykuję to samo. Ale faktycznie cyrki się porobiły :o nic dziwnego, że dzieci roszczeniowe, rozpieszczone i z niczego sie nie cieszą teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie rozumiem tego "czucia się zobowiązanym" i braku komunikacji w rodzinie." Komunikować się mogę z bratową ale jak ona ma materialistyczne podejście i najwyraźniej takie szopki lubi to jaki taka komunikacja może przynieść skutek. Co najwyżej taki że ona uzna mnie za skąpca i na następnym spotkaniu będzie ignorować (bo i tak mnie nigdy nie lubiła) ale teraz byłoby tylko gorzej. Po co mi takie krzywe atmosfery w moim dawnym domu rodzinnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą jak kazdy z jej rodziny chce przynieśc paczke to gdzie mi z nimi dyskutować skoro rodzina bratowej szczególnie dwie kobiety które napędzają tą machinę są podobnego pokroju co sama bratowa, faceci tam są pod pantoflem i tańczą jak się im zagra. No w kazdym razie gdybym wyskoczyła z takim pomysłem to nikt by tego nie przyjął a ze mnie by tylko przylgnęła łata skąpca robiącego problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka będzie miałam za dwa tyg roczek wiec wczoraj na mikolaja dostała drobiazg misia i Mikołaja z czekolady bo jest mała wiec chodziło o symbol, pod choinkę planowalismy kupić cos fajniejszego jako prezent urodzinowy również. Ale niestety rodzina nienszanuje naszego zdania. Dostała duuzo ubrań ( chociaż ja nie Lubie jak ktoś jej kupuje nie cierpie tych różowych bebechow rażących wręcz) dostała autko ( około 150 zł) wór słodyczy ( tylko po coi ona ma rok dopiero) jakieś zabawki dodsm ze drogie nawet sąsiadka przyszła z prezentem około 50 zł byłam zła bo ja nie planowalam kupować jej dziecku nic ewentualnie Mikołaja z czekolady ale musialam bo by się obreazila i wieczorem poszlam i kupilam jej dziecku tez cos. Ale do sedna dostała prezenty za kwotę ponad 500 zł a do cholery jasnej za dwa tyg ma toczek i święta i nie wiem czy dostanie po dwa prezenty znowu za 1000 zł to chore wala się to po podłodze a dziecko zglupialo za dużotego dostała. Poza tym prosilam rodzinę nie kupujcie nic na święta będą urodziny wtedy mogą się zrzucić i kupić jeden prezent i to nie za tysiąc tylko max 100 zł od wszystkich. Teraz ja złe się czuje bo ja nie miałam prezentów po 100-200 zł kupować na święta dla innych a chyba będę musiała ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Ludzie mają zakodowane."Zastaw się a postawa się" Znam takie osoby że groszem nie śmierdzą, klepią biedę, ale pożyczkę na święta biorą.Potem pod ich drzwiami stoi komornik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy ja byłam dzieckiem to na mikołajki dostawało się w buta głównie słodycze i jakąś drobną zabawkę, w Wigilię otrzymywałam mnóóóstwo prezentów ale to od rodziców, przepraszam - Mikołaja;) od dziadków co najwyżej jakąś czekoladę i jakiś drobiazg od chrzestnych... od cioć, wujków etc. nie było w zwyczaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:38 No właśnie mnie to też wkurza. Widzę że masz podobnie. Robi się od tego tylko kosmiczny bałagan. Ja i tak mam problem z tym bo mam ciasne mieszkanko i i tak nic sie nie miesci. Pamiętam jak w dzień dziecka chrzestna szwagierka zapytała co kupić naszemu na prezent. Prosiłam ją bardzo nic nie kupuj bo nie mam miejsca. Ona tylko uśmiechnęła się głupio. Oczywiście kupiła cos i to sporej wielkości. Myślałam że szlag mnie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze własnie że człowiek się potem czuje obowiązany tylko by się rewanżować a ja nie mam na to kasy a te prezenty wcale nie są nam potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×