Trudności...

Witam nie wiem jakie grono czytelników będzie czytało mój post. Otóż jestem facetem mający ponad 20 lat od jakiegoś czasu dręczy mnie moja niemoc. Mam problemy typu bardzo mało mówię... Co przynosi się na bardzo duże kłopoty z zapoznaniem nowych osób. Ogólnie ludzie nie traktują mnie poważnie piszą tylko wtedy kiedy czegoś chcą ode mnie... Prawda jest taka ze nie jestem rozrywkowy ani nie mam z******tego poczucia humoru... Staram się to zmienić... Ale to chyba niewykonalne bo moje próby chyba przynoszą odwrotne efekty.... Pewnie czytając to wyobrażacie sobie jakiegoś frajerka. Jestem normalnym facetem... Ze tak ujme ogarnięty... Przez ta moja skaze skupilem się tylko na pracy... Nie chce się chwalić ale zarabiam nie źle jak na mój wiek ale czuje się strasznie samotny.... Może po prostu takie jest dorosłe życie zero oparcia w drugim człowieku... Nie ma przyjaciół itd. O kobiecie nawet nie marzę... Nie chodzi o jakieś kompleksy bo jakowych nie mam... Nawet szczerze nie oczekuje żadnej odpowiedzi... Pisze z nudów... Chyba chce opowiedzieć coś komuś i tyle. Za długi tekst żeby ktokolwiek to przeczytał

a ile masz lat ?

Dokładnie nie napisze 20-25

hmmm to juz duzy chlopczyk jestes na jakim tel masz kompleksy ze tak sie zachowujesz ?

choć w sumie jestem facetem zabawowym i pogodnym , wesołym,. uwielbiam po obiadku wyjść sobie na spacer do parku by poganiać wiewiórki

Tak jak już napisałem... Bardzo mało mówię.... Nie potrafię jakiejś długiej rozmowy przeprowadzić z nowo poznana osoba... O kobietach nie mówię... Nie wiem może próbuje być za fajny.... Poczucie humoru tez nie jest moja mocna strona... Można ze mną tylko poważnie porozmawiać... Próbowałem wszystkiego czytałem różne artykuły aby tylko moc zarzucić jakieś nowe ciekawe tematy w towarzystwie ale nic nie wychodzi.... Nie jestem zbyt rozrywkowy... Alkoholu tez nie pije za często a jak pije to nie na umur jak większość moich rówieśników

chciałem Was tu na tym forum nieśmiało zapytać czy znajdę tu żonę? mama kazała mi się ożenić. mówi , że już czas

Drogi Autorze, przeczytalam do konca twój post. Jestes introwertykiem, dojrzalszym i powazniejszym, niz twoi chłoptasiowaci rówiesnicy. Szukaj towarxystwa wśród ludzi o parè lat starszych- podobnie jak Ty, mają inne, szersze horyzonty. Nie dla Ciebie imprezki przy piwku, puste wypindrzone laseczki- to wszystko pewnie jest dla Ciebie plytkie i nudne. Chodzisz do filharmonii? Do opery? Na koncertu kameralne, wystawy malarstwa, odczyty popularnonaukowe? Tam spotkasz fajnych ludzi, sympatyczne dziewczyny, które potrzebują wiècej do zycia, niz tylko farby do wlosów i tuszu do rzès XXL.:) Pozdrawiam.

byłem ostatnio w operze akurat promocja była za trzy grosze

Dzięki za konkretna odpowiedz... Myślałem juz o tym i spotykam się ze starszymi osobami ale czasami głupio się czuje przy nich... Gdy opowiadają sobie przyszłość itd po prostu za dużo pewnie myślę o tym wszystkim... Albo mam problemy na tle psychicznym... Błahe sprawy są dla mnie takie trudne...