Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba za bardzo skupiłam się na wyglądzie

Polecane posty

Gość gość

Kompleksy pognały mnie w stronę krainy wiecznego strojenia się, patrzenia z wielkim niepokojem na swoją twarz każdego ranka, wklepywania różnorakich kremów, maseczek etc. Zaczęłam się tym bardzo przejmować (a jestem po 20stce). Miałam chyba wrażenie, że to podstawa, by ktoś zwrócil na mnie uwagę. Ale nigdy nie byłam też głupią dziewczyną, zawsze dało się ze mną pogadać na poważne tematy, miałam sporo zainteresowań. Jednak mam wrażenie, że za mało od siebie wymagam pod tym względem, jak na mój wiek. Po prostu zatrzymałam się w rozwoju. I tak nie jest źle, i o tym wiem (skoro potrafię mieć wspólne tematy z mądrymi osobami po 30stce), niemniej muszę wrócić na tory, bo bez intensywnego rozwoju nie osiągnę prawdziwej dojrzałości. Oj, zabrzmiałam jak jakiś mistyczny mówca :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę tak jest ze albo jedno albo drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaz tzytzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niekoniecznie. Ja się po prostu trochę pogubiłam, może rozleniwiłam (uznałam, że skoro jestem taka fajna, to mogę póki co spocząć na laurach, ale to tak nie działa!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dokładnie to samo. ludzie w liceum sprawili, że uwierzyłam, iż wygląd jest najważniejszy i myślałam tak idąc na studia, gdzie wszyscy dbali o rozwój wewnetrzny, a ja tylko o to, by być chudą, piękną... czuję się teraz daleko za nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja sądziłam, że to podstawowe kryterium... A teraz popadłam w kompleksy tym razem z powodu umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też, a poza tym jestem taka nieporadna życiowo... problem ze znalezieniem pracy i takich tam. mam nadzieję, że nadrobię ten stracony czas. w pewnym momencie byłam laleczką, z którą nie dało się o niczym porozmawiać, bo zwyczajnie nie miałam zadnych zainteresowań - nie było na to czasu, tyle poświęcałam go o dbanie o urodę. to już na szczęście przeszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, mam to samo... też wydaję całą kasę na ubrania, kosmetyki, ostatnio zaczęłam majstrowac przy poprawianiu twarzy (usta, nos) i czuję, że cofam się w rozwoju. interesuje mnie tylko własny wygląd, dawno nie czytałam żadnej książki... choć tez lubię przebywac w towarzystwie starszych, wykształconych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×