Was tez denerwuje to jak fryzjerka zajmuje sie

Jednoczesnie dwiema klientkami? Jednej nalozyla kolor i ta czeka... czeka.. bo zaczela obcinac wlosy nastepnej.

no ale przeciez kolor nie robi sie w dwie sekundy po nałozeniu farby. To jest około 30 minut czekania z farbą na łbie. W tym czasie trzeba jakoś czekać z klientką aż się jej kolor zrobi najlepiej trzymając ją za rączkę. Bo nie rozumiem. Nakadam farbe i zawsze czekam. Kiedy fryzjerka nie wyrabia się z inną kilentką w te 30 minut, sprawdza mi kolor i jak już to każe zmyć: - innej fryzjerce ( lub ją prosi) - praktykantce

A mnie tez wkurza to, ok jestem z farba na lbie to niech se robi ale zwykle jest tak, ze potem jest obsuwa bo musze chwile czekac z tym a to z tym i zamiast 2 godz u fryz spedzam 3 :o tak robila fryzjerka takarzekomo super, ale ona sama swoja pewnoscia siebie i sfiszowaniem sie wydawala sie taka profesjonalistka. Z mienilam ja ita druga fryzjerka poinfor owala mnie ze z tylu mam niezla popeline i niedorobki.

nie przesadzajcie :s z tą farbą to trzeba czekać, więc dlaczego nie mogłaby zająć się inną klientką w tym czasie? ale mówię tu o profesjonalistce, szybkiej i dobrej w tym co robi.

Nie denerwuje mnie to. Z farbą na włosach trzeba jednak trochę posiedzieć. Także w tym czasie niech sobie robi co chce.

Ty z 13 15. Weź to napisz po polsku bo ciężko ten bełkot odczytać.

Bo jestes tępakiem

ja nigdy nie mialam takiej sytuacji, zawsze jestem umówiona na godzine i nikim oprócz mnie sie fryzjerka nie zajmuje- czasami gdy juz mi nałoży farbe i czekam to szybko obetnie mojego męza

pierwsze słysze zeby fryzjer umawiajac farbe siedział przez 30 - 50 minut w zaleznosci od czasu potrzebnego do odp efektu i pierdział w stołek..juz widze ile by zarobili...a oni zarabiaja a nie robia to charytatywnie. wiadomo ze wtedy upięcia slubnego nie weźmie ale nie przesadzajcie...