Tak sobie myślę

ale sprawia mi to ból. Chyba jednak przestanę.

A mówią myślenie nie boli ;)

Kłamią. I to tak kłamią, że nawet im brewka nie pyknie. Gdyby Cię kiedyś naszła ochota siądź, napij się i minie.

A jeśli ja nie chcę pić?

Odwodnienie okropna rzecz. Miałem, nie miło wspominam.

Rozumiem :) Co nie zmienia faktu, że ja nie chcę pić i odczuwam ból bez znieczulenia :O

Nie znam inych sposób na niemyślenie. Kiedyś sporą nadzieję pokładałem w dźwięku. Bezcelowo, po pierwszych udanych próbach jednak okazało się, że z czasem tylko potęguje problem i to bezszelestnie. Obraz odpada, nawet kicz nie jest odpowiednią zbroją. Sex? Musiałby być dziko wyczerpójący inaczej stan po będzie klonem stanu przed. Wiec zostaje ... sen?

Nie, tym bardziej, że myśli sen odpędzają. Trza wyćwiczyć niemyślenie . Tak jak Scarlet O'Hara, to co boli zostawiamy na jutro. Jest ciężko, nie powiem. Ale ćwiczenie czyni mistrza, poza tym dodatkowe środki: zaprzestać oglądać telewizora, unikać głupich ludzi i polityków, uodpornić się na szefa..........Można wymieniać w nieskończoność. No i zacząć głupieć, tu jest dobre miejsce ku temu :)

Terapia poprzez forum, nie powiem, innowacyjne. Tylko jakoś ciężko powierzyć własną głowę bestią z tej jaskini. Strasznie dużo tych składowych sukcesu. A na drugiej szalce tylko picie. Jesteś pewna, że warto?

Nie wiem czy warto, ale jakoś trzeba żyć :O To nie terapia, wiesz jak Jesteś głupszy to mniej do Ciebie dociera. No i mniej boli :O Tu nie ma żadnej bestii :D ona skrywa się w naszych głowach. Wszystko zależy od tego, czy pozwolisz jej przejąć władzę :D A szklanka? No cóż, myśli nie zagłuszy a bywa, że wyolbrzymi. Twój wybór, ja chcę dla Ciebie jak najlepiej

Komu, czemu ? Bestiom, Nieślubny. Co Ty pijesz ? :( Jeśli tak ma wyglądać, Twoje docenianie każdego słowa, to przysięgam, wysyłam urok i po Tobie ;) Picie na smutno, jest smutne. Nie mógłbyś poudawać, że jest ok ? Dla siebie. Inni i tak mają nas w głębokim poważaniu.

Ty Jesteś Nieślubny?

Czy ja mam wypisane na czole kim jestem? Zaczynam się bać. Ja się nie upijam. To tylko roztrojnie fal, typowe echo kosmosu, ma przygluszyc ale nie otępić. Za błąd mi wstyd. Tak wstyd, że chyba się upije. I doceniłem tamtą rozmowę. Myśl co chcesz ale na prawdę.

Nie wiem, co masz wypisane. Wchodzę i Cię widzę. Przepraszam, nie chciałam. :)

Zabawne :D pisałam kiedyś z Nieślubnym jako Arcee. Nie wiedziałam, że to jednokierunkowy sygnał. Sorry ;)

Pamiętam. :) Kogo przepraszasz ? Jemu potrzebny jest porządny kop w de, sama nie dam rady. Podjęłabyś się ? Może razem jakoś udźwigniemy ? ;)

Si. Jam Ci to. Bestii tu nie ma? Mam inne odczucia. Ale mniejsza z nimi. Ja z demonami chodzę pod rękę, nie o takich stworach mówimy. Oswajam i oswajam a ten jeden kąsa nadal.

Pamiętam. Wesoło popychaliśmy pierdoły. Chyba coś o moim psie. Się sceneria zmieniła, nie ma co. A ten temat nie był sygnałem. Lubię noc z niedzieli na poniedziałek, a jako że dom spowiła cisza i nie chciałem być sam...tadam, powstał .

Po co w takim razie podchodzisz tak blisko ? Nie lepiej uciekać ? Ucieczka też jest formą strategii. Minie trochę czasu i jeszcze trochę czasu i wspomnienie bestii przestanie wracać.

Nie sądzę aby była moja pomoc użyteczna. Mam wrażenie, że przypadek nie rokujący A propos psa: moja skończyła rok i wciąż mnie gryzie Miłego wieczoru

Zawsze jesteśmy sami. Od początku do końca. Dobrej :) Nie będę pokazywać Cię więcej palcem. Mam nie najlepszy dzień, więc samo się zrobiło. To sie więcej nie powtórzy. Prędzej sobie język odgryzę. ;)

Wreszcie ktoś mnie celnie zdiagnozował. I wzajemnie, miłego. Tatuażowa - bo nie chce być pochowany za życia. Nic (poza mną) się nie zmieniło od mojej pierwszej wizyty. No może doszło parę pomniejszych trudności. Idź spać.

Nie mów mi co mam robić ;) Daj spokój. Kasa ? Kasę zawsze da się jakoś zorganizować. Inne rzeczy się liczą w ostatecznym rozrachunku. Powiedziała ta, która nie ma kłopotów z ZUS- em, dwoma bakami i krewnym ;) Oczywiście idę. Nie chciałam przeszkadzać. Zrobiło się zanim pomyślałam. :(

Jestes ostatnia do przeszkadzania, reszta sama wiesz. Mi nikt nigdy nie przeszkadza. Poza mną samym. Do braku kasy przywykłem, kiedyś mnie to udusi. Ale nie dziś. Moja tu (i nie tylko) obecność to najlepszy dowód na to, że inne rzeczy się liczą ;) Nie mówię, radzę. Mecze w dłuższej wymianie poglądów, to nie rokujaca przypadłość.

Nie wiem skąd, ale wiem wszystko Nieślubny :) Tobie trzeba zmienić wektor. Dodać, odjąć, pomnożyć przez liczbę i odwrócić. Idź spać, co ? Widziałeś kiedyś ziewającego jelenia ? ;)

Nie mam zamiaru spać. Uwielbiam noc niedzielną. Źadna inna nie jest tak klimatyczna. W sam raz do samookaleczania ;) Prawdziwi faceci nie ziewają. Biegnij dziewczyno, jeszcze zdążysz.

Dwa razy nie trzeba mi powtarzać. Gdybyś potrzebował, to zawołaj. Spokojnej nocy :)

Spokojnej.

Od wszystkiego na tym świecie można się powstrzymać jeśli człowiek bardzo chce. Czasem kosztem własnego zdrowia, bądź życia, a od myślenia nigdy.

Jasne, nie da się. Ale tamat nie miał traktować o bezmyślności, a o ukierunkowanym próbie tłumienia pewnych (uciążliwych) częstotliwości. To znaczy w założeniu taki był.