Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż już dziś deklaruje, że nie będzie zmieniał pieluch. To niesprawiedliwie!

Polecane posty

Gość gość

To nasze pierwsze dziecko, powiedział, że może robić wszystko, tylko nie to. No ale jakie wszystko? Czyli w nocy do karmienia wstaję ja, bo będę karmić piersią i do kupy i siku też ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no życie, trzeba to było ustalać przed zapyleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty mu zadeklaruj ze nie bedzie seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rychło marychno, jak chleb w piecu. Powiedz mu, że spóźnił się z tą deklaracją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mi, że Ciebie to nie interesuje. Dziecko to nie zabawka, obowiązki są wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a... a wspolne z kim? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez deklarowal a potem pierwszy to zrobil:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie facet tylko dzieciak jakiś :O będzie się brzydzić kupy własnego dziecka? a Twojej za przeproszeniem p**ki się nie brzydził, tak?! :O dla mojego było to oczywiste, że będzie zmieniał. tylko pierwsze kilka razy się przyglądał jak ja to robię. nie powiem, nie jest to nic przyejmnego wiadomo, to w koncu śmierdzi , ale to jest sama natura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też tak gadał, a teraz przewija aż miło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój na poczatku przewijał a potem zaczął się coraz bardziej migać od tego aż wcale potem nie przewijał. No chyba że sam z dzieckiem z wizytą u babci był to wtedy to robił bo nie miał wyjścia i też podejrzewam że może dlatego że zapach jest nie do zniesienia na dłuższą mete ale gdyby nic nie było czuć to nie jestem pewna na 100% czy skurczybyk by przewinął. Kiedyś komentowałam głośno "nie przewijasz wcale dziecka", ale on udawał że nie słyszy. W końcu przycisnęłam go do ściany i on sie przyznał że go to brzydzi. Wkurzyłam się opierniczyłam go, strzeliłam wykład. Niewiele to dało, jesliby nie powiedzieć nic. To było chyba w zeszłym roku. Odpuściłam ten temat. Stwierdziłam że nie będe robić kłótni bo dla mnie osobiście to żaden problem, nawet lubię to robić na swój sposób, więc niech będzie ale winnych tematach jak coś mnie boli to nie odpuszczam i urządzam karczemne awantury takie że aż sąsiedzi słyszą wszystko na temat kulejącej kondycji naszego małżenstwa żeby nie było że tak we wszystkim ulegam. Niestety jak sie poznaje faceta to nie ma on na czole zbytnio wypisane "brzydzi mnie zmiana pieluch".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też nie zmieniał i co z tego...? Dla mnie to nie jest taki problem przewinąć dziecko. Jedynie kilka razy jak mnie nie było to go przebrał. Robicie z igły widły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No najgorsze było przewijać po urodzeniu pierwszego dziecka, wtedy nie dośc że wydawała mi się to skomplikowana operacja to na dodatek co chwila to robiłam bo dziecko przesikiwało pieluche razem z ciuchami i robiło kupki często. Na dodatek byłam cała obolała i ledwie łaziłam. Na dodatek nieraz zmieniałam nawet jak dziecko raz tylko siku zrobiło i nawet jak ubrania nie zmoczyło. Teraz jak to pamiętam to było to było wariactwo. Pralka hulała na okrągło. Przełom nastąpił jak sie dowiadziałam że siusiak ma być w dół wtedy nic dziecku nie przemakało. Teraz zmiana pieluch to bułka z masłem i nie trzeba tego robić tak wariacko często jak za noworodka. Teraz to az nie mogę uwierzyć że był taki hardcore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To za kogo ty wyszłaś? Mój mąż nie ma takich problemów z dooopy. Dzielimy wszystkie obowiązki. I jest świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.24 i to z tego, ze nie kazda chce byc meczennica swojego pana, ktory wybiera sobie co bedzie robil a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez tak gadal a zmienial jako pierwszy i do tej pory zmienia. I nawet jak jest jakis hmmm "duzy okaz" ;) to on zmienia bo mnie na wymioty bierze. Kolezanki maz 1,5 miesiaca nie mogl sie przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×