Uświadomiłam się, ze wstydzę się swojej twarzy bez makijażu.

Uprzedzając obelgi, nie jestem tapeciarą. Uchodzę za zadbaną, ładną dziewczynę. Mam 19 lat. Maluję się bardzo delikatnie mimo, że używam wielu kosmetyków. Każdy z nich jest dobrany idealnie zgodnie z odcieniem i potrzebami cery i z najwyższej półki. Używam: -podkładu -korektora -korektora pod oczy -rozświetlacza -bronzera -tuszu do rzęs -farby do brwi Wszystkiego używam po odrobince dosłownie, myślę, że wiele osób myśli, że się nie maluję (mówię tutaj o płci męskiej bok kobiety wiadomo dopatrzą się nawet rozświetlacza w kącikach oczu). Tak się przyzwyczaiłam, że NIE jestem w stanie wyjść bez makijażu. Niestety wyglądam bez niego duuużo gorzej, zmiana jest naprawdę diametralna;/ Niby nie mam wyprysków ale jestem anemicznie blada, mam jasne długie rzęsy i straszna skłonność do rumieńców. Któraś ma podobnie?

pewnie ze mamy, jak juz poznasz swojego ktosia i bedziesz wiedziała ze cie kocha bezwarunkowo- to ci przejdzie.

wow, dopiero teraz? ja sobie uświadomiłam to jak rano o 6 musiałam wyjść z psem i otuliłam się szalikiem i kapur na łeb, a był na dworze tylko facet co po śmietnikach szukał

Ja tak na szczęście (jeszcze nie mam), nie jestem jakimś pasztetem, ale koło modelek nawet nie stałam. Cery też nie mam idealnej, ale przyzwyczaiłam się do mojej twarzy - innej mieć nie będę więc mi nawet pasuje :)

12;05 - zazdroszczę. Wiesz co u mnie jest ten problem, że ja się łatwo rumienię i dostaję wypieków na twarzy. Wygląda to bardzo źle, bo mam jasną cerę. To mój główny kompleks który mnie blokuje. Do jasnej oprawy oczu też się jako tako przyzwyczaiłam ale jednak pytania lud*****oło "czy wszystko ok, czy się wyspałam, czy jestem zdrowa" potrafią zdołować:/ Niby wygląd nie jest najwazniejszy, wiem o tym ale jednak jestem niewolniczką make upu...

i bardzo dobrze, bo kobiety z makijażem wyglądają bardzo fajnie :)

aha i jestem mężczyzną i nie jestem ślepy gdy kobieta wygląda jakby miała doskonałą cerę, to znaczy, że ma makijaż :D żadna w tym tajemnica

też się rumienię i też jestem blada - ale to akurat uważam za zaletę :)

Bardzo dobrze, ze sie malujesz autorko.

zależy jak dla kogo dobrze . Według mnie malowanie się kobiety to wada..

...

mam to samo