Przedszkola w Częstochowie

jak wygląda dostępność miejsc w częstochowskich przedszkolach? Córka idzie od września. Czy są problemy z dostaniem miejsca w publicznych? Szczególnie interesuje mnie dzielnica Północ...

Niby wprowadzili darmowe przedszkole dla wszystkich dzieci, tj. nie płaci się tej dodatkowej złotówki za każdą nagodzinę, ale poza tym nic się nie zmieniło. Dalej miejsc w przedszkolach jest zdecydowanie zbyt mało, a w kwietniu już są nawet problemy z dostaniem miejsca w przedszkolach prywatnych. Miejsca w tych najlepszych znikają jeszcze szybciej.

A można wiedzieć które przedszkola w mieście mają takie powodzenie? Mam na myśli prywatne, bo wydawało mi się, że do prywatnego to można się zawsze dostać. Mylę się?

Nie można. Do Sowy zapisywaliśmy córkę jeszcze przed wynikami rekrutacji do publicznych. Ludzie robią rezerwacje bo wiedzą jak jest. A koleżanka, która czekała do końca, była w maleńkim klubiku bez placu zabaw i podwórka zapisana na liście rezerwowej. W Czewie nie jest z tym za wesoło.

Poważnie jest aż tak źle? Przyznam, że tego to się nie spodziewałam - myślałam, że prywatne to zawsze jakieś się znajdzie, a byłam nawet pewna, że teraz to można liczyć również na miejsce w publicznym!

Bo znajdzie się zawsze, ale jeśli chcesz zapewnić dziecku warunki to trzeba to robić wcześniej. Rok temu robiliśmy rezerwację już w styczniu. Np. w kwietniu koleżanka szukała i nawet w klubikach nie mieli miejsc - a tam nawet placu zabaw nie mają, a wszystko odbywa się na jednej salce....

Czy zawsze? Nie powiedziałabym. W maju nawet już w tych słabszych przedszkolach można się zapisywać wyłącznie na listy rezerwowe. Po prostu w kwietniu ludzie mają już pewność, czy dostaną miejsca dla swoich dzieci w publicznych. I wtedy właśnie zaczyna się wielki szturm na przedszkola prywatne.

Rzadko się zwalniają. Moja koleżanka zapisała dziecko do publicznego przedszkola, dostała miejsce, ale miała porównanie jak to wygląda w stosunku do prywatnego. I po prostu zostali przy prywatnym. Całkowicie ją rozumiem.

Z rozmów z moimi koleżankami wynika, że tylko wybrane publiczne przedszkola dają jakość i podejście odpowiednie do dzieci. Moja córka chodzi do przedszkola na Północy i tam tak jest, ale jak słyszę co się dzieje u niektórych moich znajomych w przedszkolach to aż się nóż w kieszeni otwiera. Cóż - państwowa posadka niestety robi niektórym wodę z mózgów. Zapominają o swojej roli.

Kiedy zapisywałyście dzieci do Sowy? Jak wcześnie? Bo czytałam, że bardzo szybko u nich zajmowane są miejsca. Kilka dziewczyn pisało, że w marcu nie było już szans na miejsce dla dziecka. To jest prawda?

Teraz już miejsca tam nie będziesz miała na 90 proc. Możesz się zapisać na listę rezerwową, ale tak czy siak radzę najpierw zadzwonić i dopytać. Może i jakaś okazja wam się trafi.