kontakty z dzieckiem

witam. na początku proszę o opinię - poradę a nie obelgi . jestem w trakcie sprawy rozwodowej , mam trzyletnie dziecko które mieszka z matką i jej kochankiem. mam ustalone przez sąd kontakty, lecz żona olewa to i nie daje mi dziecka od pół roku.... na rozprawę o ukaranie nie wstawiła się , dostała nadzór kuratora ale jego też nie wpuszcza od 3 miesięcy . kolejna rozprawa końcem stycznia... moje pytanie : czy po długim braku spotkań z dzieckiem ilość kontaktów może się zmienić ? czy realne jest to że będę mógł widzieć dziecko tylko w obecności mamy?

niestety to realny scenariusz,sama jestem po rozwodzie ale nie mogę pojąć jak mozna nie dopuszczać ojca do dziecka (chyba że ten ojciec to potwór). Bierz dobrego papugę i powodzenia ! Sam nie dasz rady ,trzeba papugi z szerokimi barami.

dzieckiem zajmowałem się dobrze , nie było sytuacji aby nie chciał jechać do mnie .... adwokata mam dobrego wygrał dla mnie sprawę rozwodową, oraz wyegzekwował mega kontakty z dzieckiem, ale ona odwołuje się od wszystkiego... alimentów małych nie mam ale to dla dziecka.

Nie możesz zostawić dziecka z taką matką.

Wystąp o następujące rzeczy: - ukaranie matki karą grzywny za UPORCZYWE nie wywiązywanie się z obowiązków nałożonych przez Sąd, - założenie sprawy o przemoc wobec dziecka oraz wobec Ciebie - ograniczanie kontaktu z osobami bliskimi jest PRZEMOCĄ PSYCHICZNĄ (w rozumieniu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej: Przemoc w rodzinie – to wszystkie jednorazowe lub powtarzające się działania lub zaniechania osoby najbliższej, wspólnie zamieszkującej lub gospodarującej, zmuszające Cię do zachowań wbrew Twej woli, w szczególności narażające Cię na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające Twoja godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na Twoim zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne. Przemoc psychiczna, np. obrażanie, wyzywanie, wyśmiewanie, szydzenie, okazywanie braku szacunku, poniżanie w obecności innych osób, kontrolowanie i ograniczanie kontaktu z bliskimi, poddawanie stałej krytyce.), - ustalenie miejsca zamieszkania dziecka z Tobą, - zabezpieczenie miejsca pobytu dziecka przy Tobie na czas postępowania, - badania przez BIEGŁEGO PSYCHOLOGA z Instytutu Naukowego (NIGDY nie zgadzaj się na badania w RODK, bo zrobią z Ciebie zwyrodnialca, Prokuratura Generalna orzekła, że RODK nie ma uprawnień do takich badań, znajdź w internecie pismo na ten temat i w razie czego powołuj się na nie, odmawiaj udziału, żądaj badań przez pracownika z Instytutu Naukowego), - wizyty kuratora u Ciebie w domu w czasie pobytu dziecka w celu weryfikacji w jaki sposób zajmujesz się swoim dzieckiem (żeby nie było potem argumentu, że nie potrafisz!) - żądaj ograniczenia praw rodzicielskich matce i powierzenia dziecka Tobie z prawe matki do szerokich kontaktów z dzieckiem, podkreślając, że jesteś świadom jak ważne są dla harmonijnego rozwoju dziecka szerokie kontakty z matką, ABSOLUTNIE NIE WNOŚ o opiekę wspólną, ponieważ jeśli matka się nie zgodzi (a nie zgodzi się), zostanie Tobie ograniczona władza z art. 107 krio. Nie wiem jakie były Twoje wnioski w pozwie/odpowiedzi na pozew, ale napisz pismo, że w związku z zachowaniem żony jesteś zmuszony zmienić swoje stanowisko i wnosisz o powyższe, gdyż postępowanie matki godzi w prawa dziecka wynikające z przepisów prawa polskiego oraz międzynarodowego oraz konstytucyjne prawa rodzica. Podkreślaj, że chcesz się dogadać, napisz plan wychowawczy (znajdziesz wzory w internecie), wyślij listem poleconym za potwierdzeniem odbioru do matki dziecka oraz załącz do wniosku do sądu. Przygotuj się na pytania o to, czy potrafisz ugotować, ubrać dziecko, czy wiesz co ono lubi, itd. Jeśli tego wszystkiego nie zrobisz, nie masz już dziecka, a jedynie kredyt na 23 kolejne lata :(

Nie chcę się martwic, ale trzyletnie dziecko mogło już o tobie zapomnieć i badania u psychologa mogą nie wyjśc po twojej mysli.

Jest dobrą matką. Ja bym chciała żeby były zabierał dzieci ale on się do tego nie kwapi a czekam na to jak na zbawienie... :O

gość 2014.12.11 zrobiłem wszystko o czym piszesz!! tyle że sprawa rozwodowa blokuje sprawę o ukaranie bo to inny sąd prowadzi... na pierwszą sprawę o ukaranie nie wstawiła się . gość 2014.12.11 zdaję sobie z tego sprawę . tyle że sam strzeliłem sobie w plecy zakładając "mojej" sprawę karną , podczas której nie mogę się zbliżać do mamy dziecka poza terminami w czasie spotkań z dzieckiem, a wtedy ona nie wychodzi wcale z domu.