Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chytry sprytny gość

Rozrzutny maz

Polecane posty

Gość Chytry sprytny gość

Mój maz nie umie gospodarować pieniędzmi :( zarabia więcej niż ja a ciagle mu brakuje :o i wiem ze pieniądze w małżeństwie powinny byc wspólne, tak było i u nas dopóki nie zobaczyłam jak maz rozwala nasze wspólne pieniądze. Dla niego liczy sie tylko tu i teraz, po co trzymać kasę, takie ma podejście. Dlatego tez pol roku temu umówiliśmy sie ze ja będe robiła opłaty i zakupy do domu ze swojej pensji a on co miesiąc będzie mi dawał co najmniej 3 tys z czego cześć przeznaczymy na wakacje a reszta to bedą oczczędności....no i przez te 6 msc dostałam raz 3 tys...ciagle cos wymyśla...ze w auto trzeba włożyć to rozumiem ale on ciagle cos kupuje i sobie i mi i dziecku jakieś drogie zabawki. Dzisiaj miarka sie przebrała, przyjechał do domu i mówi ze rozwalił auto a jest mu ono potrzebne do pracy wiec musi wypożyczyć drugie , aż nie chce myślec ile naprawa wyniesie ale najlepsze jest to ze ma on na koncie całe 650 zł....wiec skąd wezmie kasę? No zgadnijcie. Ja mimo ze utrzymuje dom jeszcze sobie ciułam pieniądze na czarna godzinę, złe sie czuje jak nie mam żadnej kasy ALE ja nie chce mu jej dać ani pożyczyć ani nic. Mam dość, zarabia dobrze, spokojnie dając mi te 3 tys mógłby sobie odłożyć na naprawy auta. Jestem wściekła na niego, tyle razy mu mówiłam zeby zaczął odkładać a on zawsze ze od następnego msc...no i jestem najgorsza żona bo kasy nie chce dać. I tak sie dziwie ze tyle czasu sie dałam naciągac. Co byście zrobiły w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypadek beznadziejny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile zarabia szanowny malzonek? I na co konkretnie wydaje miesiecznie tyle kasy? Bo to by mnie zaciekawilo na poczatek na twoim miejscu. Rozwala sobie 3 tys miesiecznie na swoje uzywki? Bo nie wierze ze caly czas cos z autem, no bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
Mój maz jest beznadziejny :( jestem taka sfrustrowana jego zachowaniem ze siedzę i płacze. On pojechał wypożyczyć auto. Z jednej strony chciałabym mu dać te pieniądze a z drugiej wiem ze jak sie teraz nie wypne na niego to on sie nigdy nie nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twarda badz, nie daj sie duzemu chlopczykowi szantazowac, jak mamusia i tatus nie nauczyli szacunku do pracy i pieniedzy to ty to musisz zrobic, niech przez ten czas dojezdza do pracy transportem miejskim albo zabiera sie z kolega, bardzo szybko doceni zalety oszczedzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
Ja juz sama nie wiem na co on przewala tyle kasy, na byle co ...w zeszłym msc faktycznie musiał wydać 3,5 tys u mechanika a w pozostałe to potrafi wrócić z zabawka dla syna za 300 zł, nowa kurtka dla siebie za 500 zł i adidasami dla mnie i nie potrafi zrozumieć czemu sie nie cieszę a mam juz 2 pary adidadow i nie potrzeba mi więcej. Ciagle by jeździł do kina, na pizzę, na basen, ciagle cos wymyśla, ja juz nie mam siły sie z nim kłócić, zawsze twierdzi ze nie po to tyle pracuje zeby sobie odmawiać czegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna sytuacja
Nie zgodziła bym się NIGDY żeby mąż nie oddawał mi kasy! Co z WAS za małżeństwo że każdy sobie!? Brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
On musi mieć auto bo on jezdzeniem zarabia, musi wypożyczyć, nie ma innej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dalabym mu..utrzymujesz dom a on swoja kase rozwala na przyjemnosci ok tez dla rodziny ale zbedne i jeszcze chce od ciebie kasy..postawilabym ultimatum wspolne konto ty rzadzisz..a nie 3000 na kino pizze i inne d**erele..masakra nie pozwolilabym na taki cyrk w moim domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może on jest zakupoholikiem? Brałaś po uwagę taką opcje? Niektórzy tak sobie wynagradzają coś tam-może kiedyś był biedny, i jak zaczał zarbiac to po prostu ma manie kupowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile twój mąż zarabia że chcesz żeby oddawał ci 3000??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
Zarabia duzo wg mnie - 4 tys czasami nawet 4,5. Ustaliliśmy zeby oddawał mi 3 a reszta była na właśnie naprawy i ubezpieczenie auta oraz na jakieś jego wydatki, wydaje mi sie ze to uczciwy układ ale on sie nie wywiązał. Wszystko było dobrze jak siedziałam na wychowawczym, oddawał mi cała wypłatę i zawsze na wszystko było, myślałam ze jak teraz będziemy zarabiać oboje to będziemy więcej odkładać a on chyba po prostu oszalał odkąd wróciłam do pracy :( a zaraz minie 2 lata jak pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, że nie macie żadnego kredytu do spłacenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
Moze on faktycznie jest zakupoholikiem? Bo dzieciństwo miał udane mi sie wydaje. Ogólnie to jeszcze zeszły rok nie był zły, nie musiałam go kontrolować, odlozylismy kasę, wymieniliśmy auto ale ten rok jest tragiczny po prostu, sprawdzam stan konta i za każdym razem cyferki lecą w dół. Zobaczy cos w sklepie i od razu kupuje, nie zastanawia sie czy to mu faktycznie potrzebne, czy juz cos takiego ma, podoba mu sie to bierze i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech mąż opłaca rachunki, a ty za swoją wypłatę kupuj jedzenie, bo wychodzi na to, że ty o wszystko dbasz a on ma wypłatę jedynie na przyjemności. Pół na pół, a oszczędzajcie każdy ze swojej wypłaty po trochu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
To ze ta sytuacja musi sie zmienić to ja wiem. Mi chodzi o to co zrobic teraz czy dać mu na naprawę auta czy nie . Co zrobic zeby było dobrze? Zeby on sie otrząsnął i zrozumiał problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadzić się, zarządać alimentów i niech sam opłaca rachunki i kupuje sobie jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa... Weź się wyprowadz, daj sprawę p alimemty rozwód podział majątku... Na jakim wy świecie żyjecie,kobity. Musisz cos rozplanowac. Mam to samo ze swoim, uwierz Mi.)jak z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam podobny problem. Moj facet tez do oszczednych nie nalezal na co przymykalam oko jak bylismy narzeczenstwem, bo wtedy wiadomo- on swoja kasa ja swoja. Ale po slubie postawilam sprawe jasno- mamy dziecko, hipoteke i juz nie moze wydawac tyle na swoje gadzety. Kiedys byla powazna klotnia (jedyna odkad jestesmy razem, bo ja do klotliwych nie naleze), wygarnelam mu wszystko, uswiadomilam ze teraz jest odpowiedzialny za rodzine i od tej pory uzgadniamy wszystkie wydatki powyzej 200zl. Teraz jest super, syndrom milionera wlacza mu sie czasami jeszcze jak jest pijany np. ostatnio chcial dac w knajpie dwom kelnerkom 400zl napiwku (przy rachunku 1000zl)- dlatego na imprezach kase trzymam tylko i wylacznie ja. Kelnerki dostaly po 50zl i tez uwazam ze to bylo fair. Na drugi dzien po trzezwemu przyznal mi racje. Powodzenia Autorko- wypracujcie wspolnie jakies rozwiazanie bo dlugo tak nie pociagniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z godz 8 07
aha! ja jeszcze zalozylam oddzielne konto oszczednosciowe i co miesiac ustalilismy kto ile wplaca- proporcjonalnie do zarobkow. Przez niecale dwa lata udalo nam sie nazbierac na wklad wlasny do kupna domu. Moj byl w szoku ze tyle mozna oszczedzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad ja to znam ;) moj tez jak cos widzi to zaraz musi miec, musze mu powazne argumenty przedlozyc aby czasem z czegos zrezygnowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a nie pomyslałaś że może to Ty jestes beznadziejna gdyz wszystko kitrasz zamiast poszaleć,w zyciu liczy się równowaga,wiesz co to jest?Twój mąż korzysta z zycia w przeciwieństwie do Ciebie,cieszy się chwilą,gdy jutro umrze przynajmniej bedzie szczesliwy,troche przesadza,mógłby z 1000 zł odkładac na czarna godzine,ale po co aż 3 tys,niech się bawi,a Ty liczykrupo poszukaj sobie innego sknerusa,marudy,nudnego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
Tak kitram bo ma taka prace a nie inna i jak mu sie cos dzieje z autem to chce zeby miał z czego zapłacić, bez zmartwienia sie skąd wziąć ! I tych pieniędzy co miał mi dawać, miało byc na wakacje a reszta do odłożenia, mamy dziecko chciałabym mu dać cos na start w życie, poza tym maz ciagle mówi o drugim dziecku a i tak nie ogranicza sie z wydatkami. Najlepiej wszystko przemalować :o ja nie chce mocno zaciskac pasa tylko niech troche przystępuje bo z tego co mamy moglibyśmy spokojnie, na luzie przeżyć i jeszcze by zostało a on jak głupi wydaje wszystko niemal co do grosza! Uważasz ze to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
*przebalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sobie zaprzeczasz,piszesz ze nie chcesz mocna zaciskac pasa a od męza chcesz wieksza częsc wypłaty,niech ci daje np 1500 zł,w ten sposób maz częśc zaoszczędzi a częsc bedzie miał na to co go uszczęśliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet tez taki był,kazał mi wszystko odkładać,nawet butów nie mogłam sobie kupić bo była zaraz awantura,pognałam go gdzie pieprz rośnie,teraz mam alergie na ludzi przesadnie oszczędnych,odpuść autorko,jak ktoś pisał wyżej znajdź równowagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
Tylko ze on nic nie zaoszczędzi wiec uwazam ze jak mu zostanie te 1-1,5 tys to powinno mu wystarczyć. Poza tym ja przecież nie chce tej kasy dla siebie, maz marzy o fajnych wakacjach wiec mogłabym na nie odłożyć z jego pieniędzy i jeszcze by zostało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chytry sprytny gość
Z reszta co ja Wam będe tłumaczyć! Jak każdy żyje za tysiąca! Żegnam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaoszczedzi dajac tobie te 1500 zł,ale widac to za mało dla ksieżniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×