Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znam angielski, a nie umiem się nim posługiwać

Polecane posty

Gość gość

Wspaniale mi się rozmyśla po angielsku, prowadzę w głowie wyimaginowane rozmowy i jestem mistrzem ciętej riposty. Słyszę błędy, które inni Polacy popełniają próbując rozmawiać po angielsku. A sam co? Ani be, ani me. Rozumiem gdy ktoś do mnie zagada, a potrafię jedynie powiedzieć: okej i kiwać głową jak niedorozwinięty, przez co Anglicy myślą, że udaję zrozumienie, a tak naprawdę nie rozumiem ani słowa. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja umiem mowic z bledami i czytac co 10 slowo wiec zazdroszcze ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co Ci angielski :o olej to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy Polaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy Polaczek nie umie sobie sam doładować karty w telefonie, a ja nie dość, że potrafię, to umiem sobie nawet to doładowanie kupić, więc proszę mi tu nie polaczkować. Chodzi mi o to, że skoro już mieszkam w innym kraju, to warto byłoby poznawać ludzi innych narodowości. A jak poznawać gdy się nie umie rozmawiać? Cały świat rozmawia po angielsku, tylko ja zamykam się w polskim getcie razem z polaczkami, żeby mieć do kogo gębę otworzyć. Anglicy mną gardzą jako tym, który nie zna języka. A przecież znam go do cholery! Rozumiem wszystko - mówiących do mnie ludzi, czy w radio czy w tv. Tylko odpowiedzieć nie umiem. Nie mam refleksu by na szybko ułozyć sensowną odpowiedź i dukam coś bez ładu i składu, albo uśmiecham się głupio i potakuję przez co Anglicy w pracy mają mnie za pożytecznego idiotę i często już nawet nic nie mówią do mnie, tylko pokazują na migi jak coś chcą ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze,potrzebujesz normalnej, spokojnej konwersacji. Przydałby siè kolega, obcokrajowiec,( nie Anglik), zebys z nim zaczął w swoim tempie mówic. On też mówiłby wolniej, bo to nie jego ojczysty jèzyk. Blokadą jest obawa przed blamażem. Najlepiej, jak obaj rozmówcy startują z podobnej pozycji. Pamiètam, jak na luzie rozmawiałam z Francuzką po..niemiecku:) Zero stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×