Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieświąteczna

Gdybym chciała zrobić prawdziwą, polską wigilię i święta jak wypada to padłabym

Polecane posty

Gość nieświąteczna

ze zmęczenia. Przecież to kupa roboty nie jesteście zmęczone? Ja nawet jak robiłam do spółki z mamą i siostrą to byłyśmy wykończone tymi cudami no i jeszcze dania na święta i caaaała rodzina na łbie na zmianę z jeżdżeniem po rodzinie. Nie mówcie, że wy takie rześkie jesteście i szczęśliwe w tym czasie. W tym roku nigdzie nie jadę i nikogo nie zapraszam. Zaszyjemy się w domu żeby odpocząć te cztery dni. Na wigilię robię barszcz i jakąś rybę w piekarniku. Sernik upiekę dzień przed wigilią, a pierogi zamówiłam u takiej kucharki co po weselach gotuje. Na święta normalny obiad plus sałatka jarzynowa z majonezem i śledź w śmietanie. Poza tym winko i drineczki :) Tu moje pytanie czy jest tu ktoś jeszcze kto nie świruje nie jeździ po rodzinie i nie organizuje spędów tylko jak ta czarna owca zaszywa się z mężem i dziećmi żeby przy choince obejrzeć Kevina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My póki co mieszkamy z moimi rodzicami, ale za rok mam nadzieje wigilie spedzimy juz u siebie. Święta spędzamy i spędzać będziemy z rodziną. Mi póki co na tym jezdzeniu po gościach średnio zależy, ale rodzicom moim czy męża zależy na tym by dzieci w święta zobaczyc i spędzić je wspólnie wiec dla własnego wygodnictwa nie będę im tego odbierac biorąc pod uwagę to, że nie wiemy ile nam jeszcze tych wspólnych świat pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ja ja! Na Wigilię będą zamówione pierogi, domowy barszczyk, 2 rodzaje ryby którą przygotuje mąż, do tego piernik, pierniczki i jakieś inne ciasto mojego wyrobu, dobre wino. Mąż pojedzie do swojej matki przełamać się opłatkiem, ja z córką pójdę do mojej mamy, gdzie będzie też brat z żoną i synem, zaniosę jakieś ciacho i śledziki, mama gotuje grzybową i kapustę z grochem, posiedzimy, wypijemy kawkę i tyle. W 1 dzień upiekę kaczkę, w 2 idziemy na wyżerkę do ciotki :D A najlepsze jest to że mam urlop do 12 stycznia i zamierzam odpoczywać a nie zachetać się gotowaniem i sprzątaniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez na luzie w tym roku idziemy tylko po wigilii przełamac się opłatkiem do tesciów tam będzie cała rodzina ale wejdziemy dosłownie na moment. Nie gotuje i nie kupuje na święta niczego, bo w pierwszy dzień świąt jedziemy na narty i zosajemy aż do niedzieli wieczorem tadaaaa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na co dzień nie lubie gotowania, ale akurat gotowanie na swieta traktuj***ardzo specyficznie, lubię ten coroczny rytuał, bawi mnie to, wiec nie czuje zmeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdziwa polska wigilia to dla mnie bardzo ale to bardzo proste potrawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same pijaczki na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie wigilia to jedna z okazji żeby spotkac się z całą rodziną. Uwielbiam święta i spędzamy je u mojej mamy. Pomagam w sprzątaniu a ona przygotowuje potrawy- jest taka włoską mamą, zawsze jest u nas pełno jedzenia a ona uwielbia wymyślac nowe przysmaki żeby każdy ja chwalił:-). Pod choinka jest dużo prezentów, świeża pachnąca choinka,świąteczne ozdoby, kolędy ... niesamowity okres.. lubie święta chociaz nie ma z nami mojego kochanego taty, ale i tak wierze że jest z nami zawsze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i te zakupy ten cały szał zakupów jest dla mnie nieodłącznym elementem świąt, ale generalnie w domu w wigilie jest wyjątkowo cicho i bez napięcia.. drugi dzień to obiad u babci z ta ekipą co w wigilie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w tym roku przyjade na gotowe do tesciow i do rodzicow; gdybym nie jechala to nie robilabym nic specjalnego, jestem w 7 miesiacu i nie mam sil lepic pierogow czy piec ciast, ktorych i tak nikt nie zje - maz nie przepada za slodyczami, ja tez za wiele nie jadam slodkiego teraz bo mnie potem zgaga meczy. Zreszta normalnie tez nie zrobilabym takich typowych swiat. Czego nie lubie w wigilii i swietach to tej przesady - najpierw tydzien sprzatania, gotowania i pieczenia, w wigilie pol dnia glodzenia sie a potem 12 potraw, z czego polowa zostaje i w efekcie w pierwszy dzien swiat dojada sie te resztki. Wszyscy przezarci ze malo nie pekna, lodowka zapchana az drzwi sie nie domykaja i jakies gary trzeba trzymac na balkonie - tak jest i u mojej mamy i u tesciow. Przeciez jakos magicznie nie rosnie nam dodatkowy zoladek na te 3 dni, ale panuje przekonanie ze niczego nie moze zabraknac, wiec zawsze musi byc za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kocham te przesade w ilości jedzenia! Obzeramy się wszyscy, jemy jak w zaden inny dzień, poza tym co roku po świętach mamy wigilię w gronie przyjaciół i znajomych wiec bierzemy co zostalo id rodzicow i znowu wyzerka:-D. W tym roku jestem w ciąży i poki co jem wszystko i mam nadzieję że mi się nie odmieni, bo kocham każda z wigilijnych potraw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
Ja akurat uwielbiam gotować na świeta. Zawsze gotujemy we troje- synek, mój facet i ja. Otwieramy sobie wino i lecimy- uwielbiam ten czas ;):) Jak jeździliśmy do rodziców to coś tam zawsze przywieźliśmy ze sobą. Generalnie uwielbiam ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się już nie mogę doczekać, kiedy pójdziemy na swoje i wreszcie zrobię wigilię z prawdziwego zdarzenia, o jakiej zawsze marzyłam, bez nerwów i wydzierania się od rana, co jeszcze trzeba zrobić, jak u mojej mamy, a potem przy wigilii każdy jak na szpilkach i bez odlewania totalnego, że 15 minut i po wigilii, jak to jest u mojej teściowej, a potem jeszcze do Pasterki sprzątanie, bo jedna w gorącej wodzie kapłana musi mieć wszystko na już, a druga się wiecznie nie może wyrobić. Ja sobie wszystko róż planuje, a jak nawet coś nie wyjdzie, to trudno, moje dzieci nie będą wiedzialy co to wigilijny stres i będą uważaly ten wieczór za wyjatkowy,. Jeśli chodzi o jedzenie, to bardziej niż w święta lubię okres po, kiedyś adresie, przy choince z ukochaną ksiązką palaszuje się ciasta i to, co zostało. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, za literowki, ale nie mogę się przyzwyczaić, ze tablet sam poprawia jak chce i trzeba sprawdzać dwa razy, co się napisało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy mieszkalam w Polsce to tylko raz takie swieta obchodzilam,ze sami w domu z dziecmi i powiedzialam nigdy wiecej.Sami w domu z dziecmi to mozemy sobie w weekend posiedziec i tez cos dobrego upichcic,a swieta to wlasnie maja byc wyjatkowe, spedzone z rodzina,nie mowie tu o spedach ale mozna to sobie jakos rozlozyc fajnie wszystko.W tym roku do nas przylatuja moi rodzice,przyjedzie tez moj brat i juz nie moge sie doczekac.Od 11 lat mieszkam w anglii i co roku na Boze narodzenie jest u nas pelna chata,wole jak do nas przyjezdzaja mniejsze koszta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie jestem przemęczona ;) Szykowanie potraw robię etapami oraz każdy się angażuję. Pierogi,uszka - robimy nawet 2 tygodnie wcześniej - mrozimy. Bigos - parę dni przed , a potem wekuję . Mięsiwo - schab , szynka itd - pracy wielkiej nie wymaga . Marynata a potem pieczenie w rękawie. Barszcz , kompot suszu , zupa grzybowa .... kwestia wrzucenia paru składników i sobie pyka na gazie. Śledzik w oleju ... w zasadzie "sam się robi " - pokroić cebulę i śledzika ... Jedyna praca jak dla mnie to pieczenie ciast i smążenie ryb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam właśnie wielki spęd rodzinny, ale wszystko przygotowujemy wspólnymi siłami, nie jest tak, że jeden haruje, a reszta przychodzi na sępa. Poza tym u mnie nigdy nie ma tradycyjnych 12 dan, bo większość by została. Na mnie tradycyjnie przypada pieczenie ciast, bo najlepiej mi to wychodzi i lubię. No i makówki, najlepsze świąteczne danie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświąteczna
a ja nie pytam tych co mają i lubią spędy rodzinne ani ich nie krytykuję, po co mi wasze wypociny z kurnika? Zróbcie sobie swój temat o tym i spoko ale. Nie o tym jest mój temat i nie obchodzi mnie wasza super wielka wigilia. No tak ciężko to zrozumieć? owszem mozna sobie pisac a dowolnych tematach co się chce tylko poco? i co mi po tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to samo miałam napisać, przecież nikt nie krytykuje was za wielkie święta więc nie musicie się tu wypłakiwać :P ja też w tym roku odpuszczam czyli wigilia z moją mamą,a potem jeden wielki leeeeeń i trzy potrawy na krzyż w sumie! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej od pijaczek: cały rok zapierniczam z motorkiem w tyłku to w święta chcę usiąść i na luzie odpalić sobie drinka to takie dla ciebie dziwne? alkohol jest dla ludzi ale skoro ty i twoja rodzina nie umiecie korzystać z niego i kończy się to na pijaństwie to może faktycznie nie pijcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieswiateczna, nawet gdybys chciała urządzić te swieta, to nie to ze nie dasz rady, po prostu nikt nie skorzysta z zaproszenia i nie przyjdzie, bo kto by chcial z taka wiedzma opłatkiem się dzielić. I w jednym masz racje, wszyscy mogą tu pisac:-). Więc ja uwielbiam spedy rodzinne, no może poza jezdzeniem, ale dla mnie to najfajniejszy czas w roku♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczko droga nie takie było moje pytanie. Pytałam czy ktoś tak jak ja nie świruje ze spędami, zakupami i nie wiem czym tam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pytała o zdanie ale w domyśle było,z e wypowiadać się mogą jedynie te leniwe i społecznie wyalienowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieświąteczna
dziś wyobraź sobie, że urządzałam takie święta ale szczerze mówiąc nie podobało mi sie to i miało prawo! czy nie czy mam to kochać, bo ty kochasz, a jak nie to jestem taaakaaa złaaaaa! mój temat był inny ale wy macie kije w tyłku jak widzę i nie umiecie przejść obojętnie koło tak strasznie "kontrowersyjnych" wypowiedzi jak moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe autorko ja się wyłamałam z tego kieratu :D mąż na początku jęczał to mu powiedziałam, że jak chce to niech tyra z mamusią. Pomarudził ale ostatecznie już nie moze się doczekać kameralnych świąt kupił nawet jakieś filmy i zamówił dobre wina na ten czas i teraz chodzi i łapki zaciera :D przyszła koza do woza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie autorka
tak jestem leniwa, bo cały rok tyram to w swięta chce byc leniwa i wyalienowana WOLNO MI :D masz coś do tego? przeszkadza ci to w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez wychodze z tego zalozenia, ze swieta sa aby odpoczac, nic sie nie stanie, jak czegos sie nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×