listonosz zostawił mi awizo na piczkę a byłam w domu!

kurde cały dzień siedziałam w domu, nikt nie dzwonił a wyszłam na dwór i w skrzynce awizo :/ teraz musze dymać na pocztę 3 kilometry

Jak byś dała od czasu do czasu listonoszowi to by cię w uja nie robił.

Złóż reklamacje to działa na tych drani

ale jak myślicie? miał paczkę przy sobie? czy może teraz one leżą na poczcie a oni tylko kartki wrzucają? żeby nie dźwigac? z jednej strony żal mi ich, noszą ciężkie torby, z drugiej strony to było jako "list polecony" a poza tym to była lekka rzecz- sukienka

też mi tak kiedyś zrobił. Nie chciało mu się doręczać osobiscie, śpieszył się. listonoszą się nie che, za 1400zł po prostu.

A co się robi z takim avizo na piczkę?

Awizo na piczkę to chyba Ty jemu. He, he.

wydaje mi się,że to poczta zleca listonoszom noszenie awizo bo to zwieksza wydajność niż dzwonienie do każdego i proszenie o podpis itp.

Slyszalam jak się przechwalaja jak dymają durne baby które myślą ze tylko jedną ma. Taki idiota mowi ze przy jednej dziurze ti i kot by zdechł. Jak najdalej od listonoszy! Jeden jak pokloci się z żoną to robi jej na złość i dyma baby w rejonie

Awizo na PICZKĘ ? ha ha

Odpowiada Janusz Wojtas, wiceprezes Poczty Polskiej. - Tak, to się też zdarza. Mamy ponad 20 tys. listonoszy. Część z nich pracuj***ardzo dobrze a część bardzo źle. Ale w grę wchodzi też niewiedza. Bo jeśli ktoś czeka na przesyłkę wysokogabarytową, czyli taką która nie mieści się w skrzynce - nierejestrowaną to ona zgodnie z regulaminem świadczenia usług pocztowych nie jest w ogóle zanoszona do odbiorcy. Nigdy. Zawsze wrzucane jest awizo.

W miescie aby dostac przesylke o duzych wymiarach to trzeba wysylac jak paczke i wtedy jest do domu. Jak ktoś wysle dużą jako list trzeba samemu odebrać na poczcie. Cwaniaki!