Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaszatanistka1994

szczerze nie rozumiem, jak dla was inni mogą miec większą wartośc od was samych

Polecane posty

np. mówicie, że najbardziej sie boicie że będziecie na starość ciężarem dla bliskich i wolelibyście umrzeć zamiast być cięzarem.Ja żyje sama dla siebie, i moje życie z oczywistych względów ma dla mnie największą wartość i nigdy nie oddałabym życia za kogoś, ani nawet nie ryzykowałabym swoim zdrowiem, np. nie oddałabym komus nerki. Mam wrazenie że wszyscy traktujecie swoje życie jakoś tak byle jak, tak jakby wam nie zależało na was samych. Z tego samego powodu nie rozumiem jak można sie zapuścić i nie starać sie być młodo wygladającą zdrową osobą jak najdłużej, to jest takie traktowanie siebie jak stare auto kupione tylko do zajeżdżenia.nie macie świadomości, ze żyjecie tylko raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty wiesz o zyciu, rozwazania filozoficzne 20latki...Najpierw cos przezyj, a potem sie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypad z forum nudna szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak może pisać tylko osoba bardzo młoda i niedoświadczona, więc nie warto dyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz mieć srane do japy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co ty wiesz o zyciu, rozwazania filozoficzne 20latki...Najpierw cos przezyj, a potem sie wypowiadaj" No to ty sie pochwal co ty niby przezylaś. Bo większośc ludzi piszacych tak jak ty, to smętne przeciętniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMTAK
Przeczytaj jeszcze raz to co napisalas. Co ma to do siebie : dbanie o siebie, a bycie na stare lata ciezarem dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nagie Ssaki
ja tez nie rozumiem wiec puszczam se bomby bo lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie gadać ze szczyluchą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje Kasia ale społeczeństwo tkwi głęboko w cuglach katolickiej podwójnej moralność. Robią wszystko tylko nie żyją dla siebie. Najpierw się poświęcają dla innych a potem żeby się odkuc ich dręczą i wykorzystują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż cycki szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolestwo  za pewnosc
a czy,m jest podwojna moralnosc i dlaczego dotyczy wylacznie katolikow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie gadać ze szczyluchą" Ale jesteś "dojrzała i inteligentna" waląc takie teksty zamiast merytorycznych argumentów 🖐️ Dowartościowalas sie tym tekstem? Boisz sie, że nie masz racji, dlatego chcesz zdusić dyskusje w zarodku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak robie skrobanki dyskusjom :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym chłopstwo ma szczególne predyspozycje traktowania religii na powaznie. Nie rozumieją ze Jezus był tylko jednym z wielu myślicieli starożytnych. Byli inni przecież o zupełnie przeciwstawnych pogladach ale zostali uciszeni przez Kościół. Ale co oni moga wiedzieć, skoro ostatnia książka jak przeczytali był Czerwony Kapturek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia ty czytasz inne tematy czy tylko swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord drug and store
To nie jest kwestia samych przeżyć, mniej lub bardziej ekstremalnych, ale tego, że z wiekiem i nagromadzonymi doświadczeniami, choćby to było najzwyklejsze życie, człowiekowi zmienia się perspektywa z jakiej ogląda i siebie i świat. Tylko bardzo młode i bardzo zajęte i przejęte sobą osoby, nie dopuszczają tej właśnie myśli, że nie są jeszcze skończone jako osoba, że się stają, stwarzają i są stwarzane, więc ulegają zmianom. Naprawdę perspektywa człowieka dwudziestoletniego i czterdziestoletniego, to jest coś zupełnie innego. Nie chodzi o to, że wszystko ulega zmianie, ale rozłożenie akcentów, dostrzeganie spraw w ich zawiłości, umiejętność widzenia na raz więcej i dokładniej, zazwyczaj bywa większa u osób starszych i doświadczonych życiem. Ty jesteś typową młodą osobą, która myśli, że wie o sobie i świecie wszystko. Po latach może się okazać, że będziesz się z siebie dzisiejszej śmiała, że będziesz kiwała głową z politowaniem nad tym co dziś wygadujesz. To się zdarza bardzo często. A co do poświęcenia dla innych. No cóż, są egotycy, egoiści i są altruiści. Gdy życie przejedzie się po tobie, docenisz, że altruiści istnieją. Teraz ze wszystkiego robisz sobie bekę, ale to tylko kwestia czasu, gdy popatrzysz na świat z innej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam 40 lat i moja perspektywa się zmieniła ale czy jestem mądrzejszy? Chyba bardziej wygodny i przerażony zmianami. Młody człowiek szybko oddziela ziarno od plew, decyduje szybko, nie boi się zmian, nie przywiązuje się jak pies. Z mojej perspektywy starość może i jest bardziej odcieniowa a myśli bardziej okrągłe ale niestety piją w d**e i przeszkadzają zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord drug and store
Kogoś tu pociągnęło w stronę religijnych rozważań, czy raczej rozważań o religii. Ten ton pogardy i mędrkowania jest wszechobecny, ale nudny i nic nie wnosi. Najistotniejsze jest przyjęcie prostego faktu, że zawsze dominuje jakaś kultura, często wyrażana przez religię. Pytanie jest takie, czy wolimy na przykład konsumpcjonizm/hedonizm, czy chrześcijaństwo/polskość/jakoś tam tradycyjną obyczajowość. Taki jest realny wybór w skali całego narodu. Nie ma i nie będzie sytuacji, że istnieje próżnia ideologiczna, gdzie każdy sobie coś tam na boku uprawia, wyznaje. Zawsze jest jakaś dominanta kulturowa. Społeczeństwa wielokulturowe, gdzie nie ma silnego przywiązania do pewnych archetypów kulturowych, pewnych założeń etycznych, także politycznych, które byłyby wspólne dla wszystkich, po prostu z hukiem upadają, jak w Libanie, Bośni i tak dalej. I to naprawdę nie ma znaczenia, że ktoś czuje się w danym systemie wykluczony. Zawsze będą ludzie wykluczeni. Lepiej wykluczać ewidentne mniejszości, niż ogół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord drug and store
Młody człowiek szybko oddziela ziarno od plew :D NIEPRAWDA jest dokładnie odwrotnie młody człowiek jest najbardziej narażony na uwiedzenie przez manipulatorów, którzy kryją się pod szczytnymi hasłami dowodów tego wokół jest dość cały ruch hippisowski i kontrkultura końca lat 60 dowodzi, że można młodym niespójną ideologią, głupimi hasłami, jak pacyfizm, zrobić pranie mózgu na skalę masową młody człowiek jest wrażliwszy na proste kłamstwa, na oportunizm, ale zazwyczaj nie jest zdolny do wyciągania uogólnionych wniosków, które nie byłyby skażone popędliwością i nie były intelektualnie mizerne stąd właśnie wśród młodych są tak popularne wszelkie radykalizmy, czy to religijne, czy ideologiczne, czy pomieszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mamy dwa bieguny, konsumpcję i religijność szkoda ze jedno drugiego nie wyklucza. Ja nie jestem materialista ani wyznawca kościoła. Mam swój spis wartości moralnych i etycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary tez się daje uwiesc manipulatorom ale juz odwagi brakuje żeby przywalic w ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord drug and store
Stary też się daje zwieść. Oczywiście, ale stary, mam raczej na myśli nie pojedyncze osoby ale społeczeństwo, starzy, czy też dorośli, nie ulegają tak łatwo, jeśli nie są poddani wyjątkowo silnemu naciskowi, nie ulegają tak łatwo ewidentnie głupim pomysłom ideologicznym. Młody łatwo się zbuntuje, ale też łyknie wszystko. W wymiarze społecznym są raczej dwa bieguny. My prywatnie możemy sobie żyć po swojemu, ale zawsze w jakiejś dominującej otoczce. Ja sam nie jestem wierzący, nie wyznaję też religii konsumpcjonistycznej. Jednak po latach stwierdzam, że pewien skręt w wymiarze całego społeczeństwa w kierunku, nie tyle religii, bo nie chodzi o zmuszenie ludzi, ale skręt ku temu, co tradycyjne, jest dla całości, trwałości, spoistości społecznej opłacalny. Jeśli wypiertolimy chrześcijaństwo, razem z pewną otoczką obyczajową, to na to miejsce wejdzie tylko konsumpcjonizm opakowany w humanizm i tolerancję, bo tylko on jest silny i gotowy, by stać się nową religią, ideą. Nie mam złudzeń, że jest jakakolwiek trzecia możliwość. Oczywiście, prywatnie, możemy sobie wybierać bardziej szczegółowo, bardziej inteligentnie, ale społeczeństwa, jako całość tak nie działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś zarozumiałą, bufonowatą narcyzką, więc wcale mnie nie dziwi, że masz takie podejście. Zero empatii i zrozumienia dla innych, wiecznie tylko ja, ja i ja... I właśnie dlatego masz sztywne i ograniczone postrzeganie świata w wielu kwestiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tego nie rozumiem, ja zyję głownie dla siebie i tak jest dobrze, kocham też pare innych osob ,ale głownie kocham sama siebie i staram się być dla siebie najlepszym przyjacielem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord drug and store
Masz swój spis wartości. I bardzo dobrze, bo często ten własny spis jest skuteczniejszy niż podany z ambony, albo opiniotwórczego tygodnika społeczno-kulturalnego... ALE ogół musi mieć ten spis podany i trzeba mu ten spis powtarzać. Skoro to jest spis dla ogółu, to musi on być jednolity, możliwie prosty i bez wyjątków, bo ludzie się w tym jeszcze bardziej pogubią. Religia dość dobrze się do tego nadaje. Religijność utrwala przywiązanie do takiego spisu. Oczywiście religijność z automatu nie chroni przed moralnym upadkiem, ale daje pewną otoczkę, jasny przekaz. Popatrz na młodych, którzy buntują się przeciwko zastanemu. Myślą, że świat zmienią i co? Przyjmują wtedy najgłupsze ideologie, byle tylko te ideologie uderzały w tradycję, która siłą rzeczy starym służy za parawan ich niegodziwości, lenistwa, oportunizmu. Walą tymi nowymi ideami, które nadają się dobrze jako młoty, ale nie są żadnym rozwiązaniem dla PROBLEMÓW LUDZKIEJ NATURY. Po prostu ludzie jako gatunek, się nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie znaczy to że nic bym nie poświęciła dla nikogo np jakby ukochanej osobie trzeba było oddac nerke to bym to zrobiła, ale sama dla siebie jestem najważniejsza choć kocham też inne osoby ( jest ich kilka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie mam świadomości, ze żyję tylko raz, bo w przeciwieństwie do ciebie nie jestem ogarnięta duchową pustką i nie wierzę w to, że śmierć to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×