nienawidzę mojego ojca, ale...

szkoda mi trochę, że mały nie będzie miał kontaktu bo go lubi...

najgorzej że często widujemy się w okolicy i mały idzie do niego i gada, albo coś pokazuje a ja stoję jak kołek. a nie wytłumaczę mu dlaczego ma dziadka unikać

jak takiemu maluchowi wytłumaczyć...

a dlaczego ma dziadka unikać?

bo ja go znać nie chcę, wyrządził krzywdę (pośrednio) także i mojemu dziecku...

zabrakło Ci konsekwencji, zeby w ogóle tego kontaktu nie było to już pozwól na niego - pod nadzorem oczywiście - nie wnikam jaka krzywda, ale nie przenoś tego na dziecko teraz; jesli dziadek bedzie nie w porządku to dziecko z czasem samo do tego dojdzie

ja nie pozwalam ale ze względów nie zależnych ode mnie widuje go. sąsiedztwo i przedszkole itd.

dlatego piszę, że jak juz wie kim jest twój dziadek i go lubi to zostaw tak jak jest, chyba, że by to groziło dziecka życiu lub zdrowiu. Ja swoje dzieci w tych sporadycznych momentach kiedy istniala mozliwość kontaktu po prostu zabierałam z zasięgu. czasem jest tak, że kiepski ojciec jest duzo lepszym dziadkiem, wiec sama musisz ocenić

Ja też nie znoszę mojego ojca. Bił mnie bardzo, moją siostrę też. Nie dawał pieniędzy, zabierał jedzenie, itp. Po latach przeprosił, ale żal pozostał. Dziadkiem jest bardzo dobrym, ale nigdy nie zostawiam dziecka pod jego wyłączną opieką.

Przeprosił i jest dobrym dziadkiem - to masz szczęście ( w nieszczesciu):)

ja po prostu mam przez niego ogromne problemy finansowe a on się cieszy jak głupi do sera.... nie wybaczę mu tego, zwłaszcza, że on okradając nas nie czuł się winny i dalej nie przeprosił nawet

Nie wybaczja, ale jeśli nie odcięłaś kontaktów od razu jak dziecko przyszło na świat to jak chcesz to teraz zrobić?

oni nie mieli kontaktów żadnych oprócz spotykania się w sąsiedztwie właśnie... nawet kiedyś powiedział do niego PAN. a kiedyś jak był na Mikołaja, to nawet butów nie zdjął, zostawił prezent i poszedł. ale mały taki jest, że na ulicy gada z nim, podchodzi, jest towarzyski