Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AnnaMarianna88

CHOROBA lokomocyjna co pomoże?

Polecane posty

Gość AnnaMarianna88

Witam! Mam chorobę lokomocyjną od małego... ale ostatnio się nasiiliła do tego stopnia, że czasem ciężko mi autobusem do pracy dojechać.... próbowałam aviomarinów i innych takich, nawet plasterki na rękę i nic... Jedyne co mi pomaga to imbir do ssania, ale to niewygodne bo się robi szybko nieświeży i w ogóle... Wczoraj w aptece babka mi poleciła nowość, jakieś krople Imbifem (że niby dla kobiet w ciąży na mdłości, ale i na chorobe lokomocyjną) i kupiłam, ale nie wiem czy to działa. Czy ktoś z Was używał tych kropelek może? A może jakieś inne sposoby na chorobę lokomocyjną znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też męczę się z chorobą lokomocyjną, tylko, że ja mam też zaburzenia błędnika, więc każda jazda tyłem, czy w zatłoczonym autobusie oklejonym reklamami kończy się mdłościami. Ja nie mam sposobu na to niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja98
Ja słyszałam, że ten Imbifem jest dobry. Poleciła mi go moja znajoma bo moja córka cierpi na chorobę lokomocyjną i nie było wiadomo czy będzie mogła jechać na wycieczkę szkolną. Jutro kupię te krople i od razu sprawdzimy czy działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te krople są na bazie imbiru, pewnie nazwa imbifem jest pewnym odniesieniem do tej przyprawy. Jak gdzieś jadę z dzieciakami, to podaję kilka kropel i obywa się bez przygód w autobusie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaklejenie pępka plastrem. Szczelne. Gwarantuję, że pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_gabrysieńka
Ja jako dziecka miałam tak nasiloną chorobę lokomocyjną, że każda podróż była dla mnie koszmarem. Po prostu męka i kilka-kilkanaście przystanków - tata po prostu musiał się zatrzymywać, abym "odetchnęła" lub po prostu zwymiotowała, brzydko mówiąc. Podróż tym bardziej ciągnęła się w nieskończoność. Z wiekiem to minęło, ale ostatnio przy dłuższych trasach znowu zauważam te objawy i męczę się, bo już czuję "ciężar" na żołądku i wszystko podchodzi mi do góry. Aviomarinu nie chcę brać, powoduje straszliwą senność, przynajmniej u mnie. No i wypatrzyłam w aptece ostatnio to, o czym wspomniały już tutaj dziewczyny - kropelki Imbifem. Miałam już raz okazję wypróbować i muszę Wam powiedzieć, że są skuteczne, a podróż minęła mi bez jakichkolwiek ekscesów. Czułam się dobrze. Odpowiada mi forma kropli, są wygodne, łatwo przyswajalne, no i nie trzeba dodatkowo podrażniać żołądka tabletkami. Tutaj możecie poczytać sobie o ich działaniu: http://www.imbifem.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastasya
Bo te krople Imbifem to wyciąg z imbiru, a imbir jest skuteczny w zwalczaniu takich sensacji żołądkowych :P ja zawsze przeciw wymiotnie sobie herbatę parzyłam z plastrami imbiru, takimi suszonymi, bo moja mama kupowała jako przyprawę. Pomagało zawsze. To było jeszcze na studiach, jak się stresowałam egzaminami, nie wiem, czy te krople były już na rynki. Z wiekiem mi przeszło :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×