Ładnemu łatwiej dostać pracę

Jakie macie z tym doswiadczenia? Wydaje mi sie ze wyglad pomogł mi w dostaniu obecnej pracy.

Serio tak myślisz. . Popatrz na partnerkę kamela, Katarzynę. Myślisz ze, dostała prace za wygląd ?

chyba nie, zwłaszcza jak szefowa jest kobieta...

w sierpniu byłam dopiero po ukonczeniu szkoły sredniej ,,technik hotelarstwa" I wysłałam Cv do firmy alior bank, ponieważ poszukiwali pracownika do jednej z filii w moim mieście. Nie miałam żadnego doświadczenia, kompletnie nic. aplikowałam taśmowo, wszędzie. Moje CV wyglądało tak ubogo, że aż się płakać chciało. No ale Cv było ze zdjęciem. Zaprosili mnie na 1 etap rekrutacji. Było tam 2 facetów ktorzy pięknie się usmiechali, ale piękni nie byli. Po tygodniu zaprosili mnie na 2 etap, i po tygodniu zadzwonili ze pozytywnie przeszłam 2 etap i że mnie przyjmą, ale odmówiłam. Bo to było bez sensu...

To zależy, w moim przypadku jest tak, że szef to facet, w dodatku jego byla narzeczoma była Polką, on ma slabość do blondynek i chociaż mam kwalifikacje, doswiadczenie i chęć do pracy to wiem że inni kandydaci mieli o wiele wieksze doświadczenie a pracę dostałam ja (było 200 osób na to miejsce). Czasami drobne szczegóły przesądzają o dostaniu pracy. Nie mówię że to jest sprawiedliwe ale nie narzekam :)

Czasami właśnie chęć do pracy wygrywa. Ja pokonałam dużo Brytyjek w rozmowach kwalifikacyjnych. Im po prostu nie chciało sie robić. Jedna dziewczyna wyleciała od nas bo ciągle brała wolne. Musiała miec wszystkie weekendy, piątki i pon (długi weekend i leczenie kaca), half term (bo miala dziecko i musiala z nim wyjechać na wakacje), święta (wyjazd do rodziny męża) wolne. Nic jej nie obchodziło że inni też mają rodziny. Myśle że wygląd pomaga, to zawsze jakis bonus jak się wpadnie w oko szefowi.

Ładnej zawsze łatwiej zapoznać sie z pytongiem szefa .

Wydaje mi sie ze jest roznica miedzy zaproszeniem na interview bo widzialo sie kogos zdjecie w CV - zdjecia wstawiaja chyba tylko Polacy jeszcze- a zaproszeniem kogos ze wzgledu na kwalifikacje i doswiadczenie a potem oddanie sie wdziekom danej osoby. Jakkolwiek to brzmi. Chodzi mi o to że wdziek osobisty i aparycja też sa ważne w wielu zawodach, tak samo jak charakter wiec to chyba oczywiste ze wyglad ma znaczenie.

o tak, obecnie w PL zdjęcie bez CV, to nie CV, no ja ładna akurat nie jestem, może w realu jeszcze ujdę, ale na zdjęciach wychodzę jak pokraka :/ masakra z tym i tak, ładnym zawsze wszędzie będzie łatwiej.

@19:29 za dużo pornosków frustracie? ;) Ja osobiscie swój urok wykorzystuję jesli chodzi o szefa. Wystarczy że o coś poproszę a on to robi. Ma chyba jakąś słabość. No i fakt, że nie proszę go o przusługi zbyt często też pomaga.

To nie chodzi o bycie ładnym nawet, bo ja piękna nie jestem (zwlaszcza w pracy), ale o uśmiech, urok osobisty :)

Tez mysle ze urok to podstawa. Usmiech czyni nas ladniejszym a ladniejszym ogolnie jest latwiej. Nikt nie zatrudni naburmoszonego czlowieka jeslia do wyboru pozytywnie nastawiona osobe.

Niby tak, chociaż ja nie jestem pozytywną osobą ale jak zrobię ładne oczy to dostaję to co chcę :) trzeba wiedzieć jak.

Moja żona długo szukała pracy po urodzeniu dziecka, trochę wypadła z obiegu, więc nie bardzo wiedziała jak się do tego zabrać, tym bardziej, że od momentu gdy odeszła z ostatniego miejsca pracy minęło kilka lat. Trudno było przystąpić do rywalizacji z innymi, bardziej zaprawionymi w bojach, nie mającymi długiej przerwy no i niestety – nie ma co ukrywać młodszymi. Konkurencja w wyścigu o pracę jest duża, to chyba wie każdy kto jej szuka. Oczywiście pierwsza rzecz jaką żonka musiała zrobić to napisanie dobrego CV. Korzystała ze strony www.mycv.pl. Tam stworzyła sobie przejrzyste, czytelne CV za pomocą kreatora. Bardzo dobra rzecz, bo trzeba tylko wpisać niezbędne dane typu wykształcenie, doświadczenie zawodowe itd. i generuje nam się gotowy dokument. Dla żony bardzo pomocne były też zamieszczone na tej stronie wskazówki na temat tego co pisać w CV i liście motywacyjnym, bo miała długą rozłąkę z rynkiem pracy z powodu komplikacji zdrowotnych i ciąży. Od dwóch miesięcy nie jestem jedynym żywicielem rodziny, bo wreszcie dostała pracę w placówce jednego z banków i jest bardzo zadowolona, bo w podobnym miejscu pracowała wcześniej, miała więc jakieś doświadczenie. Na razie jesteśmy dobrej myśli, bo z tego co już wiadomo przedłużą jej umowę po okresie próbnym. Dla nas to duża ulga bo utrzymać siebie i dziecko z jednej pensji było coraz trudniej. Mam nadzieję, że najgorszy okres już za nami i będzie tylko lepiej