Kto z was daje dziecku zwykłe jedzenie z Biedronki, a nie ekologiczny szajs ?

bobofruty, gerbery + normalne jedzenie z biedronki i lidla + jedzenie domowe cz są tu jeszcze normalne osoby czy same walniete na mozg eko debilki z zaufanymi rolnikami i certyfikowanymi kartoflami ?

Moje dzieci jedzą różne rzeczy i jakoś nie wyobrażam sobie karmić ich samym eko. Tak więc kupuje w Biedronce, Lidlu i gotuje z tego posiłki. Piją Kubusia, jedzą parówki, słodycze, domowe posiłki, a czasem to i do McDonald's idziemy albo na pizze.

Ja kupuje w supermarketach. A warzywa sa od rodziny meza,bo maja swoje. Syn je typowo polskie dania, kanapki, owoce, pije soki i kompoty, zwariowalabym jakbym miala byc eko. Dzis, gdzie wszedzie chemia heh.

u nas w domu też się je normalne posiłki, mięso z marketu bądź sklepu a nie od rolnika, tak samo owoce i warzywa.

nie kupuje poroduktów "fit" i "eko" z samej nazwy. w biedronce kupuje tylko niektore slodycze i suszone owoce, reszta niestety sredniej jakosci. pozostałe jedzenie staram sie kupowac na bazarku i w mniejsych sklepach.

Jka mam czas i dostep do ejdzenia ze wsi to daje ze wsi. A jak robie zakupy w marketach to gotuje z tego, co kupie w sklepie. Laczeniz miesem warzywami i owwocami. Za to zwracam uwage na sklady i kupuje raczej produkty nieprzetworzone. Biedronka ma slabe produkty: pelno w nich dodatkow i niepotrzebnych wypelniaczy.

nienawidzę eko g****a