Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kalesony mnie podniecają

Polecane posty

Gość gość

Bardzo lubię nosic kalesony. Od 11 roku życia. Jak się zacząłem bawić sam ze sobą czyli, jak mówi kosciół uprawiać samogwałt, to było sam ze soba i było bardzo przyjemne. Jak miałem 15 lat, to jedna, dwa lata starsza dziewczyna, powiedziała, żebym się rozebrał i ją przeleciał. Nie wiedziałem dokładnie, o co chodzi, ale zdjąłem spodnie i pokazałem sie jej w kalesonach. Powiedziała, że jestem jej pierwszym chłopakiem, co się nie wstydzi kalesonów i wyjęła mi itd. i włożyła w itd. Po roku zakochałem sie w koledze i on we mnie też. Szybko doszło do seksu i obaj byliśmy w kalesonach, co nas bardzo miło zaskoczyło, bo niektórzy chłopcy wstydzą się kalesonów. Mieleiśmy świetny seks. Chyba wolę chłopaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo są ciepłe w sam raz na zimę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwszy seks miałem z dziewczyną. Miałem 17 lat. Pojechaliśmy do mojego domku za miastem. Była póżna jesień, więc oczywiście miałem na sobie pod dżinsami kalesony. Białe. Ona była parę lat starsza i miała doświadzenie. Ja niewinnie ściągnąłem spodnie i pokazałem jej się w kalesonach, co było dla mnie raczej oczywiste. A ona, ku mojemu zaskoczeniu zawołała: o kalesony! Chłopcy zwykle się ich wstydzą. Ja się nie wstydziłem. Wyjąłem k****a, który już sterczał w tych kalesonach przez odpowiedni otwór, włożyłem jej w cipkę i szybko si spuściłem. Potem miałem parę razy seks z kolegami, też w kalesonach. I to lubię bardziej, chociaż jak koleżanka chce, to ją przelecę, zwykle w kalesonach, bo to mnie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem gejem. Lubię nosić kalesony i lubię chłopców w białych kalesonach. Podnieca mnie seks w kalesonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwszy seks miałem z dziewczyną. Miałem 17 lat. Pojechaliśmy do mojego domku za miastem. Była póżna jesień, więc oczywiście miałem na sobie pod dżinsami kalesony. Białe. Ona była parę lat starsza i miała doświadzenie. Ja niewinnie ściągnąłem spodnie i pokazałem jej się w kalesonach, co było dla mnie raczej oczywiste. A ona, ku mojemu zaskoczeniu zawołała: o kalesony! Chłopcy zwykle się ich wstydzą. Ja się nie wstydziłem. Wyjąłem k****a, który już sterczał w tych kalesonach przez odpowiedni otwór, włożyłem jej w cipkę i szybko si spuściłem. Potem miałem parę razy seks z kolegami, też w kalesonach. I to lubię bardziej, chociaż jak koleżanka chce, to ją przelecę, zwykle w kalesonach, bo to mnie podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię księży pedofilów, zboczonych przez kości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kalesony są sexy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Była zima. Jeżdzliśmy na nartach. W schronisku miałem pokój z dwoma kolegami. Jeden był ciemnowłosy, bardzo przystojny. Drugi: blondynek, z niebieskimi oczami, zawsze uśmiechnięty.

Kolejno wzięliśmy prysznic a potem do łóżek. Ale spać nam się nie chciało. W głowach był oczywiście seks.

Najpierw blondynek w białych kalesonach wyciągnął mojego fiuta z szarych kalesonów i zaczął ssać. 

Potem ten przystojniak ciemnowłosy wyjął swojego z niebieskich kalesonów i włożył w dziurkę blondynka. 

Ja się spuściłem blondynkowi tak jak chciał, ale po chwili mój ... znowu stanął. Ten ciemnowłosy już zdążył się spuścić w dupkę blondynka, ale chętnie przyjął mojego ...ka w swoją. Dałem swobodny, co najmniej potrójny upust mojej spermie.

Na koniec ciemnowłosy w niebieskich kalesonach wypuścił śmietankę w dupkę blondynka w białych kalesonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem inne przygody w kalesonach. Kiedyś 18-letni seminarzysta duchowny (miałem 20 lat) powiedział, że chce się u mnie przespać, bo było póżno. Znaliśmy się z liceum. Jasne, że się zgodziłem. Miałem szerokie łóżko, więc nie było problemu. Zdjął spodnie i położył się przy mnie w białych kalesonach. No to ja też i też w białych kalesonach. Powiedział, że poprosił rodzinę w Holandii o przysłanie czarnych. Ja na to: Ale białe są seksy! Tak!!! odpowiedział i wyjął mi ...a z kalesonów. A potem pozwolił się wypieprzyć w dupkę w tych białych kalesonach (obaj w białych). Było super, bo numerek powtórzyliśmy parę razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedna dziewica mi powiedziała, że nie może się tego ciężaru (dziewictwa) pozbyć, bo z każdym chłopakiem, z którym próbowała, to ją mocno bolało, a partner nie chcąc robić jej krzywdy, odpuszczał. Rozumiem tych kolesi, ale powiedziałem dziewczynie, że spróbuję jej pomóc. Oczywiście bez zobowiązań. 

Była zima w Zakopanem, więc naturalnie byłem w kalesonach. Zdjąłem moje spodnie, a potem jej ciuchy. Została w pończoszkach, a ja w tych białych kalesonach. Ostrożnie i z uwagą, zważywszy na moją wiedzę, wsunąłem jej mojego fiutka w cipkę. 

Nawet nie pisnęła. Powiedziała, że nie zabolało, a potem po moich dużych wysiłkach doszła do orgazmu i ja też się w jej cipce spuściłem. Było pełne obustronne zadowolenie.

Powtarzaliśmy ten numerek w kalesonach i pończoszkach wiele razy, aż w końcu wyjechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kalesony, szczególnie klasyczne, białe, ale nowoczesne, przylegające do ciała, są dla mnie najbardziej seksowną częścią męskiej garderoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zimą byłem z kolegą w słowackich Tatrach. Zjedliśmy w schronisku kolację i popijaliśmy piwo. Obsługiwał nas miły blondynek z wyrażnie dużym ...em widocznym przez materię obcisłych dżinsów.

Potem zaprowadził nas do wynajętego pokoju, bardzo schludnego. Pokój był dobrze ogrzany, więc szybko zdjęliśmy spodnie narciarskie i w samych kalesonach oraz podkoszulkach położyliśmy się. Chłopiec na coś czekał. Poprosiliśmy, żeby do nas dołączył. Zdjął spodnie i w niebieskich kalesonach położył się między nami. Było dość miejsca dla trzech. ... chłopca był dużych rozmiarów i tryskał spermą. Mieliśmy więc seks w kalesonach w różnych układach i ku ogólnemu zadowoleniu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pojechałem do Finlandii. Chłopiec na festynie w Helsinkach zagadnął mnie po angielsku. Spytał, która z dziewczyn mi się podoba. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że żadna, bo wszystkie się wdzięczyły, wyły i były okropne. Chłopiec nie miał wyrobionego zdania ale raczej też żadna go nie podnieciła. Miałem w hotelu butelkę wódki przywiezioną z Polski. Chłopiec entuzjastycznie przyjął propozycję napicia się (wódka w Finlandii jest bardzo droga). W hotelu było ciepło, więc po trzecim kieliszku zdjęliśmy spodnie i w samych kalesonach piliśmy dalej. Potem chłopiec bez zbędnych ceregieli wyjął mojego ...a przez otwór w kalesonach i wziął do buzi. Spuściłem się szybko i obficie. Nastąpiła chwila nieco obezwładniającej ciszy. Po kilku minutach ściągnął mi z tyłka kalesony, posmarował otwór (nie wiem skąd wziął lubrykant) i wsunął swojego dorodnego fiuta w mój odbyt. W zasadzie tego nie lubię. Ale było miło. Potem ja go wypieprzyłem  kilka razy. Całkiem mi to odpowiadało, bo chłopiec był ładny, a do tego obaj w kalesonach.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Anglii byłem na studiach. Odlot!!! W pubie poznałem Johna. Jak wszyscy studenci przeleciałem już trzy lub cztery panienki, wszystkie chętne i dorodne. Ale John po paru piwach powiedział mi, że pokaże seks prawdziwy. Poszliśmy do niego. Ściągnął mi spodnie. Byłem w białych kalesonach i trochę się  wstydziłem. Powiedział: to jest sexy. Potem zdjął swoje spodnie i w zielonych kalesonach przeleciał mnie. Potem ja jego. Od tego czasu nie wiem czy jestem hetero czy homo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Kanadzie. Tam wszyscy faceci noszą kalesony, bo jest zimno. I nie wstydzą się rozebrać do kalesonów. Było miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś we Francji poznałem trzech kolesi. Była zima. Wynajęliśmy dwa pokoje w hoteliku nad brzegiem Loary niedaleko zamku Chambord. Oczywiście wszyscy chcieliśmy seksu. I wszyscy byliśmy w kalesonach. No i była jazda w tych różnokolorowych kalesonach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem dzieckiem to ojciec był koszmarem. Ciągle wrzeszczał. Nie pracował, pomijając krótkie epizody, więc mama utrzymywała dom. Pamiętam jak groził jej połamaniem rąk, żeby nie mogła przyjmować pacjentów. Była lekarzem stomatologiem. Mialem 6 lat, może 7. Ojca znienawidziłem. W dodatku babci połamał żebra, a drugą babcię, swoją mamę, zrzucił ze schodów i też ucierpiała. Było strasznie. Przyjechało Pogotowie Ratunkowe. Dzieci usunięto. Ojciec, koszmarny, często chodził po domu w kalesonach. Wtedy to uważałem za największe obrzydlistwo. Nosiłem do 9 klasy jak wszyscy chłopcy w tamtych czasach pończoszki, takie grube. Wreszcie jak miałem 11 lat Mama powiedziała: dość, jesteś facetem.I kazała mi założyć kalesony białe. Jechaliśmy do Polanicy -Zdrój. I nagle polubiłem kalesony. Dzisiaj wiem, że są dla mnie fetyszem seksualnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
2 minuty temu, rofrano22 napisał:

Jak byłem dzieckiem to ojciec był koszmarem. Ciągle wrzeszczał. Nie pracował, pomijając krótkie epizody, więc mama utrzymywała dom. Pamiętam jak groził jej połamaniem rąk, żeby nie mogła przyjmować pacjentów. Była lekarzem stomatologiem. Mialem 6 lat, może 7. Ojca znienawidziłem. W dodatku babci połamał żebra, a drugą babcię, swoją mamę, zrzucił ze schodów i też ucierpiała. Było strasznie. Przyjechało Pogotowie Ratunkowe. Dzieci usunięto. Ojciec, koszmarny, często chodził po domu w kalesonach. Wtedy to uważałem za największe obrzydlistwo. Nosiłem do 9 klasy jak wszyscy chłopcy w tamtych czasach pończoszki, takie grube. Wreszcie jak miałem 11 lat Mama powiedziała: dość, jesteś facetem.I kazała mi założyć kalesony białe. Jechaliśmy do Polanicy -Zdrój. I nagle polubiłem kalesony. Dzisiaj wiem, że są dla mnie fetyszem seksualnym.

witaj w klubie fetyszów :classic_ninja: mnie jako trans też kręcą męskie kalesonki ale na gołym facecie /// kalesonki są sexy bo niby odbijają męskie genitalia i pośladki ale nadal nie odsłaniają  wszystkiego i to jest w tym podniecające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
14 minut temu, rofrano22 napisał:

Przepraszam. Traumy z dzieciństwa mają wpływ na nasze dalsze życie

masz racje🤫

traumy z dzieciństwa są jak taki ogon który ciągniemy za sobą przez pół życia......jak sie człowiek SAM nie pozbiera to mu nawet  psycholog nie pomoże.......jedynie miłość i dobry sex hehe👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest taka ładna historyjka o czterech facetach w kalesonach. Lecieli samolotem. Terroryści ich zestrzelili. Pukają do bram Nieba i ten brodaty pyta: kim jesteście? Najpierw się wyrwał ten w białych kalesonach: Jestem prawowierny Żyd, szabas, koszerne i dawałem dupę rabinowi. Do piekła. Potem Polak-Katolik. Ja, potomek Łokietka, Jagiellonów i Habsburgów....Do piekła w tych czarnych kalesonach. Potem muzułmanin co to odwołał się do Proroka itd...Też do piekła. Wreszcie ateista w tęczowych kalesonach pyta nieśmiało: a ja? Odpowiedż: Ciągle jeszcze możesz wybrać Boga Mormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten brodaty to tzw. Święty Piotr. W białych kalesonach chodzą nie tylko Żydzi ,ale nie tylko oni dają dupy i nie tylko rabinom. Co do Łokietka i Jagiellonów w zasadzie nic nie mam (dekomunizacją niech się zajmie IPN), ale muzułmanie to zgroza. A ateista to chyba ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raz spotkałem autentyczną dziewicę mając już w wieku około 20 lat opinię ogiera. Niby nic nie chciała, ale zapytała o pocałunki. Więc jej pokazałem: najpierw muśnięcie ust, dalej wiadomo, na końcu z języczkiem. Spytała, czy to wszystko. Nie, odpowiedziałem. To gra wstępna. Zaciekawił ją I etap. Kazałem jej zdjąć majtki. i podciągnąć ...enkę. Powiedziałem, że mój język w ujściu jej cipki to pierwszy, zasadniczy etap całowania. Drugi to mój fiut w jej ustach. Wzięła. Wycofałem się przezornie po chwili, bo już dochodziłem  i powiedziałem, że trzeci etap musi nastąpić szybko. Mój fiut w jej cipie. Byłem bardzo napalony, a ona ciekawa. Nawet nie zauważyliśmy przerwania błony dziewiczej. Moje kaskady spermy w jej cipie sprawiły nam ogromną satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Było to zetknięcie z niewinną  turystką przy tzw. Wodospadach Mickiewicza. Woda oczywiście szumiała, wiatr szumiał i jej po winie szumiało w głowie. Spytałem czy chce mnie zobaczyć w całości. Usłyszawszy zdecydowane tak zsunąłem spodnie i ukazałem jej się w kalesonach. Och!... zawołała a ja po paru sekundach wyłożyłem już sterczącego fiuta, zsunąłem jej spodnie i majtki, włożyłem mój interes w jej i po paru ruchach wypuściłem wodospad spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, rofrano22 napisał:

Ten brodaty to tzw. Święty Piotr. W białych kalesonach chodzą nie tylko Żydzi ,ale nie tylko oni dają dupy i nie tylko rabinom. Co do Łokietka i Jagiellonów w zasadzie nic nie mam (dekomunizacją niech się zajmie IPN), ale muzułmanie to zgroza. A ateista to chyba ja.

Było to zetknięcie z niewinną  turystką przy tzw. Wodospadach Mickiewicza. Woda oczywiście szumiała, wiatr szumiał i jej po winie szumiało w głowie. Spytałem czy chce mnie zobaczyć w całości. Usłyszawszy zdecydowane tak zsunąłem spodnie i ukazałem jej się w kalesonach. Och!... zawołała a ja po paru sekundach wyłożyłem już sterczącego fiuta, zsunąłem jej spodnie i majtki, włożyłem mój interes w jej i po paru ruchach wypuściłem wodospad spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2014 o 05:14, Gość gość napisał:

bo są ciepłe w sam raz na zimę.

Kiedyś zimą i to w dniu szczególnym, bo w Sylwestra byłem sam. Chłopak mnie rzucił, więc postanowiłem posłuchać "Czarodziejskiego fletu" pod dyrekcją Soltiego. W otwartym oknie oświetlonego pokoju byłem dobrze widoczny z drugiej strony pruskiej ulicy w Poznaniu. Po jakimś czasie zorientowałem się, że obserwuje mnie dziewczyna z okna naprzeciwko, na samej górze kamienicy. Pomachała do mnie, więc się odwzajemniłem. Przy kolejnym spojrzeniu zaczęła dawać znaki, że zaprasza, żebym przyszedł. Czemu nie? Wziąłem butelkę wódki (nie miałem szampana) i wdrapałem się ponurymi schodami na piąte piętro kamienicy. A tam było wesoło w ładnym oświetleniu i z muzyką Beatlesów. Były tylko dwie dziewczyny, żadnego faceta. Zaczęliśmy tańczyć. Jedna, Małgosia była smutna, bo jej chłopak z Wiednia nie dojechał. Druga, Dorota, zapytała, czy chcę zobaczyć jej nowe majtki. Chciałem. I zobaczyłem. Nic szczególnego, jakieś motylki na różowym tle. Ale chciała zobaczyć moje. Więc ściągnąłem spodnie i pokazałem jej się w kalesonach. Och! zawołała. Ostatnio to w kalesonach widziałam tylko brata parę miesięcy temu, bo chłopcy nie wiadomo dlaczego się wstydzą. We mnie się już gotowało, więc delikatnie zamknąłem jej usta i przerwałem opowiadanie o bracie w kalesonach, zdjąłem te nowe majtki z motylkami, wyciągnąłem fiuta z moich kalesonów, włożyłem tam, gdzie był oczekiwany. I miałem niesamowity spust wyzwolonej spermy w cipie.

Potem zająłem się smutną Małgosią. Długo ją pieściłem, wysłuchałem nudną historię o chłopaku z Wiednia, co raz ją przeleciał, obiecał ślub i więcej się nie pojawił. Spytałem, czy to był jej pierwszy raz. No, nie. Przedtem jeden kolega z klasy pokazał jej fiuta i powiedział (słusznie), że jego (fiuta) miejsce jest w jej gniazdku. Przerwanie błony dziewiczej trochę bolało, ale nie na tyle, żeby nie chciała znowu spróbować. Potem było jeszcze trzech kolegów, co nie używali prezerwatyw, więc jej cipka była przyzwyczajona do spermy.

Spytałem, czego chce. Mam płakać z nią razem z powodu tego z Wiednia, czy może zrobić coś konkretnego. Wolała konkrety. Ale w kalesonach! Więc spuściłem się jej obficie jakieś trzy razy,a potem zasnąłem.

Ale ta druga, którą facet z Wiednia zawiódł, też oczekiwała zaspokojenia. Więc po jakimś czasie, potrzebnym na odpoczynek, zająłem się nią. Płakała, bo liczyła na ślub. Mogłem ją pocieszyć tylko w jeden sposób. Zdjąłem jej majtki. Nadal była w seksownych pończoszkach z podwiązkami. Ale nie zdejmuj kalesonów, zawołała. Nie zdjąłem. Szybko wyjąłem fiuta przez odpowiedni otwór i włożyłam go w wilgotną dziurkę. Miałem obfity spust spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Był Sylwester. Chłopak mnie rzucił, więc byłem sam. Zamierzałem wysłuchać "Czarodziejski flet" pod Soltim. W otwartym oknie oświetlonego pokoju byłem widoczny z pruskiej kamienicy naprzeciwko. Na ostatnim piętrze była w oknie dziewczyna i dawała mi znaki. Zrozumiałem, że chce, żebym przyszedł. Więc wziąłem butelkę wódki (szampana nie miałem) i wdrapałem się na to poddasze. Było miło. Beatlesi, ładne światło i dwie dziewczyny. Jedną właśnie zawiódł facet, co miał na Sylwestra przyjechać, ale nie przyjechał. Druga, Dorota, zapytała, czy chcę zobaczyć jej nowe majtki. Zgodziłem się. Były różowe z motylkami. Nic podniecającego. Ale chciała zobaczyć moje. Więc zdjąłem spodnie i się jej pokazałem w kalesonach. Och! zawołała. Ostatnio widziałam w kalesonach tylko brata, bo chłopcy się wstydzą. Wyjąłem fiuta, włożyłem tam, gdzie jego miejsce i miałem niesamowity spust spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2018 o 10:47, Gość gość napisał:

Kalesony są sexy

Raz było tak. Sylwester. Dziewczyna w oknie kamienicy naprzeciwko zaprasza. Biorę butelkę i wdrapuję się na poddasze. Kobiety są dwie. Żadnego faceta. Jedna, Dorota, zapytała mnie w tańcu, czy chcę zobaczyć jej nowe majtki. Nie byłem specjalnie zainteresowany, ale zgodziłem się. Były w nieokreślonym kolorze ale z motylkami. Potem poprosiła, żebym jej pokazał swoje. Byłem w białych kalesonach. Już nie konwersując wyjąłem fiuta i wsadziłem w odpowiednie miejsce. Miałem kilkakrotny, duży spust spermy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, rofrano22 napisał:

Kiedyś we Francji poznałem trzech kolesi. Była zima. Wynajęliśmy dwa pokoje w hoteliku nad brzegiem Loary niedaleko zamku Chambord. Oczywiście wszyscy chcieliśmy seksu. I wszyscy byliśmy w kalesonach. No i była jazda w tych różnokolorowych kalesonach.

Najpierw rosły chłopak, blondynek z Alzacji w białych kalesonach wypieprzył delikatnego Prowansalczyka w kalesonach niebieskich. Potem Bretończyk w kalesonach szarych jak jego morze spuścił spermę w dupę Paryżanina w kalesonach tęczowych. Potem ja. W kalesonach czarnych zdecydowałem się na tego z Alzacji. Okazał się bardzo uległy i trzy razy spuściłem mu moją spermę w jego dziurkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×