Jestem popieprzona

Uzależniłam się od tych awantur w domu. Od tego uczucia niepokoju, stresu, niebezpieczeństwa. I teraz nie wiem jak mam żyć.. Teraz kiedy to sie skonczyło i jest spokojnie to jest mi "NUDNO". Ciągle wyobrażam sobie, że ktoś mnie krzywdzi, albo znowu wyzywa albo ktoś atakuje mnie nożem albo coś w tym rodzaju. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie umim żyć tak normalnie.. Jedyne co mi zostało to pustka. Bez tych awantur nie mam już zadnych problemów wiekszych, jestem nikim jedyne co powinnam robić to sie uczyc i chodzić na zajęcia a nawet to mi nie wychodzi

jestes z dobrego domu czy biednej patologii?

Możemy się zamienić u mnie awantury w domu są na porządku dziennym :D marzy mi się chwila spokoju :D

bogatszej patologii

u mnie tez byly awantury. od kiedy sie z domu wyprowadzilam coraz lepiej mi idzie, jestem zupelnie inna osoba. moze pomysl o psychologu.

Bylam u psychologa, psychiatry.. biore antydepresanty..Właściwie jedną nogą już się wyprowadziłam, ale częściej jestem w domu niż tam..

No to pokaż cycki szmato :-)

Kaśke tez jak masz kudłatą:-)

weź idz trollować gdzieś indziej

Morda

Ściągaj majtki i się wypinaj

szykuj się do szkoły, jazda z kafeterii