Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Porąbani są niektórzy ludzie

Polecane posty

Gość gość

Taka akcja - koleżanka z pracy przychodzi rano zaryczana, dosłownie sina od płaczu. Wszyscy się interesują, co się stało? Jakaś choroba, wypadek, coś z ojcem (opiekuje się tatą chorym na nowotwór). A ona szlochając odpowiada, że jej kotka umarła...No ok, rozumiem, kocha zwierzaki, dzieci nie ma, męża nie ma, to przeżywa. Ale calutki dzień pitoli o tej kotce, ryczy, spazmów dostaje, w końcu kolega jej mówi, słuchaj, ogarnij się, to był tylko kot, życie toczy się dalej itp. A ta mu odpala: Ty nie rozumiesz co ja czuję, co Ty byś czuł gdyby twoja córka umarła?! (kolega ma 9 letnią córcię) - no nie mogę!!!! Jak można być takim debilem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E, bez polotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies mnie nie skrzywdzi moj własny i zasługuje na płacz po nim. Szmaty tutaj skrzywdza mężczyznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie którzy bardziej szanują zwierzęta niż innych ludzi mają coś z głową, Przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doktora Mengele też byś szanowała i płakała po nim ? xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
histeryczka jakas durna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego mam szanować ludzi z nienawiścią do innych? Pies mnie nigdy nie zawiódł a ludzie zawodzą na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piesek i kotek ważniejszy od człowieka, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki - to z tobą jest coś nie tak. Zero empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powalilo was? jaka empatia?kotkow i psow wam szkoda ale szyneczke, schabik i karpia na swieta wpier/dala/cie? zwierze to tylko zwierze i jak ktos stawia je na rowni z czlowiekiem jest nienormalny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takim razie jestem nienormalna i mam to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne by było jakby nie płakała... niektórzy traktują zwierzęta jak dodatek, przedmiotowo. A taka prawda, że to członek rodziny który kocha i czuje. Dlatego ja nie zostawiam zwierząt na wakacje, ani w święta. Bo je kocham i są rodziną a to że napiszecie że mam z głową mam gdzieś. Ludzie zawodzą i są fałszywi, zwierzęta są wierne i oddane do ostatnich dni. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpieniaja mnie takie pancie, pier/dola w kolko o swoich smierdzacych siersciuchach, zero zainteresowania inym tematem. Bez meza, bez dzieci, niedopchane bo niktich nie chcial, sfrustrowane, masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to one nie chcą takich idiotów jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pies ma więcej empatii niż autorka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tobie tyle jadu i mialabym miec do ciebie damo z góry większy szacunek jak do swojego psa? Błagam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z zewnątrz może się to wydawać infantylne ale kiedy człowiek opiekuje się zwierzęciem np. przez 7 lat, kiedy zwierze jest częścią jego domowej codzienności, wita codziennie po powrocie z pracy, uspokaja smutki, stresy, to człowiek potrafi sie bardziej przywiązać do takiego stworzonka niż zdaje sobie z tego sprawę. Kiedy nagle wraca do domu i nic go nie wita jak to miało miejsce codzień to odczuwa się nagle wielką pustkę i smutek. Ta dziewczyna miała rację, że nikt jej nie zrozumie, bo nikt sie tym kotem nie zajmował przez te wszystkie lata jak ona sie zajmowała. Niczyje zycie się nie zmieniło z tego powodu a jej tak. Na szczęście ten stan mimo że człowiek nawet płacze rzewnymi łzami mija po tygodniu, góra kilku, bo jest to jednak zwierzę, ale rozumiem tę dziewczyne. Ja tak miałam jak po 7 latach zastałam moją świnke morską martwą. Bardzo źle to zniosłam bo kiedy brałam ją na ręce to znikały mi wszystkie smutki, problemy malały, czułam się ciepło i bezpiecznie, zawsze mnie witała od wejścia. Czułam się idiotycznie że płacze po śwince morskiej gdyż zdawałam sobie sprawę że to tylko małe zwierzątko a jednak moja codziennośc tak sie zmieniła, zrobiło się w domu tak pusto że nie mogłam tego znieść. Po jakimś czasie na szczęscie przeszedł mi ten stan i przywykłam do nowej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powalilo was? jaka empatia?kotkow i psow wam szkoda ale szyneczke, schabik i karpia na swieta wpier/dala/cie?" Ty nie rozumiesz. To jest na takiej samej zasadzie jakbyś się dowiedziała o śmierci członka rodziny to byś to przeżyła, ale jak tysiące ludzi giną w innym kraju to pomyślisz o tym co najwyżej przez tyle sekund ile bedzie trwała informacja w wiadomościach. To samo ze zwierzętami, nad losem zwierząt w rzeźni nikt nie chce sie zastanawiać ale to nie znaczy że człowiek nie może sie przywiązać do jakiegoś jednego zwierzęcia w swoim otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem normalna i tez stawiam moje zwierzęta ponad Wami- kafemamusiami ( pomijam niektore) i mam gdzieś Wasze zdanie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ktorzy sie szanuja zwierzat sa zlymi ludzmi. Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem też przeżywaliśmy śmierć kotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porąbani to są ludzi którzy po śmierci zwierzęcia z którym mieszkali kilka lat zachowują się tak jakby nic się nie stało albo kupują sobie od razu następnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
też uważam za dziwne takie zachowanie, niech sobie popłacze w domu jak musie, ale takie obnoszenie się w pracy - bez przesady z tą egzaltacją- wyglada bardziej jak próba zwrócenia na siebie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam jak w dzieciństwie miałyśmy z koleżnaką chomiki. Kiedy jej chomik zdechł, jej ojciec po prostu wyrzucił go na śmietnik. Byłam w szoku. ja swojego pochowałam na działce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jesteś porąbana. ludzie przeżywają smierć w rózny sposób niektórzy duszą to w sobie, inni płaczą prywatnie, a jeszcze inni urządzają publiczną histerię, zależy od charakteru. tak naprawdę, to gdyby umarł jej ojciec i cały dzień w pracy by o nim gadała i zanosiła sie płaczem, to ludzie byli by tak samo zirytowani i znużeni jak w przypadku zwierzaka, tylko nie wypadałoby nic powiedzieć, więc byłyby tylko złośliwości za plecami. inna sprawa, że wtedy dostałaby urlop i nie zakłócałaby ci spokoju. empatii ci brak. a te uwagi o "niedopchaniu" są zenujace- normalni ludzie płaczą po swoich zwierzętach, są przybici. moja matka, babcia, ciotki płaczą po śmierci swoich kotów, a są to osoby zamężne i dzieciate. mój ojciec ma łzy w oczach po psie i długo chodzi przybity. jak ciebie, to nie rusza, to współczuję twoim dzieciom, bo najwyraźniej mają "matkę- lodówkę" oziębłą emocjonalnie i bez serca również do dzieci, bo nie uwierzę, że osoba, która wypowiada się w tym tonie o zwierzakach kocha dzieci i ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×