Tampon 1,5 tygodnia w pochwie

Jestem przerazona. Zawsze uwazalam, ze o tamponie moga zapomniec tylko niepowazne siksy. Miesiaczkuje od ok 18 lat, teraz okres mi sie konczyl juz a w domu byla nerwowa sytuacja. Minelo 1,5 TYGIDNIA a ja dostalam dzwntch wodnistych i obfitych uplawow. I przypadkiem znalazlam w pochwie tampon!!!! Jestem nadal w szoku. To bylo obzydliwe, byl obklejony galaretowatym śluzem, ale nie smierdzialo, w ogole nie mial zapachu. Chyba nie mam zadnych objawow zakazenia itd, jedynie zaczal bolec mnie brzuch ale to chyba z nerwow. Do lekarza moge isc dopiero jutro po poludniu. Nie wiem co mam robic, strasznie boje sie, ze moze dopadc mnie jeszcze TSS ;(

nie wierze ci, ja jak kiedys nie zmienilam tampona przez 8 godzin to sam sie wysliznal, taki byl nasiakniety i sliski.

Serio mowie, mi tez zawsze tak sie dzialo jak piszesz, byl tak mokry od sluzu, sam wychodzil podczas wizyty w toalecie, a tym razem nie, nie wiem czemu, moze z powodu silnego stresu mialam bardzo sucho. Dodam jeszcze, ze nie bylo na nim juz kopletnie krwii

no niefajnie myślę że przydałby się antybiotyk bo infekcja mogła przenieść się na jajniki jakby nie było nosiłaś w sobie cały arsenał bakterii i w pochwie miały idealne warunki do rozmnażania myślę że bez cytologii i badania czystości pochwy (posiew) się nie obędzie ból brzucha może oznaczać ból jajników i ich stan zapalny taki stan zapalny może prowadzić do niepłodności na twoim miejscu do czasu wizyty u gina zrobiłabym płukankę tantum rosa ( w aptece bez recepty) a na noc użyła globulek z propolisem ( też bez recepty, zabijają grzyby i bakterie) uwaga na propolis, może uczulać, a przy stosowaniu trzeba używać wkładek bo trwale brudzi bieliznę

DZieki z rady, juz po zakupach, lecze sie domowo i z niepokojem czekam na wizyte u gina :(

Dla zainteresowanych: Skonczylo sie na szczescie dobrze, lekar nic nie zobaczyl itd Dla antybiotyk Macromax i czopki Gynalgin. Ale mialam stracha i dusze na ramieniu, bylo tyle zlego, ktore miglo sie wydazyc przez takie przeoczenie: bezplodnosc, sepsa, smierc :( Uffff