Jak jest u Was ze sprzątaniem w pokoju dzieciecym????

Hej, u nas jest trójak pociech - 8 i 5,5 roku. Maja jeden wspolny pokój do zabawy, wielki, z połkami na zabawki i ksiazki tylko. I jak JA im posprzatam, to jest posprzatane, same w ogole nie pilnuja porzadku, lego porozwalane po calej podlodze, jak drugi dywan. Co wyjma, zostawiaja, nie ma w nich w ogole tendencji do utrzymywania ładu jako takiego. A gdy jest haslo sprzatamy, to wielki bunt i rozpacz, jakby ktos im potworna krzywde robil. Jak jest u was??? Ja juz nie wiem, mobilizowac ich do sprzatania, czy zostawic tak jak jest - ich pokoj, ich bajzel.

Trochę późno się za to bierzesz... Jednak lepiej późno niż w cale. Ich pokój owszem ale powinnaś ich uczyć porządku. Sprzątanie razem i pomaganie im ale oni też mają sprzątać. Niech poukładają zabawki, daj im trochę pobawić się odkurzaczem żeby zachęcić do sprzątania. Niech sprzątanie stanie się zabawą a nie przykrym obowiązkiem, mogą Ci pomóc wybrać kolorowe ścierki czy szczotki do odkurzania. Moja mała lubi odkurzać półki szczotką którą sama wybrała(co prawda muszę po niej poprawiać) ale juz się uczy. Jak nie nauczysz teraz to jako dorośli będą robić syf.

Moja ma 6 lat i wie o tym, że sama ma sprzątać swoje zabawki. Oczywiście czasami jej pomogę, ale na ogół jest to jej zadanie a jeśli tego nie zrobi to zabawki lądują w koszu(na szczęście jeszcze nic nie musiałam wyrzucić). To samo tyczy się wynoszenia zabawek z pokoju, może się bawić w innych pomieszczeniach ale na koniec wszystkie zabawki wracają do jej pokoju.

mój ma 4 lata i sprząta. od małego był uczony sprzątania po sobie, gdzie ty byłaś tyle lat?

mój ma 4 lata i tez go gonie do sprzatania i sprzata dosc ładnie