Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elizax

U kogo alkohol był przyczyną rozwodu?

Polecane posty

Gość gość
mój mąż też pił, 3-4 piwa dziennie, w weekendy po 6-7. Czasem zamiennie z innymi alkoholami. Rozstaliśmy się, zamieszkał sam, ja też. Lubiliśmy się, więc spotykaliśmy się nadal jako przyjaciele. Pewnego razu wysłał SMSa, że idzie na terapie. Po pół roku zycia w samotności zrozumiał, że to nie ja jestem jego problem (że się czepiam picia), ale alkohol i to kim się staje z dnia na dzień. Doszły depresje. Na terapii okazało się, że jest jednym z najbardziej uzależnionych w grupie. A miał wtedy 30 lat! Nie pije od kilku lat i nigdy nie było lepiej. Uznał, że życie na trzeźwo to niezła bomba :) Jest szczęśliwy :) A ja się cieszę, że rozstaliśmy się zanim go znienawidziłam i możemy żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staszek usa
U mnie bylo podobnie tyle ze pilem bo z zona sie nie dało wytrzymać ,cały czas kłótnie ,źle uwagi ,traktowanie jak mebel ,wszystko źle Wiec sie rozwodem i teraz wiem ze żyje ,przestałem pic i prowadzę z sukcesem własną firmę ,ktora prawie przez nia stracilm, bo chciała ze mnie niewolnika zrobic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż w rozterce
No ok. A co jeśli zona uznaje ze wieczór bez wina to wieczór stracony... Każdy dzień jest dobry żeby się napić A potem rano "STRASZKI" czy alkomat coś nie wykaże. I owszem ja też czasem z nia lampkę wypije i muszę rano znosić te sztuczne żale. I jakby ona miała jeździć do pracy to co 3ci 4ty dzień na żądanie... A jak mówię w sklepie ze dziś bez Alko w koszyku to ze terror i czy się gniewam.. Zamiast spędzić jakoś sensownie czas razem to tylko polej winka... A jak coś powiem to jestem terrorysta pan swietoszek (A czasem też się narąbie raz na 2-3 miechy z kolegami) ale nie lubię żeby Alko dyktowalo mi rytm codziennego życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×