Denerwuje mnie najlepsza przyjaciółka!

No to zacznę od tego ,że chodzę do piekielnej klasy III gimnazjum w małej szkole, w małym mieście. Już od rozpoczęcia 1 klasy gim, muszę użerać się z moją ,, przyjaciółką" . Czasem idzie z nią normalnie pożartować, powygłupiać się. Ale podkreślam, że to zdarza się RZADKO. Można powiedzieć ,że mnie w pewien sposób prześladuje ( tak, wiem to za duże słowo). Często stoi pod moim blokiem, wydzwania do mnie cały czas ( a jak nie odbiore nawet w nocy, to następnego dnia wydziera się po mnie ,że ją pewnie obgaduje, robie se z niej jaja, i nie uważam ją za przyjaciółkę). Spotykamy się raz na tydzień, bo muszę się uczyć, bo to w końcu ostatnia klasa. A ona znowu powtarza swoje zarzuty w moim kierunku, a czasem nawet zbije mnie w twarz i nazwie fałszywą dziwką. Denerwują mnie też jej ,,żarty". Panicznie boję sie pająków i żab a w lato rzuciła nimi we mnie i zamknęła mnie w stodole ( byłyśmy wtedy u babci na wsi) a ona powiedziała że nie znam się na żartach .. Na fb cały czas udostępnia moje zdjęcia i statusy. Szczerze powiem , że mam dość. To ja jestem zła czy ona?

Na dodatek często mówi , że jest gruba ( w 1 klasie była ale okropnie schudła) i będzie fit, bo kobiety które nie są fit ( jakos nie trawie tego slowa) to albo grube swinie nie chcace sie ruszyc z lozka, albo pieprzone wieszaki. Ja mam tzw. Figurę Curvy ( 98 - 63 - 102) na 176 wzrostu, i wmawia mi że jestem chudsza od niej... I poprostu mówię jej że jest chudsza, żeby zgrubła i była brzydka jak kiedyś...