Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dom dziecka pyt

Polecane posty

Gość gość

Mam trochę ciuszkow do oddania po dwóch dzieciach, jakieś zabawki itp. Pomyslalam ze dam to jakiemuś domu dziecka. Tylko niewiem jAK to wygląda. Po prostu idę, dzwonie do bramy i mówię że mam do oddania rzeczy do dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwon najpierw i powiedz, ze masz taki ekwiwalent :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" i powiedz, ze masz taki ekwiwalent" Że CO masz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 10.08 nie masz się czym chwalić że nie znasz polskich prostych wyrazów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz problem ze zrozumieniem tekstu czytanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dom dziecka to nie śmietnik! wrzuć do pojemnika PCK jakby każdy tak przychodził i oddawał po swoich dzieciach stare łachy to by utonęli w ubraniach. Kup słodycze, coś nowego i zanieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
super:) serce rośnie na taką empatię,zadzwoń i umów się na wizytę ,koniecznie dopilnuj żeby pracownice nie rozkradły bo pozniej ujrzysz na allegro to co dałaś z dobrego serca biednym maluchom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy chyba jesteście odrealnione od rzeczywistości co miałyby rozkraść? stare ubrania? zresztą z tego co wiem nie przyjmują używanych rzeczy w domach dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po dwójce dzieci i nie wiem anaalfabetko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to nie przyjmuja od tak sobie,kolezanka z wesela nazbierała maskotek zamiast kwiatów bo chciała zawieśc do domu dziecka i to jest tyle papierków załatwiania ze w koncu jej sie odechciało:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
zakładam że owe ubrania i zabawki są w b.dobrym stanie , nikt normalny nie daje szmat ! a kontenery to takie mini ciucholandy. Odrealniona jesteś Ty , baby w mopsie czy nawet w schronisku dla psów potrafią wziąć i sprzedać karme !! dlatego ja pomagam tylko osobiście ,idę i sypię w miski ,a kupuję na ogół frolic 20zł /3kg,wiec jak kupię 20 takich worków to łatwo policzyć ile mozna skubnać zwierzątkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ja byłam w DD bo miałam dużo fajnych firmowych rzeczy po synu, nie było żadnych papierków,poprosiłam dyrkę by mi zawołała kilku chłopców 12-17 lat i oni sobie wybrali,radosć była niesamowita. Dom dziecka był w krakowie na siemiradzkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiufiuiugiiugug
Ty, tumanie od "ekwiwalentu", sprawdź sobie te słowo - które nazywasz "prostym" - w słowniku, zanim napiszesz tutaj cokolwiek. Opcjonalnie możesz zapytać bo ludzie je znają i potrafią używać, w odróżnieniu od ciebie. Podpowiedź, pewnie znasz pojęcie ekwiwalentu pieniężnego "za coś", prawda? Nie świtało ci zatem że tutaj bredzisz od rzeczy, indolentko intelektualna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regularnie przynoszę wielkie paki zarówno nowych jak i używanych rzeczy po dzieciach do trzech dużych domów dziecka - nigdy nie spotkałam się z tym, aby trzeba było coś wypełniać, uprzedzać o wizycie czy dzwonić i pytać czy oby na pewno można przyjechać. Jeśli mają nadwyżki konkretnych rzeczy, często oddają je do innych domów dziecka w okolicy, przynajmniej u mnie tak jest. Można przynosić wszystko, włącznie z ubraniami dla mam, które mieszkają w pokojach socjalnych przy domach małego dziecka (zazwyczaj to nieletnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zalezy od domu dziecka,ale na pewno też potrzebuja w domu samotnych matek tak na prawde tez jest biednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 10 08
fiufiuiugiiugug ;) Ty od ekwiwalentu - znam wiele słów, w tym słowo "ekwiwalent" i dlatego zatkało mnie po przeczytaniu Twojej wypowiedzi :D "masz taki ekwiwalent" - ekwiwalent CZEGO? Używasz słowa, którego znaczenia nie znasz, jedynie wydaje Ci się, że znasz. Chcesz używać elokwentnych wyrażeń, najpierw sprawdź co oznaczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
inaczej co by uciąć wasze wyzwiska , dzwonić i rzec że ma się taki ekwiwalent to można do komisu czy lombardu , w wymienionym przypadku to słowo jest nie na miejscu i nijak ma się do tresci tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje tepa dzido, poprawie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
synowa pracuje w domu dziecka. chętnie biorą różne rzeczy, bo zdarza się, że przychodzi dziecko z marszu z małą reklamówką i trzeba go ubrać. zdarzyło się, że zabrała mężowi wszystkie niepotrzebne ubrania. szukaliśmy wśród znajomych kurtki dla 17 letniego chłopca, bo przyszedł w bluzie. należy zadzwonić do domu dziecka i się spytać. nie wiem jak jest w innych domach. piszę o takim, o którym wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam sporo zabawek i ubrań.Bez problemu przyjęli i żadnych papierków nie wypełniałam :D podziękowali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×