Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się jechać do rodziny, boję się szykanowania

Polecane posty

Gość gość

Jestem grubsza niż byłam. CIągle mi to wypominają, potrafią całe wczasy zepsuć dyskusją na ten temat, złotymi radami, również przy osobach postronnych. Czuję, ze będę miała zj****e święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz sie do tej wizyty odpowiednio przygotowac... dla kazdego jakis mily komplement przygotowany za wczasu.. alez cioteczko w tej sukni wreszcie ciosia nie wyglada jak po tygodniowym melanzu... witam wujaszka, jaki blysk w oku... czyzby zycie seksualne odzylo na boku? itd, itp... probelm zostanie rozwiazany w trybe ekspresowym, potem to oni beda sie bali cie zapraszac :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech spojrza na siebie najpierw :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta w glebi duszy się znich smiej i patrz z politowaniem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy ktoś bedzie coi dokuczał powiedz głośno i dobitnie ze jeszcze jeden komentarz i wychodzisz jeśli nie pomoże to tak zrób nawet w środku wigilii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam samochod, wyjdę i gdzie pójdę, co zrobię? na wsi. w ciemnym polu i deszczu, sama. hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem grzecznie, jak ktoś tylko zacznie coś gadać to powiedz: nie chciałabym być nie miła dlatego powiem od razu, słuchanie o mojej wadze jest ostatnią rzeczą jakiej chciałabym w święta, także prosiłabym o zakończenie tematu. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic tak prostych ludzi nie przeraża i nie zatyka jak elokwentna, pozbawiona złości wypowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem jak wyglądam i wiem, że to w dużej mierze moja wina, nie tylko natualnego biegu czasu i zmiany twarzy. tak musi byc. tak teraz jest. wiem, że kiedys powinnam cos z tym zrobic, ale ani szybko to się nie dokona, ani łatwo. ich gadanie nic nie zmienia, nic nie przyspieszy, tylko zepsuje mi humor, ale jak im przerywam to się obrażają, że jestem ignorantka, nie mam lustra i nic nie daję sobie powiedziec. mam dojrzale słuchać jak ojciec mnie porównuje do morsa, a matka z siostra wspominają moje niegdysiejsze kreacje. Kiedy byłam szczupła nikt mnie nie komplementował. Wtedy tez się czepiali, że sukienka zła, że zły gust, że mam słuchac ich rad na zakupach, ze włosy nie te. teraz okazuje się, że wtedy było super. Nigdy chłopaka nie miałam, więc nie wiem co za rżónica i tak się nie podobam, tak czy owak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ciebie najbardziej boli nie to że przytyłaś, tylko że nie masz faceta. Nie martw się aż tak bardzo, prawie każda z nas jak ma powyżej 20 kilku lat i nie ma faceta to się nasłucha. Faceci mają pod tym względem jeszcze gorzej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina potrafi byc okrutna mialam tak samo przytylam i pojechalam do rodziny to pierwsze co uslyszalam od matki ogolnie mama jest ok bardzo dobra kobieta to Ania jezus jak ty przytylas :O potem tata rodzenstwo i tak polecialo.przez 1,5 roku nie pokazywalam sie w domu rodzinnym ,i powiedzialam im,ze jak schudne to sie moge pokazac moja mam bardzo zla byla smutna itd,ale po pol roku jak ich nie widzialam wzielam sie za siebie w pol roklu bardzo duzo schudlam zeszlam do 54 kg i polecialam do pl i wiece co uslyszalam boze dziecko jaka tu wychudzona jestes :O noz k***a nie dogodzisz teraz kazdy kaze mi jesc i marudzi,ze za chuda jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie najbardziej boli nie to że przytyłaś, tylko że nie masz faceta. Nie martw się aż tak bardzo, prawie każda z nas jak ma powyżej 20 kilku lat i nie ma faceta xxx tez mi się wydaje,że nagle okazałoby się, że wyglądam dobrze, gdybym znalazła faceta, i waga nie grałaby roli im nie chodzi chyba o wygląd, lecz o moją pojedynczosć, ale niestety społeczeństwo łączy te dwa elementy to mnie tez drażni, że widujemy się tylko na urozystości rodzinne i religijne, a pierwsze co ułyszę, to czy mam chłopaka, alebo nawet nie, z grubej rury, kiedy na ślub zapraszam;-/ nie wiem wtedy co powiedzieć, zwłaszcza, że pytanie kolejne jest o wagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pytanie o ślub odpowiada się: a ciocia na pogrzeb kiedy zaprasza? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na pytanie o chłopaka? zastanawiam się, czy nie pwiedzieć, ze mam dwóch i pokazać zdjecia penisów z telefonu, tylko dkąd je wezmę? na kafe na bank ktos mi wysle, jak poprosze, hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie się czepiają, że nie mam męża (mam 30 lat) i jestem bezrobotna... niestety takie życie, nikomu nie dogodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu, rodzina jest totalnie przereklamowana....i co z tego, że tak mówimy, bo mamy zły przykład? a ile jest takich rodzin?;-/ a ludzie walcza o to jak o najwyższą wartość...;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×