mialam caly dzien gotowac...

Dzisiaj mialam caly dzien gotowac, tak mi sie wydawalo.. A wstalam rano i zrobilam juz muffinki, brownie i piernik, zostala mi jeszcze tylko salatka rybna + ryba po grecku (akurat robi maz). To co ja bede robila?;-) Uszka mam juz zamrozone bo mialam sie niewyrobic. Jedziemy na wigilie do rodziny i te pare rzeczy zaplanowalam, ze zawioze. A wy co przygotowujecie bo ja chetnie zrobilabym cos jeszcze...

Wigilia: Ryby: losos po zydowsku, losos po meksykansku, ryba w galarecie, ryba po grecku, sledzie w sosie musztardowym, sledzie w przyprawie korzennej. Salatka jarzynowa, grzyby marynowane, grzyby smazone, kompot, ciasto rafaello, makosernik, grzybiwa, samorobne lazanki, barszcz, uszka i pierogi.

a nie masz lepszych zajec niż na siłe stac przy garach,skoro masz juz wszystko zrobione,inteligentni ludzie sie nie nudzą,ale widac ze ty nie z tych więc najlepiej umyj podłoge 3 raz

robie : bigos rybe po grecku pierogi z kap.i grzyb. salatke mieso pieczone reszte czyl np. barszcz , ciasto , sledz itd. kupuje gotowe. swieta dla dwoch osob Wesolych Swiat !!!;)

Ja tam nie zamierzam robić niczego byle postać przy garach. Nie robię miliona potraw, bo nie wiem jak u was ale nam się żołądki nie rozciągają w cudowny sposób. Wieczerza to trochę bardziej wystawna kolacja ale bez przesady, a w święta to normalnie jemy śniadanie - sałatka, śledź, chleb, wędliny, pomidor ogórek, obiad rosół ziemniaki, mięso i kolację czyli znów sałatka i śledzie + ciasta pomiędzy posiłkami. Zrobiłam tylko sernik, a teściowa piernik i to tyle. Nie rozumiem istoty świętowana przez żarcie tysiąca rzeczy na raz :o poza tym nie będziemy się nartować codziennie, bo mamy blisko do Harrahova więc w czechach zaliczymy ser w panierce i takie bzdetki :)

ja zrobiłam juz piernik, sernik i szarlotkę. teraz trzeba sie zabrać za wytrawną część świat. ale dzieciaki latają, wciąż coś chcą, mąż poszedł do pracy, przydałoby się iść do sklepu a tu nie bardzo jest jak, bo syn trochę goraczkuje i nie chce z nim wychodzić.... tak ze moja praca została wstrzymana do powrotu męża z braku składników spozywczych.

ja na dziś mam przewidziane robienie ryby po grecku i sałatki jarzynowej oraz barszcz. Makowiec*****ernik, pierniczki zrobione. Jutro jeszcze smażenie normalnej ryby do wigilii oraz jeszcze jakaś sałatka...

to ho umyj mi okna, bo mi sie nie chce:) ja nie robię duzo, bo się dzielimy ze znajomymi, kwas na barszcz jeszcze dojrzewa, dziś srobie sernik, sałatkę warzywną i paszteciki - tych ostatnich nie było na liście, ale chodziły za mną, farsz zrobiłam wczoraj, piernik przysłała teściowa, jeszcze spakuję prezenty i wyrobię ciasto na knysze wieczorem, żeby je jutro rano upiec... to chyba da radę wypić kawkę z koleżanką;) wesołego lenistwa!

U nas juz od rana gotuja sie flaki teraz piecze sie mieso salatka warzywna zrobiona bede robila teraz pieczarkowa salatke szynke z chrzanem i zrobie dwa ciasta bi dwa wczoraj zrobilam. A jutro od rana wolniutko barszcz czerwony bedzie sie gotowal salatka z tunczykiem jutro i gyros jutro . Pierogi mam zamrozone uszka zamrozone a reszte na wigilie to kazdy cos przynosi.

Autorko, jak nie masz co robić, to możesz u mnie posprzatać. :D

a ja nie znosze przygotowan swiatecznych ani sprzatania ani gotowania tych niedobrych potraw,siedze w robocie,nic sie nie dzieje,śmigam po necie i jem pizze,specjalnie nie brałam urlopu aby miec wymówke przed tesciowa

matko ja też,dlatego jedziemy w tym roku na swieta z rodzina do zakopanego

a podpowiedzcie prosze lepiej dzisiaj zrobic salatke jarzynowa i sledziowa,zupe z suszonych owocow czy jutro?

tu autorka, haha, do goscia z 10;32, niestety nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Pytanie "to co ja bede dzisiaj robic" w zaden sposob nie mialo zabrzmiec doslownie, wyrazalo moje zadowolenie z tego, ze sie tak szybko wyrobilam i mam czas dla rodziny i na "malowanie pazurkow" (uwaga tez nie czytaj doslownie;-). Jesli chodzi o ilosc potraw to mamy ustalone z rodzina co kto przynosi, zeby bylo w rozsadnych ilosciach i nie mam zamiaru robic nic dodatkowego. Nie uciekam od przygotowan do swiat, nie jest to dla mnie kara, wrecz przeciwnie. Kiedys nie mialam na to czasu ani chyba ochoty, teraz mam czas i lubie piec ciasta, robic z dziecmi pierniczki, reczne ozdoby na choinke. Chociaz przyznaje lepienie uszek nie nalezy do moich ulubionych zajec (robilam pierwszy raz).

ja w tym roku mogę ponarzekać na brak czasu! dobrze, że można kupić dobre rzeczy na świeta. Np barszcz kupiłam z przetwórni Gryszczeniówka!