Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nekroza

narkoman z inernetu

Polecane posty

Gość Nekroza

W wakacje poznałam na portalu internetowym pewnego chłopaka. Niedawno wyszedł z Monaru i właśnie zaczyna nowe życie. Pisaliśmy ze sobą codziennie, raz się spotkaliśmy, jednak po miesiącu zaczęły się problemy. Ogólnie przez cały ten czas miałam wrażenie zależało mu na mnie i starał się, aby coś z tego wyszło. Widziałam też, że bardzo cierpiał, tęsknił za życiem narkomana i twierdził że miał depresje. Mieliśmy się spotkać po raz kolejny, napisał do mnie z prośbą o przełożenie, wieczorem wyznał że przeprasza mnie, ale był się upić z tamtymi ludźmi, narkomanami. Że wszytko się sypie, że każdego w h***a robi w tym także mnie. Po tamtej rozmowie tydzień się nie odzywał, okazało się że pojechał na Woodstock. Nie wiedziałam co mam myśleć...jeszcze pisaliśmy parę razy, głównie z mojej inicjatywy. Potem przez 3 miesiące już nie dawał znaku życia, nie było go na facebooku, pod telefonem. Kilka dni temu napisał do mnie jak gdyby nigdy nic. Dowiedziałam się że był w ośrodku dla rehabilitacji uzależnień i że nie za dobrze u niego. Był jakiś dziwny w tej rozmowie, zwątpiłam nawet czy to na pewno on. Był oszczędny w słowach, na każdą moją wiadomość odpisywał tak jakby mu się wcale nie chciało pisać, gdzie wcześniej bardzo był bardzo wylewny i zawsze się rozpisywał. Co myślicie, jak mam się zachować i co o tym myśleć? Zależy mi na nim i chyba się w nim zadłużyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz siłę by mu pomóc to walcz. Ale to będzie prawdziwa męka. Ja chyba nie miałabym sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ze podejdę pragmatycznie do tematu, jeżeli możesz zakończ tą znajomość, jeżeli jesteś osobą młodą tym bardziej, szukaj normalnych ludzi. Tu jest bardzo duże ryzyko że napotkasz same kłopoty. Może trudno będzie Cie przekonać ale zastanów się nad tym b. poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nekroza
czyli jak mogłabym mu pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×