Tak bardzo chciałabym się zakochać ze wzajemnością

ale dobrze wiem, że mam na to nikłe szanse. :( Nigdy nic takiego nie nastąpiło i raczej nie nastąpi...

niech nie opuszcza Cie nadzieja,patrząc na niektórych znajomych-to zdarza sie,rzadko-ale jednak tak

Tylko, że ja taka nieidealna i niedopracowana jestem, że szczerze mówiąc, wątpię, by ktokolwiek był ze mnie na dłuższą metę zadowolony.

no z takim podejsciem,to ani Ty nie będziesz zadowolona ani potencjalny partner najpierw TY musisz być zadowolona z siebie,znać swoją wartość i po prostu się lubić ja będziesz kochała siebie,to znajdzie się i taki który pokocha Cię z całym dobrodziejstwem inwentarza(wszelkie Twoje kompleksy + etc)

Próbuję, ale średnio mi to wychodzi. O ile w pełni jestem zadowolona z wyglądu, to mam ogromne kompleksy na tle swej inteligencji, zdolności i stanu wiedzy. Wstydzę się, że czegoś nie umiem, nie wiem, że na czymś nie znam się tak jak bym chciała się znać... Praktycznie od każdego faceta, który mi się podobał, czułam się kimś gorszym pod względem. Poza tym przeszkadza mi w sobie to, że jestem spokojna, mało rozrywkowa i niezbyt obyta towarzysko.

Patrzę na inne dziewczyny i myślę sobie: "Cholera, jakie one są fajne!". A ja... taka ładna dziewczyna bez wyrazu, przy bliższym poznaniu pewnie bym tylko rozczarowała...

Czemu nikt nie odpisuje?