Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy moja babcia jest toksyczna czy ja przewrażliwiona?

Polecane posty

Gość gość

zawsze odkąd ją pamiętam czepiała się mnie, poprawiała itp. to samo o mojej mamie (to jej córka) , za to wszystkich innych dookoła wychwala i komplementuje...dzięki temu i ja i mama mamy poczucie niższości i kompleksy, ale przechodząc do rzeczy, na Wigilii nie miała się czego doczepić i nagle mi mówi "Włosy..." (ze zgrozą) a my z mamą co włosy? a ona "za ciemne!" a ja mówię,że to moje naturalne i od marca 2014 nie farbowałam... głupio jej się zrobiło. .. czepialska ta babcia czy ze mną coś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy nie umieja inaczej się komunikować niż poprzez czepianie się , tak im zostaje potem na stare lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie taki charakter ma wasze poczucie niższości i kompleksy niestety to tylko i wyłącznie wasza wina macie słabe charaktery tak jak babcia ma charakter czepiarski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jaka w tym nasza wina? babka tłamsiła i gnoiła moją mamę, mama miała dobrego ojca, ale wydaje mi się,że babcia gnoiła też dziadka :( dziadek umarł dawno... jest zgorzkniala i wredna, ale jak przyjdzie dalsza rodzina to udaje taką miłą i słodką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja wina bo się przejmujesz jej słowami olej babę ona taka jest i się nie zmieni tak jak i ty cokolwiek baba ci powie to i tak się nie zmienisz bo będziesz sobą nie musisz się do niej dopasowywać to samo z włosami ona może uważać że są za ciemne a dla kogoś innego będą za jasne nie da się wszystkim dogodzić możesz tylko robić to co to tobie się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest toksyczna. Zaczniesz z nią wojować, to się obrazi. Jak dla swiętego spokoju stulisz uszy, to cierpisz. Ja osobiscie wojuję z toksycznymi ludźmi, którzy próbują moim kosztem lepiej się poczuć. Staram się grzecznie, ale stanowczo ripostować, by podkreślić prawo do własnego zdania, czy decyzji. Osoby toksyczne często pastwią się nad wrażliwym, cichym czlowiekiem, nie umiejącym się postawić. Jak się postawisz, babcia zamilknie. Takie osoby wykorzystują też swoją pozycję, np.starszeństwa w rodzinie, wyższej pozycji w firmie, by dowalac na każdym kroku. Autorko, bądź czujna, i stawiaj się, ale grzecznie, na każdym kroku. Obserwuj, co z tego wyniknie. Pewnie na początku będzie narzekanie, ze jesteś krnąbrna i arogancka, potem, za jakiś czas, niech3tny, ale jednak! szacunek, ze masz swoje zdanie, i trzeba się z tobą liczyć. To samo jest w relacjach z innymi ludźmi. Pozdrawiam światecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona aby miedzy ludzmi byc mila i slodka buduje sobie poczucie wyzszosci kosztem waszej samooceny. Musi miec kogos do gnojenia, kogos od kogo bedzie czula sie lepsza. Jest to jej wlasna rodzina. Zauwazylas ze ludzie starsi samotni albo dziela sie na zgorzknialych albo milych? Ci zgorzkniali to wlasnie Ci co kolo siebie nie mieli nikogo po kim mozna pojezdzic wskutek czego ich samoocena calkiem upadla, i zaczeli nienawidzic swiata za to ze jest 'lepszy' od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam taką babkę w domu. Toksyczna to mało powiedziane. Chamska, wredna bez uczuć. Szkoda słów i tyle. Kiedyś inaczej człowiek znosił jej humory, wyzwiska itd. Przyszedł czas ze trzeba było powiedzieć stop dla własnego dobra. Nie odzywam się do niej bo nie pozwolę sobie zeby ktoś tak mnie traktował a już własna babka?! Nie do przyjęcia. Szkoda mi tylko mamy która jest u kresu wytrzymałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani każdy z nas jest toksyczny w jakiś sposób, to przejaw naszego własnego charakteru i stosunku otoczenia które nas odbiera. Coś co dla jednej osoby będzie przejawem troski, dla innej może być wyrazem upierdliwości. Po kimś spłynie jak po kaczce, inny się popłacze z upokorzenia. Dziś byłam świadkiem jak chłopak dostał opieprz od swojej matki za to, że przyniósł za dużo drewna do kominka. Zrugała go tak naprawde nie wiadomo o co, przecież nie wrzucił tego całego drewna do paleniska, tylko przyniósł i położył obok. Prawie sie popłakał z upokorzenia, pytałam go póżniej na boku o co chodzi z tym drewnem. Otóż życzeniem matki jest by syn codziennie przynosił drewno w określonej ilości, jej światopogląd nie dopuszcza żeby przynieść zapas na 2 czy 3 dni, ma być noszone codziennie. Przerypane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popopop
A to, przepraszam bardzo, nie możesz się odgryźć babci? Twoją mamę jestem w stanie zrozumieć, bo to jej matka albo teściowa. Ale babcia? No heeelołłł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×