Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nawet w swieta nie da mi odetchnac

Polecane posty

Gość gość
na wydziale prawa karnego? xxx A cóż to takiego? XXX to takie prawo które daje dziewczynie możliwość karania swojego chłopaka jeśli on nie zachowuje się zgodnie z jej oczekiwaniami GŁĄBIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz jej zaprosic na ta impreze z okazji rocznicy slubu rodzicow? tym bardziej skoro mowisz, ze ona zna dobrze Twoja mame. to chyba normalne, ze na takie uroczystosci zaprasza sie swoich partnerow ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja spedzam z moim mezem 24/7, pracujemy razem i jakoś żadnemu z nas to nie przeszkadza. Może to dlatego, że się kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głąbie :O nie ma czegoś takiego jak wydział prawa karnego. Może być wydział prawa lub wydział prawa i administracji, a prawa karnego to jest KATEDRA tępy tłuku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-> "Za krotko jestesmy razem (w styczniu bedzie rok), aby spedzac razem swieta x Rok i za krótko? A ty zamierzałeś dopiero po ślubie? Faktycznie, zwróć jej wolność, szkoda czasu." Jakim znowu ślubie? Proponowałbym nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Spędzenie wigilii osobno było WSPÓLNĄ decyzją. Przeliterować? -> "Widać, że jej nie kochasz i lepiej skoncz ten związek szybko, bo szkoda, żeby dziewczyna marnowała swój czas na czekanie aż sie zaangazujesz i az łaskawie zachce Ci sie spotkac. I nie chodzi o to, że chcesz od niej odpocząć, tylko o to w jaki sposób o niej piszesz..." Z ciekawości - w jaki sposób? Ja po prostu czuję się osaczony. Związek polega na kompromisie, a nie na ubezwłasnowolnieniu partnera. -> "Nie, może to kolejny tekst z puli, z której laski biorą te swoje powiedzonka x A ciekawe, że taki słowo w słowo identyczny.. Mieszasz, koleś." To poproszę o cytat/link ;) -> "Niech zgadne, to mamusia uznala, ze spedzac razem swiat nie wypada?" No, chyba jasne, czyja jezyk.gif W sumie, nie poruszałem tego tematu u mnie w domu. -> "a to dla Ciebie takie dziwne, ze dziewczyna teskni? ze chce sie spotkac w 2 dzien swiat? ok rozumiem wigilia- rodzinna uroczystosc, Boze Narodzenie tez, ale w drugi dzien swiat to chyba normalne, ze moglibyscie spedzic czas razem...jak juz ktos wyzej napisal, tez uwazam, ze po porstu jej nie kochasz, ludzie, ktorzy kochaja chcą ze sobą byc tak po prostu" Sama 'tęsknota' nie jest dziwna, ale to, że dorosła kobieta nie potrafi wytrzymać 3 dni bez zobaczenia się jest... dziwne. Spotkać się możemy, ale musiałbym specjalnie do niej jechać, a żeby pojechać, nie mógłbym wypić nawet lampki szampana (choć za alkoholem nie przepadam). Doskonale wie, że akurat tego dnia jest wspomniana rocznica ślubu moich rodziców i nie potrafi tego uszanować. -> "Biedactwo, taki przyduszony i przymuszony.. łza się w oku kręci. Aż musiałeś się pożalić, zakładając temat na babskim forum jezyk.gif Daj dziewczynie spokój, znajdź sobie korespondencyjną pannę, z którą spotkasz sie 2 razy do roku - broń Boże nie w święta, bo kto to widział poświęcać czas przeznaczony dla rodziny.. jezyk.gifjezyk.gifjezyk.gif" No, no. Jeszcze e-chusteczkę mi podaj. Zgodnie z jej prośbą, dam jej spokój, tylko ta nierozumna istota za parę dni znowu zacznie zawracać mi gitarę. Wóz albo przewóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a nie mozesz jej zaprosic na ta impreze z okazji rocznicy slubu rodzicow? tym bardziej skoro mowisz, ze ona zna dobrze Twoja mame. to chyba normalne, ze na takie uroczystosci zaprasza sie swoich partnerow ;/" Nie, bo nie chciała przyjść. A na siłę jej tam nie przyciągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Ja po prostu czuję się osaczony. Związek polega na kompromisie, a nie na ubezwłasnowolnieniu partnera.'' - no wlasnie w taki sposob, jakby ktos cie co najmniej zmuszal do bycia z nia. Co z ciebie za facet, wez d**e w troki i cos rob ze swoim zyciem/zwiazkiem, a nie udajesz ofiare na kafeterii. Najwidoczniej nie potrafisz sie ustawic w zwiazku, musisz wiec sobie znalezc slbasza psychicznie dziwczyne by nie wchodzila ci na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona tęskni? Chyba wam napoje świąteczne mózgi przyćmiły. Ona żąda i wymaga i sprowadza swoje żądania do szantażu emocjonalnego. W pokrętnym babskim umyśle facet będący w związku musi stracić własną osobowość na rzecz owego związku. Wiem co mówię bo sama jestem kobietą. Płeć żeńska z tym swoim syndromem gniazdowania jest egoistyczna i roszczeniowa, nie rozumie że normalny mężczyzna musi pozostać tym mężczyzną żeby prawidłowo funkcjonować w związku. Ciężkie do przełknięcia moje panie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wiesz, kobieto, poki co to autor ma tu problem, nie my, wiec moze jego poblemem sie zajmij, a nie wydumanych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
absolutnie wspolczuje Twojej dziewczynie. Nie zalezy Ci na niej jak widac. Zawsze mozna wykrzesac chocby 2h na spotkanie w swieta chocby po to zeby sie podzielic oplatkiem, pocalowac pod jemiola czy wymienic prezentami. A Ty jestes z nia rok nie 2 miesiace gdzie ledwo co sie znacie. Ja jestem z facetem rok i po Wigilii zaprosil mnie do swojego domu rodzinnego, i siedzialam z jego rodzina. I nie czul sie zmeczony a wrecz sam nalegal :) sposob w jaki sie tu o niej wypowiadasz, sytuacja ktora opisujesz jako meczaca, mimo ze jestes z nia rok i powinienes jeszcze byc w amoku zakochania wskazuje ze chyba nie jestescie sobie pisani ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Skoro ci nie odpowiada towarzystwo dziewczyny i chcesz od niej odpocząć, po co zawracasz jej głowę na co dzień? Przeżyłam z mężem 44 lata i jakoś nie przyszło mi do głowy żeby od siebie odpocząć! Jestem wdową i nie mogę znalezć sobie miejsca z tęsknoty za moim mężem.Na szczęście mam cudowne dzieci które wypełniają pustkę i nie pozwalają się smucić.Nie dorosłeś do dorosłego życia.Najlepiej zakończ znajomość, bo szkoda dziewczyny dla takiego tłuka jak ty😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodzę się.. laska mojeg obrata jest podobna, a on jest nadwrażliwy, chodzi, stresuje się, kłócą się ciągle, jeździ do niej o 7 rano w weekendy (!), bo 'muszą spędzić cały dzień' etc. Ja nie wiem, związek to ma być przyjemność, a nie takie użeranie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głąbie pechowiec.gif nie ma czegoś takiego jak wydział prawa karnego. Może być wydział prawa lub wydział prawa i administracji, a prawa karnego to jest KATEDRA tępy tłuku xxx uderz w stół a odezwie się tępy administrator, który nie zauważył o czym dyskusja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj brat mial taka dziewczyne. Doslownie do kibla koncu sam nie mogl isc :D Gdy jechal do rodzicow, ona wydzwaniala co 5 minut. Kontrola pelna. Fochy i awantury tez byly. W koncu brat mial dosc a ona znalazla nowego losia i zeby ten jej nie uciekl - po miesiacu zaszla w ciaze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona mu każe wszystko raportować, jak pojechał na noc na takie manewry (do inscenizacji), to musiał co 2 h w nocy sie odzywac, ostatnio był u niego kumpel, ona dzwoniła z 6 razy pod rząd, głupio mu bylo, widać to. Kurna, jakby ona miala powody, a zaręczam, że to normalny facet.. A na kamerce to gadaja w kółko, strach wejść do pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to już było dziś Skoro ci nie odpowiada towarzystwo dziewczyny i chcesz od niej odpocząć, po co zawracasz jej głowę na co dzień? Przeżyłam z mężem 44 lata i jakoś nie przyszło mi do głowy żeby od siebie odpocząć! xxx nie wiem czy zauważyłaś, ale twój mąż właśnie od ciebie odpoczywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość planeta393
Koleś, daj dziewczynie spokój.Widać, że się zakochała, tęskni, chce spędzać z tobą jak najwięcej czasu (nic dziwnego), a ty kombinujesz jak tu dać sobie kilka dni odpoczynku. Piszesz z taką pewnoscia siebie,ze az drażnisz ludzi człowieku. Chyba masz za duze mniemanie o sobie, pewnie jak ona nie pisalaby tylko np. zakomunikowala,ze idzie z kolezankami na piwo to dostalbys sraczki i dzwonilbys do niej co 5 minut. A ze dziewczyna pokazala,ze jej zalezy to ty w chamski sposob to wykorzystujesz, pisząc,ze to nierozumna istota itp. Poza tym swieta spedza się z tymi ktorych sie kocha, to nie rozumiem co to za tekst "swieta spedza sie rodzinnie"- to jej za czlonka rodziny nie uwazasz? tak samo ta impreza rocznicowa powinniscie byc na niej razem. A moze mamusia chciala te weekendy tylko dla siebie, co ? nie mowie,ze osaczenie jest w porzadku, ale pewnie dziewczyna chcialaby,zebys sam ze swojej nieprzymuszonej woli napisal,ze tesknisz,a nie pan czeka, az suczka napisze i połechta jego ego.. Zastanow sie co ty do niej czujesz, bo jak dla mnie na pewno jej nie kochasz i jestes niedojrzaly, skoro po roku musisz "odpoczywać", "odetchnac" . wez wymysl sobie nick, bo ciezko sie czyta posrod samych "gosci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałam jeszcze, że ona go budzi po rano dzwoniąc nieraz (gdzie ma do pracy na np. 9:30, a on sę często nie wysypia no i też lubi spać) po 6. Mam być szczera? Dla mnie to nie jest miłość. Bo to jest tak naprawdę dbanie o swój tyłek, takie trzymanie kogoś w szachu, bo się boisz, że ktoś cię rzuci. Jak się kogoś kocha, to się myśli O NIM, a nie żyje strachem i go kontroluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dla was taka kontrola jest tożsama z miłością, to... z drugiej strony zgodzę się z tym, że polscy facec często nie umieją miłości okazać - mimo że kochają - a kobiety oczekują takiego czegoś. Dlatego autorze - jeżeli ci na niej zależy - pokazuj jej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzycie glupoty.milosc, zakochanie i chec spedzania ze soba kazdej chwili nie jest tożsame z kontrolowaniem innej osoby. Czesto obie te rzeczy idą w parze, ale jedno dla drugiego nie jest tożsame !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZA wcześnie na wspólne spędzanie świat a na seks 5 razy w tygodniu to juz nie? Klasyczna sytuacja gośc już ma to na czym mu zależało więc nie zabiega. Dziewczyna sama sobie winna. Trzeba się szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie powtarzać te mity, że dziewczyny powinny się szanować, bo bolą od tego zęby. JAkoś mój były biegał za mną parę miesięcy, byliśmy potem razem i po miesiącu (mimo, że nic się nie wydarzyło) już się przestał starać. U facetów to potrafi nastąpić niezależnie od seksu, a poza tym jeśli komuś na kimś serio zależy, to będzie okazywał miłość dalej. Ale najlepiej zwalić winę na laskę (mowę ogólnie, nie o tej konkretnej sytuacji, bo tutaj to moim zdaniem ona lekko przesadza), a facet rozgrzeszony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, no. Jeszcze e-chusteczkę mi podaj. Zgodnie z jej prośbą, dam jej spokój, tylko ta nierozumna istota za parę dni znowu zacznie zawracać mi gitarę. Wóz albo przewóz. x Chusteczkę? Raczej młotek, żebyś się stuknął w łeb, bo ciężko do ciebie docierają oczywistości. Ten tekst cię dyskwalifikuje, zostaw dziewczynę i przypadkiem nie bierz się za następną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to w ogóle za poejście do związków, jakieś chore podchody, wiadomo, że późniejszy seks podsyca bardziej namiętność, ale też późny po jakims przedziale czasowym (swoją drogą, dzewczyna która pójdzie do łóżka po 11 miesiącach, się nie szanuje, a ta, co po roku, już tak? bo tyle są warte te rozkminy, można je o kant d**y roztłuc) niczego nie gwarantuje, to jest moim zdaniem takie złudzenie i jedna z wielu legend. Jakoś znam związek, który zaczął się od seksu, są ze sobą 17 lat. Więc reguły nie ma, trzeba postępować zgodnie ze swoim sercem, nie szanują się ci, którzy ze względu na opinię społeczeństwa albo stereotypy o facetach nie robią tego, czego chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Do gościa 19, 51 gościu Jaki rozum, taka mowa! Z psychicznymi nie rozmawiam -wybacz trepie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, że skoro mieszkają po tygodniu u siebie i już od roku są razem to świętami tym bardziej powinni się spotkać. Nie wiem czy mieszkają u rodziców czy na stancjach, ale jeżeli u rodziców to już poznali się wszyscy wystarczająco żeby chociaż obiad wspólnie zjeść czy kawę wypić. Chyba, że to tylko zabawa i seks a o związku i poważnym traktowaniu partnera nie ma mowy... szczerze to tekst o oddychaniu sugeruje, że autor w związku się dusi. Co to za uczucie skoro już na etapie chodzenia się dusicie? Ja wigilię przed ślubem spędzałam z rodziną, mąż ze swoją... po wigilii rozmawialiśmy chyba ze 2 godziny a następnego dnia już pędził 200km bo nie wyobrażaliśmy sobie nie usiąść razem do rodzinnego obiadu. Nie było mowy o odpoczynku. Inna sprawa, że autor siedzi na forum zamiast świętować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
OHO, ile odpowiedzi. Odpisuję po kolei. Oby tylko tekst mi się znowu nie skleił. >>>>>> ''Ja po prostu czuję się osaczony. Związek polega na kompromisie, a nie na ubezwłasnowolnieniu partnera.'' - no wlasnie w taki sposob, jakby ktos cie co najmniej zmuszal do bycia z nia. Co z ciebie za facet, wez d**e w troki i cos rob ze swoim zyciem/zwiazkiem, a nie udajesz ofiare na kafeterii. Najwidoczniej nie potrafisz sie ustawic w zwiazku, musisz wiec sobie znalezc slbasza psychicznie dziwczyne by nie wchodzila ci na glowe." Na jakiej podstawie uważasz, że udaję ofiarę? Jedynie przytaczam pewne sytuacje, aby ktoś obiektywnie spojrzał na tę sytuację. Znzleźć inną, lub tę przywołać do porządku... ;) >>>>>> "Ona tęskni? Chyba wam napoje świąteczne mózgi przyćmiły. Ona żąda i wymaga i sprowadza swoje żądania do szantażu emocjonalnego. W pokrętnym babskim umyśle facet będący w związku musi stracić własną osobowość na rzecz owego związku. Wiem co mówię bo sama jestem kobietą. Płeć żeńska z tym swoim syndromem gniazdowania jest egoistyczna i roszczeniowa, nie rozumie że normalny mężczyzna musi pozostać tym mężczyzną żeby prawidłowo funkcjonować w związku. Ciężkie do przełknięcia moje panie " Brawo, bardzo celna wypowiedź :) >>>>>> "absolutnie wspolczuje Twojej dziewczynie. Nie zalezy Ci na niej jak widac. Zawsze mozna wykrzesac chocby 2h na spotkanie w swieta chocby po to zeby sie podzielic oplatkiem, pocalowac pod jemiola czy wymienic prezentami. A Ty jestes z nia rok nie 2 miesiace gdzie ledwo co sie znacie. Ja jestem z facetem rok i po Wigilii zaprosil mnie do swojego domu rodzinnego, i siedzialam z jego rodzina. I nie czul sie zmeczony a wrecz sam nalegal usmiech.gif sposob w jaki sie tu o niej wypowiadasz, sytuacja ktora opisujesz jako meczaca, mimo ze jestes z nia rok i powinienes jeszcze byc w amoku zakochania wskazuje ze chyba nie jestescie sobie pisani" Stwierdzasz, że mi nie zależy, bo nie wykonuję pokornie jej każdego polecenia/zachcianki? Z tą jemiołą, to rozumiem, że żart, a prezenty ZGODNIE Z UMOWĄ daliśmy sobie wcześniej. Ile razy mam jeszcze powtarzać, że ustaliliśmy właśnie taki 'plan' świąt? Ta, może w amoku miłości mam pędzić do niej za każdym razem na białym rumaku i śpiewać serenady pod oknem? >>>>>> "Skoro ci nie odpowiada towarzystwo dziewczyny i chcesz od niej odpocząć, po co zawracasz jej głowę na co dzień? Przeżyłam z mężem 44 lata i jakoś nie przyszło mi do głowy żeby od siebie odpocząć! Jestem wdową i nie mogę znalezć sobie miejsca z tęsknoty za moim mężem.Na szczęście mam cudowne dzieci które wypełniają pustkę i nie pozwalają się smucić.Nie dorosłeś do dorosłego życia.Najlepiej zakończ znajomość, bo szkoda dziewczyny dla takiego tłuka jak ty" Gdzie ja powiedziałem, że nie odpowiada mi towarzystwo mojej dziewczyny? Uważam, że co za dużo, to nie zdrowo. Ostatnie 3 miesiące spędziliśmy cały czas w swoim towarzystwie, a i największy fan spagehtti nie będzie go chciał jeść codziennie. >>>>>> "Koleś, daj dziewczynie spokój.Widać, że się zakochała, tęskni, chce spędzać z tobą jak najwięcej czasu (nic dziwnego), a ty kombinujesz jak tu dać sobie kilka dni odpoczynku. Piszesz z taką pewnoscia siebie,ze az drażnisz ludzi człowieku. Chyba masz za duze mniemanie o sobie, pewnie jak ona nie pisalaby tylko np. zakomunikowala,ze idzie z kolezankami na piwo to dostalbys sraczki i dzwonilbys do niej co 5 minut. A ze dziewczyna pokazala,ze jej zalezy to ty w chamski sposob to wykorzystujesz, pisząc,ze to nierozumna istota itp. Poza tym swieta spedza się z tymi ktorych sie kocha, to nie rozumiem co to za tekst "swieta spedza sie rodzinnie"- to jej za czlonka rodziny nie uwazasz? tak samo ta impreza rocznicowa powinniscie byc na niej razem. A moze mamusia chciala te weekendy tylko dla siebie, co ? nie mowie,ze osaczenie jest w porzadku, ale pewnie dziewczyna chcialaby,zebys sam ze swojej nieprzymuszonej woli napisal,ze tesknisz,a nie pan czeka, az suczka napisze i połechta jego ego.. Zastanow sie co ty do niej czujesz, bo jak dla mnie na pewno jej nie kochasz i jestes niedojrzaly, skoro po roku musisz "odpoczywać", "odetchnac" . wez wymysl sobie nick, bo ciezko sie czyta posrod samych "gosci"." Widać, że się zakochała i chcę, abym był jej potulnym pieskiem. Hau hau! Chyba tak chciałaś napisać. I dziękuję za komplement. Pewność siebie to niewątpliwie superlatywa. A niech sobie idzie na piwo z koleżankami, co w tym złego? Mam ją kontrolować na każdym kroku i rządać, by spędzała czas tylko i wyłącznie ze mną? W związku trzeba znaleźć czas i na przyjaciół i na rodzinę, a także na spędzenie czasu po swojemu. A, nie jest członkiem mojej rodziny, to chyba oczywiste. Ja jej nie zmuszam, żeby cokolwiek pisała. I tak SMSy są bezwartościową formą komunikacji. >>>>>> "ZA wcześnie na wspólne spędzanie świat a na seks 5 razy w tygodniu to juz nie? Klasyczna sytuacja gośc już ma to na czym mu zależało więc nie zabiega. Dziewczyna sama sobie winna. Trzeba się szanowac" Dlaczego kolejna osoba sprowadza wszystko do seksu? Gdyby zależało mi tylko na jednym, to znalazłbym sobie dziwkę, a nie dziewczynę. >>>>>> "Chusteczkę? Raczej młotek, żebyś się stuknął w łeb, bo ciężko do ciebie docierają oczywistości. Ten tekst cię dyskwalifikuje, zostaw dziewczynę i przypadkiem nie bierz się za następną." Jak nie z tą, to z tamtą. Zawsze jakaś przylezie. Tylko ja mam pewien problem. Mimo takiego traktowania nadal chcę być z moją wybranką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to już było dziś Do gościa 19, 51 gościu Jaki rozum, taka mowa! Z psychicznymi nie rozmawiam -wybacz trepie! x rzeczywiście trudno rozmawiać z kimś kto nie odróżnia rodzaju ludzkiego od buta, nie dziwię się mężowi, że wybrał święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
@ A ile można siedzieć przed stołem i żreć? Już abstrahując od tematu, zamiast siedzieć cały dzień przed stołem wolałbym jak człowiek zjeść obiad i mieć spokój, ale cóż poradzić na tradycję. Rozumiem, że u Ciebie siedzi się przy stole od rana do wieczora, oczywiście ciągle popijając gorzałkę? ;) Do reszty wypowiedzi już nawet się nie odnoszę, bo pisałem 100 razy, że wspólnie ustaliliśmy, że wigilie spędzamy osobno, Boże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, Twoja panna jest roszczeniowym bluszczem, jakąś smsową kontrolerką, a do tego nie wie, co to jest kolejność dziobania. Jeśli rzeczywiście mało czyta, ksiażek, a nie opowiastek z zycia gwiazd, to horyzonty ma takie, jakie ma. Przypomina mi rozkapryszonego bachora, jtóry będzie wrzeszczał, plakał, smutał się, póki nie osiagnie tego, co chce. Zaprosiles ją na jutro, na rocznicę ślubu rodziców, nie chciała. To nie. Po gówniarsku zmusza Cię, bys wybierał między nią a swoją rodziną, a wiedząc, ze masz zobowiązania rodzinne, wpędza Cię w poczucie winy. To jest manipulacja. I niedojrzałość do związku- jakiegokolwiek w jej przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×