Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nawet w swieta nie da mi odetchnac

Polecane posty

Gość gość
Autorowi najpierw, potem jego wybrance i przy okazji wszystkim innym ujadaczom proponuję lekturę książki Grażyny Grzegorskiej "Pod Mężczyznami". Cienka książeczka, ale warta poświęcenia jednego czy dwóch wieczorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
@20:53 Już wcześniej spotkałem się z pojęciem bluszcza i w stu procentach się z tym zgadzam. Również dalej trafnie - ona czytuję głównie strony typu Pudelek i książki związane ze studiami, o jakiejś prozie nie ma mowy. Dzięki za merytoryczną wypowiedź ;) @20:55 Dzięki, zaraz sobie poszukam. Swego czasu jak szukałem sobie w necie wytłumaczenia różnych dziwnych zachowań mojej dziewczyny, dużo ludzi polecało książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". To tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
Widzę, że wyczerpałem temat :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jestes pelnoletni...bo to brzmi jak opowiesc wigilijna z bravo girl.*******asz jakas panienke i masz ja gleboko w d***e...tylko ze ona nie ma ciebie... albo jestes kretynem ze robisz to od roku albo ona jest idiotka ze sie na to zgadza...wszystko co napisane jest szczere i subiektywne widziane z perspektywy 3osoby.Pozdrawiam Wesolych Swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
Jeśli to było pytanie, to tak - jestem pełnoletni. Jak każdy student :P Natomiast co do postawionych przez Ciebie pytań retorycznych, no, do jednego bym się przychylił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''ona czytuję głównie strony typu Pudelek'' Odezwal sie inteligent. Ciekawe, co niby ty czytujęsz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głównie prasę branżową. Interesuje się motoryzacją oraz jednym z gatunków muzyki, więc jeśli chodzi o internet albo o prasę, to czytuję blogi/strony/fora/czasopisma związane właśnie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj jej spokój bo tak naprawdę masz ja gdzieś... ludzie którzy sie kochają nie maja problemu z tym zeby spędzić ze sobą święta tym bardziej po roku bycia razem... a ty nie mieszkając z nią musisz od niej odpoczywać:/ zajeżdża mi tu dziecinadą a nie prawdziwym związkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
Pacanie, najpierw wypadałoby się pofatygować i poczytać posty, to nie wyskakiwałbyś z tekstem "ludzie którzy sie kochają nie maja problemu z tym zeby spędzić ze sobą święta"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, jesteś rozsądnym mlodym człowiekiem, i nie przejmuj się tym, ze tak nad twoją dziewczyną rozpaczają, tu na forum. Warto poczytac i dowiedziec się o róznorakich zachowaniach. Ja polecam ksiazkę Lilian Glass- "Toksyczni ludzie". Moze twoja dziewczyna toksyczną nie jest, ale roszczeniowa, manipulująca. A wpędzanie w poczucie winy jest już toksyczne. Pozdrawiam i zyczę miłego rodzinnego świętowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkkkkk
Ech, a dla mnie... I Ty i Twoja dziewczyna jesteście trochę winni temu. Ona, bo chce na Tobie wymusić zmianę planów, Ty bo nie próbujesz patrzeć na to z jej perspektywy. Ja też z chłopakiem nawet jak byliśmy ze sobą pół roku, a poznali go moi rodzice to został przez nich zaproszony do nas w któryś wybrany dzień świąt i choć święta spędza u dalszej rodziny to zawsze znajduje czas żeby do mnie przyjechać. Gdyby nie mógł, byłoby mi bardzo przykro, ale myślę że gdyby faktycznie nie miał żadnej możliwości to bym to zrozumiała. Ale my się umawiamy na to przed świętami, że będzie. Skoro umówiliście się, że spędzacie święta osobno to faktycznie nie powinna na Tobie tego wymuszać. Ale jest kobietą więc w duchu liczy na to, że jednak zrobisz coś ekstra i się u niej pojawisz. Ja bym poszła na kompromis, zrobiła jej niespodziankę i podjechała do niej na chwilę, od tak dać buziaka, przytulić, złożyć życzenia i wrócić do siebie (skoro nie możesz jej zaprosić czy zostać u niej dłużej). Rok to wcale nie tak mało... Z jednej strony widzę ją jako taką chętną do założenia Ci smyczy kontrolerkę, a z drugiej... Uważasz, że smsy to bezwartościowa forma komunikacji. Ja jako kobieta tak nie uważam, choć pamiętam że mój chłopak też kiedyś myślał podobnie. "Po co odpisać, że też Cię kocham, przecież to oczywiste" - no dla mnie nie, nie w tym rzecz, że uważałam że mnie nie kocha, co ważna jest dla mnie czułość w związku, potrzeba bycia kochaną, adorowaną... Oczywiście nie 24/7. Zgadzam się też z Tobą, że trzeba mieć czas dla siebie, swoje pasje, spotkania z przyjaciółmi itp, ale nie nazwałabym tego nigdy "odpoczywaniem od siebie". Ja nie idę się spotkać z przyjaciółką żeby odpocząć od mojego chłopaka, idę się z nią spotkać bo mam ochotę się z nią spotkać, a nie jest to spotkanie na które mogłabym go zabrać/chciałby ze mną iść. Jeżeli uprawiam jakiś sport, to fajnie byłoby robić coś razem, ale skoro nie mamy wspólnych dyscyplin, to robimy to oddzielnie -> nie mamy do siebie o to pretensji. Ale nie robię tego po to żeby odetchnąć. Z ciekawych poradników mogę CI polecić "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus", dla mnie przystępnie wyjaśnia różnice w postrzeganiu rzeczywistości przez obie płcie. Reakcje na stresuące sytuacje, problemy w komunikacji. Ja Twoją sytuację interpretuję tak: umówiliście się na osobne święta (ok), ona w duchu liczy na to że jednak się wyrwiesz na trochę (dla Ciebie nie okej, z punktu widzenia mojego jak najbardziej naturalne - kocha CIę, chcę spędzić z Tobą święta), pisze do Ciebie (ok, czemu nie?, dla Ciebie nie bo to przesada), Ty jej nie odpisujesz (dla Ciebie ok, nie masz potrzeby, dla niej nie ok, bo ona tego potrzebuje), kłócicie się bo ona nie ma Twojej uwagi, a Ty uważasz że za dużo wymaga... Sam temat Twojej dyskusji sugeruje, że poza świętami też masz jej dosyć... Może po prostu do siebie nie pasujecie. Ona nie potrafi wyrażać tego czego potrzebuje, Ty też nie -> kłócicie się i pewnie się niedługo rozstaniecie, oboje czując do siebie wzajemną urazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze względu na to, ze jestesmy na publicznym forum, Autor nie pisze o wszystkich sytuacjach i relacjach w związku z dziewczyną. To zrozumiałe. Jeżeli oboje są praktycznie stale ze sobą na codzień, to w Święta każde z nich nawet powinno pobyć ze swoją rodziną. Gdyby byli małżeństwem, to co innego. Inny status, inne obowiązki i wzajemne kompromisy. Zresztą Autor zapraszał dziewczynę na drugi dzień Świat, na rocznicę ślubu rodziców. Dziewczyna odmówiła.Pewnie z fochem. Jeśli się kocha, to się trzeba nauczyć dzielić kochaną osobą z innymi, a nie próbować zagarniać ją dla siebie na wyłączność. Takie zachowania trącą schizą, za moment będzie chorobliwa zazdrość, i próba totalnego odseparowania od rodziny. Patrzyłam z boku na taką chorą relację u kogoś z rodziny. Tam mężczyzna osaczył i zagarnął kobietę na wyłączność. Jak w sekcie - guru i jeden wyznawca, ona. Chory zwiazek juz nie istnieje, na szczęscie. Autorze, nie namawiam Cię do rozstania, a skąd. Wiele sytuacji, relacji mozna poukladac szczerymi rozmowami. Na pewno nie fochami. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa, to że zapraszał na rocznicę ślubu mi umknelo, mea culpa. W takim razie jest manipulatorka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopie nie daj się zdusic. swojej rodziny nie ma ze sie tak do ciebie wpycha? chodze z facetem rok i nie wyobrazam sobie wkrecac sie do niego na wigile. to swieta rodzinne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
No właśnie. A tymczasem, moja dziewczyna się obraziła i milczy już 2 dzień :( Dzięki za powyższe, merytoryczne wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż Autorze... Wygląda na to, że zostałeś sam. Pomyśl o planie awaryjnym na Sylwestra, według powiedzenia, ze "Bóg sprzyja tym, co mają plan, a uśmiecha się do tych, którzy mają plan awaryjny":) Nie będę dopytywać się, co zamierzasz, to twoja prywatna sprawa. Mam nadzieję, ze temat przez Ciebie założony, da innym, będącym w podobnej sytuacji, do myślenia. Pozdrawiam niezmiennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywdzony autor tematu
Ja plany na sylwestra mam (na szczęście!) niezmienne. Pójdę tam, gdzie miałem iść, ale najwyżej bez niej. I, w sumie, całkiem nieźle ją znam. Ona sobie mnie nie odpuściła. To w głębi bardzo 'miękka' osóbka, która po prostu nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami. Przez te dni pewnie siedzi i czeka aż się odezwę i przeproszę (!). W końcu nie wytrzyma, nie potrafiłaby siedzieć cicho przez np. tydzień i będzie mnie bombardować SMSami w stylu, że tylko pokazałem, że mi nie zależy, że mam ją w d***e, że jej nie kocham i że się zawiodła. Pewnie także poradziła się już 20 koleżanek, które mówią jej, co ma robić, bo sama nie wie :D Zapewne także śledzi mój każdy ******* FB i w nocy ma problem z zaśnięciem. Ale to wszystko na własne życzenie. Również pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×