Czy takie zachowanie w stosunku do byłej dziewczyny jest w porządku?

Nasz związek zakończył się kilka miesięcy temu. Ja odeszłam bo kilka razy mi ubliżył słownie, poza tym nie było żadny ch planów na przyszłość, a gdy poruszałam delikatnie te tematy to widać było że nie jest on tym zachwycony. Z każdym miesiącem byłam jego postawą coraz bardziej zniechęcona, do tego ciagle mnie krytykował wiec nie czułam się kochana przez niego.Tak więc odeszłam. Bardzo walczył o mnie, były nawet oświadczyny aby mnie odzyskać.Nie wróciłam, nie potrafiłam, za bardzo mnie zranił , poza tym były to za świeże rany i nie potrafiłam udawac ze wszystko jest ok. Po tym wszystkim ja nie dostałam od niego żadnych życzeń świątecznych, czy tak się traktuje drugiego człowieka?

niby to głupie zyczenia ale jakos smutno mi się zrobiło. Tak mnie podobno kochał a nawet nie dostałam od byłego faceta krótkiego smsa. Tak jakbym nie istaniała

Moja była tyle razy mnie zbluzgała na końcu dodając że jestem zjebem bo tak,bo mam jakies poglądy i opinię, zdradziła z byłym, obarczyła tym mnie a na koncu napisała że chce przeprosić i ze do niego wróciła(generalnie tylko po to napisała do mnie) ale to wszystko moja wina. Ja mam to w d***e i do byłych się nie wraca, nie pisze życzeń.

Niektórzy zamykają takie rozdziały raz na zawsze. Jestem kobietą i tak samo się zachowuję. Wspomnienia bolą, a gdy łączą ludzi silne więzi i to się rozwala, to często łatwiej jest żyć z daleka, nie utrzymując kontaktu. To naprawdę nie oznacza, że jesteśmy potworami. Może nigdy tak nie miałaś. Ale czasem uczucie zranienia, bólu, poczucie, że to już odeszło na zawsze i nigdy nie bedzie tak samo, powoduje ze lepiej zniknąć z czyjegoś życia, bo lepiej to robi obojgu ludziom. Czasami czuje tak tylko jedna strona i wtedy druga dziwi sie - tak jak ty teraz.

Być może jest tak jak mówisz, ale dla mnie to ewidentnie znaczy że on nigdy mnie nie kochał

Tak samo jak może oznaczać, że kochał Cię bardziej niż myślisz, dlatego teraz nie umie z Tobą utrzymywać kontaktu. Ja tak miałam z facetem, za którego chciałam wyjść i nie wiem czy kogokolwiek w życiu tak kochałam. Zostaliśmy "przyjaciółmi" i to sprawiało mi niesamowity ból, cały czas było miedzy nami to poczucie, że kiedyś byliśmy najbliżej. Nie udało się. Odkąd nie mam z nim kontaktu, żyję i oddycham, bo wcześniej dusiłam się z bólu. I kochałam, może nawet za bardzo...

dziewczyno Ty jakaś chora jesteś? zostawiłaś faceta, nie chcesz z nim być pomimo że się starał... powiedziałaś zdecydowane nie to facet dał spokoj.. co ma się płaszczyć przed Tobą całe życie i wtedy Ty będziesz miała satysfakcje że Cie kochał ... nie kumam.... a jak by napisał to co wróciła byś do niego? nie... więc po co miał pisać skoro to nic nie zmieni... jezu kobiety dziwne jesteście ... i to piszę ja kobieta!!!