Czy można o kimś zapomnieć

z dnia na dzień? Czy strona kończąca nagle związek (nie chodzi o inną osobę, która nagle pojawiała się gdzieś na horyzoncie) jest w stanie tak z dnia na dzień zapomnieć? Gdy nic się nie psuło, nie było stopniowego ochładzania relacji, wyciszania kontaktu itp.?

Tez mam nadzieje ze tak się nie da...

Nie, musi byc przyczyna.

Wiem, jak niewiarygodnie to brzmi. Ale kilkadziesiąt SMSów i kilka telefonów plus radość ze spotkania dzień wcześniej, no i ani jednej kłótni utrudniają poszukiwania przyczyny. Zresztą to już nieważne. Chodzi mi tylko o to, czy da się tak z dnia na dzień (jak widać: dosłownie) zapomnieć?

Po prostu ma Cie dosc. Sorry.

Tylko że nie ja wypisywałam co pare minut i nie ja dzwoniłam I nie ja powiedziałam, że "nareszcie sie spotkamy"

Hmm..to było dzień po spotkaniu? Jeśli tak, to przyczyna mogły być rozczarowanie tym sptkaniem

Na pewno zrobil innej bobasa.

Nie, to było 2 h przed spotkaniem, do którego nie doszło. A poprzednie było bardzo udane i jeszcze naleganie, by następne było jak najszybciej. Ale niewazne, ja nie o to pytam. Tylko o to, czy można tak z dnia na dzień zapomnieć o osobie, z która kontakt wypełniał całe dnie i... podobno cieszył?

Nie. Rozczarownie chyba.

Kurcze, piszę, że niewazne, dlaczego, bo wiem, jak to niewiarygodnie brzmi, tym bardziej, ze SMSy po ostatnim spotkaniu nie wskazują na rozczarowanie, wrecz przeciwnie, ale NIEWAZNE. Ja tylko pytam, czy mozna z dnia na dzien zapomnieć o kimś, z kim mialo sie kontakt przez calutkie dnie?

Moze zobaczyl cos, co mu sie nie podoba. Mnie np kiedys dziewczyna przyszla bez stanika i zobaczylem, ze jej sie piersi rozjezdzaja w tzw kozie brodki, dla mnie to byl wielki niesmak, juz wiecej sie z nia nie spotkalem.

nie

Nie da się zapomnieć tak z dnia na dzień, zreszta mnie też facet zostawił z dnia na dzień, na zasadzie że jednego dnia się widieliśmy, wszystko było w porzadku, a następnego kontakt ograniczył się do odpisani na smsa, do tej pory nie wiem o co chodziło.