Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościówaOO

wyznał mi, że umiera, co robić :(

Polecane posty

Gość gościówaOO

kompletnie nie wiem co robić. poznałam pewnego chłopaka, znamy się kilka miesięcy. wyznał mi, że jest śmiertelnie chory... co kompletnie mnie zatkało. ciągnie nas do siebie niesamowicie, ale nie wiem jak się zachować ! on nie chce mi robić przykrości, jest za tym żeby zerwać znajomość, chociaż wiem, że jemu też jest ciężko. a ja? stoję między młotem a kowadłem, bo z jednej strony chciałabym sprawić mu radość i być przy nim w ostatnich dniach, z drugiej strony znajomość ta jest jak wyrok....skazana na porażkę i nie wiem czy sobie z tym poradzę. czuję się za słaba na takie coś, czuję, że uczucie do niego jest tuż za rogiem ... to jest jak z jakiegoś filmu, to jest tak bardzo trudne, ale mam nadzieję, że na jakieś opinie do was, z zewnątrz, jak to wygląda tak z boku, tak bezstronnie. jak to widzicie? bo ja nie myślę teraz zbyt racjonalnie, kieruję się głównie uczuciami i to mnie gubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humanitaryzm dnia
dobic zeby sie dlugo nie meczyl :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiertelnie chory na co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaOO
rak... potrzebuję jakis opini...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z rakiem można żyć bardzo długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Ci autorki bo tez bylabym zagubiona na Twoim miejscu.... Odejdziesz to pozbawisz go resztek radości w ciężkim dla niego okresie ...zostaniesz to będziesz cierpieć widząc jak gaśnie... Trudno cos racjonalnego doradzić....jedyne co mogę podpowiedzieć to sprobuj posluchac swojego rozsądku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to juz przesadzone ze ma wyrok ? Nie zawsze rak znaczy śmierć ..tak jak ktoś wyżej napisał mozna wiele lat przeżyć .. A jeśli on poczuje ze ma Ciebie ze ma dla kogo żyć to może nawet pokonać raka. Wyzdrowienia zdarzają się przecież !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź z nim ale zachowaj dystans uczuc. To chyba będzie dla ciebie trudne, twoja panika swiadczy ze nie jesteś zbyt obyta ze smiercią, było by ci latwiej gdybys była pielegniarką w szpitalu. Nie wiem kiedy on się dowiedział o tym ale powinien ci to powiedzieć w pierwszej rozmowie gdy cie poznał. Z rakiem zyje się czasem kilka lat, czy jesteś w stanie mu poswiecic tyle? Pytasz co robic? Może to zabrzmi chamsko ale najlepiej jakbys ofiarowala mu tylko seks bo gdy dasz mu jeszcze uczucie to będziesz cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść sobie. To w ogóle może być ściema i branie Cię na litość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może być ładny sposób na zerwanie, facet nie ma odwagi cię zostawic to wymyślił bajeczkę o chorobie.. kiedyś był taki temat "najgłupsze teksty usłyszane od faceta" (coś w podobie) i tam dziewczyny często pisały, że facet je wkręcał, ze jest chory..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the soul of truth is back
Być może będziesz najlepszym, co mu się przydarzyło w życiu i możesz sprawić, końcówka jego życia będzie szczęśliwa. Natomiast Ciebie ta znajomość może w jakiś sposób ubogacić, jakoś wzmocnić, ale będzie to wymagało od Ciebie sporo sił i skoczy się cierpieniem, bo niewątpliwie się zaangażujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też kiedyś chłopak wkręcał, że jest chory, nie była to śmiertelna choroba, ale jej konsekwencją miała być nieunikniona utrata wzroku. wymyślał, że jeździ na jakieś zabiegi (oczywiście nie chciał, żebym z nim jeździła), potem płakał, że nie może mnie narażać na życie z kaleką itp i lepiej żebyśmy się rozstali... to było jakieś 10 lat temu (krótko po tym się rozstaliśmy z innych powodów) i z tego co wiem to do dziś wzrok mu się nie pogorszył ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może kup mu w prezencie ubranko ostatniego występu i wypas trumienkę. ucieszy się , że tak go doceniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na co jest chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W cywilizowanym kraju rak jest tak niebezpieczny jak zapalenie płuc. U nas jest to niestety wyrok śmierci, jeśli nie stać Cię na 100 kafli łapówy dla lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raka można wyleczyć. W Activum Med w Warszawie mają dobrych specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna 33
Ja proponuję modlitwę do Pana Jezusa o uzdrowienie. Bo kilka lat temu miałam straszny wypadek samochodowy. Reanimowano mnie wtedy prawie godzinę. A później w szpitalu, po bardzo długiej operacji, lekarze dali mi tylko kilka procent na przeżycie. I to jako "roślinka", bo obrażenia były bardzo poważne. Miałam m.in.pień mózgu naderwany. Po operacji wprowadzono mnie w śpiączkę farmakologiczną. Mój mąż na początku bardzo się załamał. Jeździł nawet po różnych szpitalach w Polsce, bo szukał dobrego neurochirurga, który będzie mógł mi pomóc. Ale każdy lekarz tylko rozkładał ręce nad moim przypadkiem. I kiedy w końcu mąż zobaczył, że nikt nie może mi pomóc, zaczął się gorliwie modlić o moje uzdrowienie do Pana Jezusa. I chociaż trwało to kilka miesięcy. Bo najpierw ta śpiączka przez kilka tygodni. Potem kilka.dni byłam "roślinką", a potem przez jakiś czas byłam sparaliżowana i nie miałam świadomości. Ogólnie spędziłam w szpitalu kilka miesięcy. Dzisiaj lekarze są w szoku. Bo ja po tak ciężkim wypadku żyję i dobrze funkcjonuję m.in.chodzę. Naprawdę warto zaufać Jezusowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martyna nie mieszaj w swoje klamstwa i bluznierstwa na pptrzeby kafeterii jezusa bo rzygam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×