problem ukochanego

Jestem ze swoim chłopakiem (on 19 , ja 20 lat) 1,5 roku, tyle tez się znamy, zaczęliśmy ze sobą być po 2 tygodniach znajomości. Jest naprawdę cudownym człowiekiem, opiekuje się mną, dobrze traktuje, uwielbia moja rodzinę. Był wychowywany przez kobiety, stracił ojca kiedy był jeszcze dzieckiem. Nie byłoby żadnego problemu bo tak jak napisałam jest cudowny, gdyby. Gdyby nie jego ojczym. To okropny człowiek, źle go traktuje, rzuca mu kłody pod nogi na każdym kroku, w mieszkaniu chlopana czuje się jak u siebie i potrafi robić mu problemy. Matka mojego chłopaka nie widzie w tym problemu, a mój chłopak często mówił mi ze ma go dość, że czuje się odrzucony, źle traktowany. Kiedy zaczęłam go nastawiać do postawienia się ojczymowi to mój chłopak w końcu doszedł do wniosku ze on jest w porządku i teraz za każdym razem kiedy zacznę temat to ja jestem tą zła, a widzę jak meczy się kiedy on jest w jego domu, widzę że chciałby żebyśmy nie byli razem, dogtyza mu na każdym kroku, mówi ze to nieudacznik a mój chłopak tylko go sługa...l

To Ty go broń i nie pozwól ojczymowi go poniżać. Reaguj a nie przyglądaj się. Chłopak sam powinien się postawić, bo go ten facet zniszczy psychicznie.

Szczerze mówiąc ja staram się unikać kontaktów z tym człowiekiem, ale kiedy nie uda mi się tego zrobić to wysluchuje jak mój chłopak jest poniżany, niestety ojczym nic sobie nie robi z moich uwag... strasznie boli mnie to, że mój chłopak jest tak źle przez niego traktowany, ale jeszcze bardziej boli mnie fakt ze sam na to pozwala...