czy dajecie dzieciom zwykle jogurty?

Bo tyle się słyszy zeby nie dawać np danonkow, a popatrzylam, że to na jedno wychodzi ze słodkim jogurtem. W 50 gr sanocka jest 6,5 gr cukru a w 100 gr jogurtu ok 12. Dajecie pasztet lub pa rowki? Ja daje warzywny z primaviki i pa rowki z sokolowa.

zależy jaki mają skład. Czasami jogurt dla dorosłych może być mniej szkodliwy niż jogurty dla dzieci. Dzisiaj trzeba czytać te etykiety. Najlepiej by było kupić jogurt naturalny (choć tu też trzeba czytać skład bo na cholere mi w nim mleko w proszku np.) i owoce i zmiksować.

Tak, ja daję. Kiedyś w końcu muszą się przyzwyczaić do coraz bardziej zatrutego świata i uodpornić. Daję niemal wszystkie jogurty, pasztety z foremki (czasem sama robię) i parówki z lidla.

Oczywiście, że daję. Nie mam czasu na stanie przy blacie i miksowanie owoców, kombinowanie z mieszaniem ich z jakimiś płatkami, miodami, otrębami itd. Nie mam na to ani czasu, ani ochoty ani pieniędzy, mam 3 dzieci i naprawdę nie potrzebuję wymyślać sobie dodatkowych zajęć, wolę ułatwiać sobie życie. Tak tak, wiem, truję swoje dzieci i przyczyniam się do tego, że nie dożyją matury, mhm

gość z 12.17 popieram Twoją wypowiedź !

Aja nie popiera gościa z 12:17 Dla mnie to szczyt głupoty i lenistwa. Bardzo ciezko zmiksowac paczke mrozonych truskawek i jogurt naturalny. Ale masz zle nawyki i nic tego nie zmieni. Masz niska swiadomosc tego jak wazne jest odpowiednie zywienie, pewnie jestes slabo wyksztalcona i biedna. Bo to z reguly idzie w parze.

Woli sz ułatwiać sobie życie kosztem zdrowia swoich dzieci? Zmiksowanie owocow z jogurtem zajeloby ci tyle czasu co napisanie swojego posta.

Ja daje, jogurt naturalny z własnej roboty dzemami. Zajjmuje mi to minute. Dzieciaki jedza taki zestaw od poczatku i sa przyzwyczajone, kiedys byla u nas kolezanka corki z wizyta, to jej nie sakowalo bo ona lubi tylko danio. Moje dzieci z kolei niechetnie jedza kupne jogurty.

To nie brak czasu ale twoje zwykłe lenistwo i brak innej alternatywy. Po co robic jogurt jaik mozna kupic, po co gotowac jak mozna zjesc w knajpie. Jestem pewna ze marnujesz czas Na o wiele bardziej bezsensowne rzeczy niz gotowanie.

Ja staram się dzieciom częściej dawać jogurt naturalny i dodać do niego owoce chociażby ze sloiczka, ale wiadomo ze czasami gdy brak czasu albo ktoś inny je karmi wygodniej dać normalny jogurt i dziecko bez problemów zje bo słodki. Parowek tez staram się unikać, chociaż jak juz to sokoliki, bo nie zawierają mięsa oddzielanego mechanicznie, ale azotyn sodu mnie odstrasza i taki. Pasztet tylko domowej roboty

Wiadomo ze każdy od czasu do czasu da dziecku jogurt ze sklepu, parowie czy nawet pasztet. Ale chwalenie się tym i uważanie tego za normę jest zenujace.

Sokoliki mają gorszy skład niż 93% szynki z Sokołowa, Tarczyński chyba ma 97% mięsa. Niekoniecznie coś co jest dla Dzieci ma lepszy skład.