Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy, maz sie na mnie obrazil, bo sie upilam

Polecane posty

Gość gość

Od ponad roku na kazdej imprezie ja bylam niepijacym kierowca. Mowilam mu, ze skoro zamierzamy niedkugo miec dzieci, to i tak bede znowu musiala nie pic. W koncu mi sie trafila impreza sluzbowa, bez niego, on tego dnia tez mial jakies male spotkanie. No i ustalilismy, ze ja pije a on mnie odwozi do domu. Upilam sie, nie wwzystko pamietam, ale nie rzygalam. Tylko sie wywalilam na sliskich schodach ood domem. Poszlam grzecznie spac. On dziiaj chodzi obrazony i zly. Ja go wiele razy z imprez przywozilam, w roznym stanie. Nie robilam problemow, neie strzelalam fochow. A ja rzadko pije, wlasnie przez to, ze musze kierowac, by on pil... Tu gdsie mieszkamy nie ma taksowek, wiec ktos musi prowwdzic. A ja sie wczoraj mega wybawilam, a on zly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zachowałas umiaru, upiłas się jak świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybawilas sie, bo sie nachlalas? Ale poziom :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli on moze bo to facet a ja nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi kto i co moze..tu chodzi o wasz poziom. A jak on bedzie szczal na ulicy, ty tez? Bo on moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezly poziom rozrywki. Napic sie do utraty pamieci a pozniej wyklocac kogo kolej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo co robi nawalona kobieta na imprezach. On pewnie cały czas wyobraża sobie Ciebie z kremówką w ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nikt nie szcza na ukicy, bez przesady. Moja dysjusja ma rozstrzygnac, czy faceci slusznie czuja, ze maja wieksze prawa od nas w kwestii alkoholowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większe prawa w kwestii alkoholowej? buahah, co za abstrakcję wymyślasz?! :) dla usprawiedliwienia patologii, w której się obracasz !hahahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, chcialam normalnie podyskutowac, poznac wasze zdanie. Czy wg was jak ja powinnam sie teraz zachowac? Ciekawi mnie po prostu poglad na to innych ludzi, bo swoje przekonania mam, ale nie upieram sie, ze mam monopol na slusznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa...licytuj sie kto ma prawo do wiekszego naj****ia sie i teraz z podpunktami: 1. Rzyganie 2.Amnezja Ja mam!!! NIE!!! JA MAM!!! NIE!!! Ja ostatnio sie upilam, ale nie rzygalam wiec mam wiekszego prawo w kwestii alkoholowej do nastepnej utraty pamieci uwienczonej wymiocinami!!! O nie!!! Teraz moja kolej!!! Jestem facetem!!! Nie!!!! Jest rownouprawnienie!! Teraz ja chleje na umor!!! :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się czepiacie.. Przecież autorka pisze, że prawie nigdy nie pije, że zdarzyło się to właściwie pierwszy raz od bardzo dawna. To nie oznacza, że za każdym razem gdy pije, od razu robi patologię.. ;/ Głupia sprawa, bo powinno się umieć powiedzieć sobie stop. Dodatkowo niestety jest tak, że kobietom mniej wypada. Ale trudno, zdarzyło się. Ja uważam, że Twój mąż przesadza. Gdyby zdarzało Ci się to często, to na pewno miałby prawo się złościć, ale skoro to była jednorazowa sytuacja, a Ty go tam nie zdradziłaś, nie pojechałaś do nikogo, nie robiłaś awantur itd.. tylko wróciłaś z nim grzecznie do domu, to powinien odpuścić. Tym bardziej, że jemu też się zdarza. Przyganiał kocioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad ma wiedziec czy nic nie zrobila, skoro nie pamieta? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta też człowiek i czasami musi się " zdezynfekować ". Ważne, żeby mieć umiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie darmo mówią : kobieta pijana - duuuuuupa sprzedana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie mi rzeczy. Tak, facetowi wszystko niby wolno. Bez przesady. Każdemu może się zdarzyć przesadzić z alkoholem. Mój facet podczas takiej akcji był wyrozumiały i na drugi dzień widział jak mi strasznie głupio i jeszcze mnie wspierał przy moralniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I otarł usta na których była sperma kolesi z imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Gościa z 16:35 Wydaje mi się, że coś takiego by pamiętała. Zresztą - alkohol nie jest dla mnie usprawiedliwieniem zdrady. Jeśli autorka jest w porządku, jeśli nie zdradza na trzezwo, to gdy się upije też tego nie zrobi. To nie jest kwestia alkoholu, tylko bycia lub niebycia zdradzającą szmatą (dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn). Nie znam autorki i nie wiem jak z jej wiernością, ale z jej posta nie wyczytałam nic, co wskazywałoby na to, że zdradziła swojego męża. Fakt, nie wszystko pamięta, ale tak jak napisałam, myślę że coś takiego by pamiętała. Podejrzewam, że chodzi jej o jakieś urywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piane kobiety traca kontrole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka sama przyznała, że nie wszystko pamięta, ale Ty - wiesz, lepiej wiesz jak było. Co do działania "pod wpływem", to wtedy wszystkie hamulce puszczają. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh tylko czekałam na tekst, że wiem lepiej ;) Nigdzie nie napisałam, że wiem lepiej. Mnie tam nie było, Ciebie też nie. Po prostu uważam, że nie można zakładać najgorszego jeśli się tam nie było, tyle. Co do hamulców - współczuję. Myślę, że jest to sprawa indywidualna. Nie oceniaj wszystkich ludzi (wybacz, ale najwyraźniej) swoją miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zna ją najlepiej i swoje wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pory nie upiłam się tak, żeby choć na chwilę stracić pamięć. Zwyczajnie nie mam talentu do picia alkoholu. Jeżeli kiedyś tak się zdarzy, że się upiję, to opiszę wszystko ze szczegółami na Kafeterii, ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie jej spokój ,pewnie ma moralniaka,a jeszcze mąż ją dobija, no i jeszcze wy, idąc na imprezę nie wiedziała ile wypije, fajnie się każdemu mówi, ale jak się jest ze znajomymi, łatwo przesadzić, tego się nie czuje,mąż powinien odpuścić. Facet po pijaku jest grzeczny, a kobieta szmata, tak to odbieracie, jeśli miałaby go zdradzić zrobiła by to na trzeźwo, a nie po pijaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno ktoś z mojej pracy do niego napisał, że w tańcu tarłam tyłkiem o czyjegoś penisa, i dlatego się wnerwił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę żeby ktoś do niego napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pijany facet wyglada obrzydliwie, ale upita kobieta jeszcze gorzej:O Niestety, tak jest i bez wzgledu na to, czy chcemy miec takie same prawa jak faceci, nie we wszystkim jest to mozliwe. Na miejscu twojego meza czylabym sie zazenowana, ze mam tak glupia zone, ktora nie zna granic. I czulabym obrzydzenie. Fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dziekuje osobom, ktore wniosly cos swoimi wypowiedziami, wasze opinie sa dla mnie cenne. Uscislajac, nie mam zupelnie urwanego filmu, nie pamietam samej koncowki i powrotu do domu. A ogolnie to od czasow nastoletnich sie nie upilam tak, umiem wyczuc moment, gdy trzeba przestac. Wczoraj bylam niewyspana po swietach, moze dlatego scielo mnie szybciej. Nie sadze aby byl cien szansy zebym meza zdradzila. Tam byly prawie same kobiety. Kilka facetow tez i nawet jeden (taki mlody stazysta) sie do mnie zalecal, ale caly czas podkreslalam subtelnie ze mam meza (np. Jak mowil swoje poglady to ja odpowiaralam 'a moj maz twierdzi ze....') Ostatnia rzecza, ktora pamietam jest moment, gdy biore rzeczy i wychodze, bo maz zadzwonil, ze podjezdza pod ten lokal. Nie pamietam jak mnie wiozl do domu i jak do niego weszlam, mam tylko przeblyski, ze sie rozebralam, zmylam makijaz i przebralam w pizame i do lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, ze oboje z mezem mamy po 29 lat, jestesmy 6 lat razem, slub byl poltora roku temu. Bardzo go kocham i nigdy nie zdradzilam, on mnie chyba tez. W przyszlym roku chcemy sie starac o dziecko, a nawet dwojke bo marzy mi sie miec dzieci z mala roznica wieku. Dlatego chetnie poszlam na impreze wiedzac, ze czeka mnie kilka lat abstynencji. W kazdym razie maz jest obrazony i sie nie odzywa. Nie chcial obiadu, jadl kanapki. Robilam dzisia tez prasowanie, zwykle prasuje w niedziele, po sobotnim praniu - oboje mamy takie prace, ze chodzimy w koszulach ale ja prasuje na caly tydzien i swoje i jego. A teraz nie chcial, zebym jego koszule prasowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×