w realnym świecie nie ma takich lekarzy jak w NA DOBRE I NA ZŁE więc po co

ten serial, skoro to fikcja?

I pacjentów na poziomie tez nie ma

żeby chorym w ostastnim stadium gdy jeszcze widzą podtrzymać nadzieję

o co ci chodzi z tym na poziomie?

Ja poznałam pewną doktor z powołania. We Wrocławiu na Borowskiej.

każdy film to fikcja :D Przeciez to nie dokument :)

widzieliście ten odcinek, gdzie doktor Consalida w trakcie przygotowań do własnego ślubu wybiega od fryzjera bo pacjentów bo potrzebujący pacjenci przybyli do szpitala i na swój ślub przybiega z opóźnieniem nieuczesana i codziennym ubraniu. Ha ha w realnym świecie nawet najlepszy lekarz z powołania by tak nie zrobił

Ja nie spotkałam złego lekarza, wiec albo mam szczęście albo autorka wyjątkowo czepialska i roszczeniowa.

zgadzam się.Najbardziej mnie śmieszy,że jak pacjent nie chce się leczyć to jadą do niego do domu i go namawiają na leczenie :D

Gościu z 17:43, nie spotkałaś bo widocznie zdrowa jesteś i nic ci nie dolegało. Tak samo jak zdolny uczeń powie, że nie ma złych nauczycieli tak samo zdrowa osoba powie ze nie ma zlych lekarzy. To ile lekarz jest wart okazuje się dopiero jak trafia sie chory z cięzko, trudna diagnostycznie chorobą. Wtedy wychodzi szydło z worka-odosnie kompetencji i zachowania lekarza.

też tak myślę