państwo nie myśli o takich ludziach co zrobić gdy ktoś,

Gdy ktoś nie ma żadnych talentów artystycznych (aktorskich, muzycznych, wokalnych, itp.), co zrobić gdy ktoś nie nadaje się do pracy fizycznej a dzięki swoim rodzicom nie mógł pójść na studia, nie było pieniędzy w domu, itp. To ci ludzi powinni być w kolejnośc****erwsi i iść do pracy biurowej w państwowej instytucji za co najmniej trzy tysiące, powinni mieć opłacane wszystkie rachunki jako urzędnicy państwowi.

ja jestem urzednikiem panstwowym i nikt mi niestety nie oplaca rachunków. i szczerze- pracuje tam tylko dlatego, ze nie nadaje sie do pracy fizycznej ze wzgledu na bolacy kregoslup. gdybym mogla zmienila bym prace, niestety z praca ciezko wiec narazie pracuje za te marne grosze dalekie od 3.000

a gdzie bys chciała pracować i za ile gdyby nie ten kręgosłup?

nie wstydze sie zadnej pracy wiec moglabym pracowac gdziekolwiek- nawet na tzw taśmie byle by godnie zarobic np wlasnie te 3tys.

U nas w budżetówce nikt nie zarabia 3000 poza głównym księgowym i szefem, który zarabia koło 5000

ja zarabiam ponizej 2.000. jestem najmlodsza i mam najkrotszy staz pracy a pracy mam najwiecej. kierownik- zarabia cos kolo 5 tys, 3 pracownice w tym ksiegowa troche ponad 3 tys, 1 pracownica, prawie 2 tys no i ja jeszcze mniej.

Jaki urzędnik zarabia 3 tysiące na rękę, chyba krewny wójta albo prezydenta miasta. Większość ma ok. 1800 na łapę, plus jakiś marny socjal. Kierownicze stanowiska i księgowość trochę lepiej płatne, ale tu trzeba mieć układy albo brać dużą odpowiedzialność. Jedyną zaletą takiej pracy jest terminowość wypłat i brak większych obaw o zwolnienie z pracy w przypadku l4 albo urlopu macierzyńskiego.